„Zima. Przez ulice zasypane śniegiem, w zmroku idzie dziewczynka bosa, z gołą głową i coś niesie w fartuszku. Dlaczego bosa? To cała historia” – te napisane po duńsku słowa do szerszego grona czytelników trafiły w grudniu 1845 r. „Dziewczynka z zapałkami” należy do najbardziej znanych i rozpoznawalnych baśni Hansa Christiana Andersena.
Utwór stał się inspiracją dla kolejnych twórców. Tylko na ekran kinowy i telewizyjny była przenoszona co najmniej osiem razy. Pierwsze trzy adaptacje filmowe były dokonane jeszcze w epoce kina niemego.
Miasteczko z ciemnymi ulicami
Prof. Dorota Karkut z Uniwersytetu Rzeszowskiego w pracy „Terapeutyczna moc literatury i innych dziedzin sztuki odkrywających sens życia i śmierci” podkreśla, że „Dziewczynka z zapałkami” jest jednym z najpiękniejszych utworów skłaniających do refleksji nad śmiercią, cierpieniem oraz przemijaniem.
„Przedstawiony w nim został problem zagubienia, izolacji, osamotnienia i bezduszności. Rozgrywająca się w baśniowym świecie historia pełna jest aluzji do realnej rzeczywistości. Miejscem zdarzeń autor uczynił zarysowane schematycznie wyimaginowane miasteczko z ciemnymi ulicami i kontrastującymi z nimi, połyskującymi blaskiem świateł, oknami domów. Uwagę młodego odbiorcy przykuwają dwa przeciwstawne obrazy. Pierwszy ukazuje tytułową bohaterkę – wędrującą boso i z gołą głową ulicami miasta, biedną, zmarzniętą, bezradną dziewczynkę, próbującą sprzedać zapałki. Drugi przedstawia przechodniów, którzy obojętni na los dziecka pozostawionego bez opieki w zimowy, mroźny dzień, spieszą się do swych domów na noworoczne przyjęcia” – pisze naukowczyni.
Prof. Jolita Vveinhardt z Litewskiego Uniwersytetu Sportu (LSU) od lat bada zjawisko mobbingu. Chodzi o prześladowanie, natarczywe nękanie oraz znęcanie się nad podwładnym lub współpracownikiem w miejscu pracy. Zdaniem naukowczyni baśń Andersena może być użyta jako odniesienie do mobbingu w okresie świątecznym.
– W naszej kulturze Boże Narodzenie kojarzy się ze światłem, nadzieją i bezpieczeństwem. Dlatego nieprzypadkowo wspominamy „Dziewczynkę z zapałkami”. Jest to historia o tęsknocie za ciepłem i miłością w obliczu samotności i społecznej obojętności – doświadczeniach bardzo bliskich osobom będącym ofiarami mobbingu. Zarówno badania, jak i moja własna praktyka pokazują, że właśnie w okresie Bożego Narodzenia i Nowego Roku mobbing może się nasilać – podkreśla w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” ekspertka.
Prześladowanie oraz znęcanie się w miejscu pracy już nie są traktowane jako część warunków pracy, do których ma dostosować się pracownik. Coraz głośniej mówią o nich nie tylko ofiary, lecz także politycy.

Zmiany prawne i administracyjne
Kwestia mobbingu na początku grudnia br. została poruszona na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Zapobiegania Samobójstwom i Przemocy. Podczas posiedzenia analizowano tendencje tego zjawiska w naszym kraju.
„Chociaż Kodeks pracy zobowiązuje pracodawcę do stworzenia takiego środowiska pracy, w którym pracownik nie doświadczałby przemocy psychicznej, molestowania ani innych działań wrogich, nieetycznych, poniżających, agresywnych, dokuczliwych czy obraźliwych, zaliczanych do przemocy, to jednak historie nagłaśniane publicznie na temat mobbingu, przemocy psychicznej lub molestowania w pracy pokazują, że profilaktyka w tym obszarze jest niewystarczająco skuteczna. Dlatego konieczne jest poszukiwanie takich zmian prawnych, administracyjnych i innych, które przyczyniłyby się do wzmocnienia zapobiegania mobbingowi na Litwie” – stwierdziła przewodnicząca komisji Modesta Petrauskaitė.
Państwowa Inspekcja Pracy (VDI) poinformowała, że przemoc psychologiczna w miejscu pracy jest coraz częściej wykrywana i karana. W kwartałach I–III tego roku rozpatrzono 318 skarg i zgłoszeń dotyczących przemocy psychologicznej, z czego 111 potwierdziło się w całości lub częściowo (w 2024 r. rozpatrzono 367, z czego potwierdziło się 170 skarg i zgłoszeń). Najwięcej skarg i zgłoszeń dotyczących przemocy psychologicznej Państwowa Inspekcja Pracy otrzymuje od pracowników sektora ochrony zdrowia, pracy socjalnej oraz oświaty.
