Hrabiowie Tyszkiewiczowie byli posiadaczami wielu majątków, pałaców i dworków na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Duża ich część zachowała się do dziś w bardzo dobrym stanie. W pałacu Tyszkiewiczów w Połądze dziś ma siedzibę Muzeum Bursztynu.
Pochodzący z pierwszej połowy XIX wieku dwór otoczony jest przepięknym, znakomicie utrzymanym parkiem, na terenie którego znajduje się ogród botaniczny. Zupełnie niedaleko od Połągi, w miasteczku Kretynga znajduje się jeszcze jeden pałac z oranżerią, w której można podziwiać egzotyczne rośliny. Znajduje się w nim Muzeum Etnograficzno-Krajoznawcze. Pochodzący z XVII wieku renesansowy zamek w Czerwonym Dworze otoczony jest parkiem, na terenie którego znajduje się oranżeria z najwyższą palmą na Litwie. W zamku siedzibę ma Urząd Stanu Cywilnego rejonu kowieńskiego. Pałac w Astravie jest jednym z najpiękniejszych na Litwie romantycznych pałaców zaprojektowany przez Tomasza Tyszkiewicza. Położony jest nad jeziorem Širvėna. Są to pałace, którym przywrócono, w większym lub mniejszym stopniu, dawną świetność i blask. Niektóre jednak, niegdyś okazałe budowle, od lat niszczeją.
Od lat w ruinę popada neogotycki pałac Tyszkiewiczów w Landwarowie — ze ścian opada tynk, z wybitych szyb wyziera pustka.
Zbudowany w 1850 roku przez hrabiego Józefa Tyszkiewicza, a pół wieku później przebudowany przez nowego właściciela — Władysława Tyszkiewicza pałac becnie jest własnością banku SEB.
W styczniu br. niszczejący zabytek architektury po raz trzeci wystawiono na licytację. Pierwsza nieudana próba sprzedaży pałacu miała miejsce w 2014 roku. Na licytację wystawiono pałac oraz przylegającą do niego działkę, na której rozciąga się zabytkowy park, z prawem dzierżawienia na 99 lat. Licytacja jednak nie odbyła się — nie znalazł się kupiec na dobra Tyszkiewiczów. Cena wywoławcza neogotyckiej budowli o powierzchni 1 900 mkw. oraz działki ziemi (2,6 ha) — 695 088 tys. euro. Specjaliści twierdzą, że stanowi to 60 proc. rzeczywistej ceny, która sięga 1,2 mln euro.
— Wielokrotnie zwracaliśmy się do różnych instytucji państwowych o zwrócenie uwagi na niszczejący pałac w Landwarowie. Szanse, że budynek kupi osoba prywatna, są znikome — obiekt wymaga kolosalnych inwestycji. Apelujemy do władz, do rządu o wniesienie pałacu na listę zabytków kulturowych i jego nacjonalizację. Obecnie budynek zagraża bezpieczeństwu ludzi. Na jego terytorium ciągle ktoś przebywa, młodzież często spędza tam czas. W każdej chwili pewna część budynku może zawalić się. Jedynie państwo jest w stanie podnieść z ruin pałac i park — powiedziała w rozmowie z „Kurierem” Edita Rudelienė, mer rejonu trockiego.
Przed kilku dniami grupa posłów, członków komitetu kultury i oświaty przyjechała do Landwarowa, aby na miejscu rozpatrzeć sprawę niszczejącego na oczach pałacu. Przewodniczący komitetu Raimundas Paliukas obiecał w czerwcu zwołać w Sejmie przedstawicieli banku SEB oraz instytucji państwowych odpowiedzialnych za ochronę zabytków architektury i wreszcie przyjąć jakąś decyzję w kwestii ochrony pałacu przed całkowitą ruiną. Jego zdaniem państwo powinno zadbać o pałac.
Jednak minister kultury Šarūnas Birutis ostrożnie rozpatruje taki plan. Kiedy z podobnych powodów instytucje państwowe przejęły dwór w rejonie kiejdańskim, nabyty przez ekslidera Partii Pracy europosła Viktora Uspaskicha, sytuacja nie zmieniła się. Z braku funduszy obiekt ten dotychczas nie doczekał się pomocy i nadal niewiadomy jest jego los. Specjaliści twierdzą , że na renowację pałacu w Landwarowie potrzeba co najmniej milion euro. Tymczasem Ministerstwo Kultury podało, że w tegorocznym budżecie państwowym ogółem na ochronę zabytków przeznaczono 1,7 mln euro.
Poza tym istnieją pewne prawne klauzule. Zgodnie z obowiązującymi ustawami i Kodeksem Cywilnym państwo po nabyciu pałacu jednocześnie nabyłoby wszystkie długi byłego właściciela Laimutisa Pinkevičiusa.
Pałac w Landwarowie został wzniesiony w 1850 r. przez hrabiego Józefa Tyszkiewicza. W czasach radzieckich znajdował się w nim magazyn zboża, a następnie fabryka dywanów „AB kilimai”. Po raz ostatni pałac był restaurowany w 1973 r.
W 2007 r. pałac nabył przedsiębiorca Laimutis Pinkevičius, prezes spółki Ranga Group. Nowy właściciel planował odrestaurować zabytkowy budynek — w pałacu urządzić rezydencję, a park uporządkować i udostępnić zwiedzającym.
Niestety firma Pinkevičiusa splajtowała, a właściciel popadł w długi finansowe.
Pałac przejął bank SEB.
W pałacowym kompleksie zachowały się m. in. pawilony administracyjne, stajnia, obora, stodoła, młyn wodny, taras widokowy — ogółem 14 obiektów. Pałac otacza liczący 12,7 ha park zaprojektowany przez nadwornego architekta Tyszkiewiczów Édouarda André. Jest tu połączony strumieniem system sadzawek, na którym ustawiono sztuczne kaskady, kamienne mostki i sztuczne groty.