Z drugiej strony liczba roszczeń dotyczących przemocy psychologicznej zgłaszanych do komisji ds. sporów pracowniczych jest niewielka (w I–III kw. 2025 r. – 125) i stanowi mniej niż 1 proc. wszystkich roszczeń otrzymanych przez tę komisję. Państwowa Inspekcja Pracy w I–III kw. 2025 r. odnotowała 135 przypadków naruszenia art. 30 Kodeksu pracy, sporządziła 33 protokoły wykroczeń administracyjnych, z czego 9 dotyczyło stosowania przemocy psychologicznej w pracy (w 2024 r. odpowiednio: 122 przypadki naruszeń, 55 protokołów wykroczeń administracyjnych, w tym 6 – za stosowanie przemocy psychologicznej w pracy).
Lęk i alkohol
Dlaczego działania mobbingowe mogą się nasilać w okresie przedświątecznym i świątecznym?
– Lęk, bezsenność, natrętne myśli, a nawet myśli samobójcze nasilają się, ponieważ kontrast między deklarowanym „dobrem” a doświadczaną przemocą jeszcze bardziej rani. Na przykład przełożeni publicznie życzą „wesołych świąt”, a w inne dni nawet nie zauważają wysiłków pracownika – snuje refleksję prof. Jolita Vveinhardt.
Kolejny bodźcem może być większa tolerancja na używanie alkoholu.
– Dodatkowe ryzyko pojawia się podczas świątecznych spotkań wigilijnych. Alkohol „rozwiązuje” nie tylko języki, ale i ręce, przez co mobbing może przybierać cechy molestowania seksualnego. Wreszcie w okresie świątecznym osoby będące ofiarą mobbingu bywają w wyrafinowany sposób „karane”. Na przykład wyznacza się im dyżury, nie składa się im życzeń, nie docenia się ich ani nie wspomina – w ten sposób, jakby mimochodem, wykluczając je z grona ogółu. Jeśli coś takiego się zdarza, warto pamiętać, że praca nie jest całym życiem. Nowy Rok może być doskonałą okazją, by zamknąć jedne drzwi i pójść pracować tam, gdzie panuje szacunek i uznanie – zaznacza badaczka zjawiska mobbingu na Litwie.
Być może decyzja o odejściu z pracy na pierwszy rzut oka może wydać się posunięciem radykalnym, to w dłuższej perspektywie może być wyzwalająca.
– Ważne jest, dla samego siebie, uznać coś oczywistego: tutaj nic już się nie zmieni, a ja od dawna nie mam w tym miejscu żadnych perspektyw. Czy to przykre, złe i smutne odchodzić, gdy oddało się tej pracy tak wiele? Poświęcało się wieczory, weekendy, urlopy, czas z rodziną? Tak. Oczywiście. I to przeraża. Jednak każdy z nas zasługuje na pracę i relacje, w których nie jest poniżany. Odejście nie jest porażką i na pewno nie jest końcem. Wręcz przeciwnie, może być początkiem lepszego życia. Przegrywają ci, którzy zostają i brną w bagnie, które coraz mocniej wciąga na dno – podkreśla prof. Jolita Vveinhardt.
Zbyt wygórowane oczekiwania
O tym, że okres świąteczny to nie tylko choinka, prezenty i wspólne biesiadowanie, lecz także częstsze przejawy depresji oraz stany lękowych, specjaliści alarmują od lat.
„Depresja występuje niezależnie od świąt. Okres świąteczny może się wiązać nie tylko z radosnym nastrojem, oczekiwaniem i większą liczbą spotkań, lecz także z przygnębieniem i smutkiem. Według danych Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego 44 proc. kobiet i 33 proc. mężczyzn odczuwa stres w czasie świąt. Osoby z zaburzeniami zdrowia psychicznego mogą być jeszcze bardziej podatne na doświadczanie depresji urlopowej lub świątecznej. Istnieją badania wskazujące, że u 64 proc. osób chorujących psychicznie święta pogarszają ich stan” – pisze na swojej stronie psycholożka i psychoterapeutka Inga Juodkūnė.
Zdaniem ekspertki przyczyn świątecznej depresji jest wiele: zbyt wygórowane oczekiwania; strach przed spotkaniem rodziny, kiedy trzeba omijać pewne tematy; zbyt duże wydatki finansowe; poczucie zawodu, które niesie koniec roku.

„Wspaniale jest cieszyć się urlopem i planować, co chce się zrobić. Jednak równie ważne jest, aby wasze oczekiwania były realistyczne i możliwe do spełnienia. Święta zmieniają się tak samo, jak zmieniają się ludzie. Nie muszą być idealne, aby były wyjątkowe. Nie muszą też przypominać świąt z przeszłości, aby były równie znaczące i zapadające w pamięć. Spróbujcie rzucić sobie wyzwanie i unikać pułapek myślenia w kategoriach »muszę« i »powinienem/powinnam« lub »wszystko albo nic«, nie wierzyć w myśl, że »jeśli święta nie są pełne radości, to są całkowicie beznadziejne«. Być może święta mogą być po prostu takie, jakie będą, a wy możecie nastawić się na ciekawość, oczekiwanie i przyjmowanie doświadczeń, które do was przychodzą” – radzi specjalistka.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” Nr 51 (146) 20/12/2025 – 02/01/2026