Całe to dobro, tak niegdyś pielęgnowane przez hrabiów Tyszkiewiczów, cicho popada w ruinę. Cicho, bo już wiadomo, że ratunek hrabiowskiego majątku nie jest dla naszego państwa sprawą priorytetową. Urzędnicy tłumaczą taki stan rzeczy brakiem pieniędzy. Jeśli jednak będzie istniała naprawdę dobra wola zachowania pałacu Tyszkiewiczów, pieniądze na pewno się znajdą…
Tymczasem znajdującemu się w tym samym rejonie trockim pałacu Tyszkiewiczów w Zatroczu przywrócono dawny blask i świetność.
Biały Pałac nad brzegiem jeziora Galvė został zbudowany na przełomie XIX i XX wieków, w stylu neoklasycznym. Okazałą budowlę zaprojektował polski architekt, jeden z najbardziej znanych przedstawicieli polskiego eklektyzmu, Józef Huss. Infrastrukturę i elementy krajobrazu półwyspu, na którym znajduje się Biały Pałac, zaprojektował francuski architekt krajobrazu Édouard André.
Po zakończeniu II wojny światowej siedzibę hrabiowską w Zatroczu zamieniono na pensjonat dla sowieckich oficerów KGB. Potem urządzono w niej obóz pionierski, a jeszcze później ośrodek turystyczny. Kiedy Litwa odzyskała niepodległość, władze litewskie długo zastanawiały się, co począć ze spuścizną po Tyszkiewiczach. Wiele instytucji i osób prywatnych zgłaszało chęć przejęcia pałacu, ale żadne z nich nie gwarantowało jego właściwej renowacji i zagospodarowania. W końcu przekazano go wraz z całym założeniem parkowym Trockiemu Historycznemu Parkowi Narodowemu.
Renowacje Białego Pałacu rozpoczęto w 2006 roku.
— Od 2008 roku polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego współfinansowało prace renowacyjne w pałacu Tyszkiewiczów w Zatroczu. Udział w renowacji pałacu wzięło siedem polskich muzeów, w tym Muzeum Pałac w Wilanowie, a polscy konserwatorzy pracowali przy odtworzeniu pałacowych sal. Polskie muzea, w tym muzeum w Wilanowie i Łańcucie, a także Muzea Narodowe w Warszawie i Krakowie, wypożyczyły do Białego Pałacu swoje eksponaty — powiedziała „Kurierowi” Leona Jančiauskienė, koordynatorka centrum informacyjnego przy Trockim Historycznym Parku Narodowym.
Renowacja pałacu zakończyła się w 2011 roku. Po gruntownym remoncie pałac został udostępniony dla zwiedzających. W jego wnętrzach odbywają się różne przedsięwzięcia kulturalne, koncerty, wystawy. Za ustaloną opłatą można wynająć część pomieszczeń na prywatne imprezy.
— W trakcie prac specjaliści przeprowadzili szereg badań, dzięki którym udało się odtworzyć autentyczny wystrój komnat pałacowych. Kiedy meble z tamtego okresu były tymczasowo wyeksponowane w pałacu, zostały zrobione zdjęcia wnętrz pałacowych. Dziś, kiedy meble wróciły z powrotem do Polski, możemy podziwiać na zdjęciach autentyczny wystrój komnat z okresu, gdy mieszkali tu hrabiowie Tyszkiewiczowie — dodała Leona Jančiauskienė.
Bilet wstępu kosztuje 3 euro, ulgowy — 1,5 euro. Tyle kosztuje zwiedzanie pałacu, w cenę wchodzi także obejrzenie stałych i czasowych wystaw. Obecnie czynna jest wystawa fotografii komnat pałacowych oraz malarstwa polskiego pt. „Przestrzeń i czas. Malarstwo Alfreda, Czesława i Joanny Wieruszów-Kowalskich”.
Zaprezentowany jest dorobek malarski trzech pokoleń rodu Wieruszów-Kowalskich, Alfreda (1849 Suwałki – 1915 Monachium), jego syna Czesława (1882 Monachium – 1984 Warszawa) oraz Joanny (1930 Wilno – 2005 Paryż), córki Czesława. Dzieła polskich malarzy będą eksponowane do 8 września br.
Wystawa „Przestrzeń i czas” jest już trzecią odsłoną wystaw czasowych w ramach „Projektu Zatrocze”, finansowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP i Litewską Radę Kultury.
Odbudowa pałacu pochłonęła prawie 6 mln euro pochodzących z funduszy unijnych, rządów Polski i Litwy. Prace nad odbudową parku jeszcze trwają.
— Majątek Tyszkiewiczów w Zatroczu to nie tylko pałac, ale także park o powierzchni około 80 ha. Zaprojektował go w francuski architekt krajobrazu Édouard André. Prace restauratorskie nadal tu trwają. Ostatnio zostały przez litewskich mistrzów odtworzone rzeźby zdobiące park pałacowy na przełomie XIX I XX wieków. Oryginały rzeźb m. in. Diany, bogini zwierząt i lasów, czy Flory, bogini kwiatów, znajdują się w Luwrze. Tyszkiewiczowie byli wielkimi znawcami sztuki, dlatego swoje ogrody ozdabiali rzeźbami, stanowiącymi kopie paryskich oryginałów. Podczas drugiej wojny światowej rzeźby zostały zniszczone czy też skradzione. Teraz dzięki nowym przybliżamy atmosferę minionej epoki — zaznaczyła Leona Jančiauskienė.
Niedawno odrestaurowany i udostępniony zwiedzającym pałac przyciąga turystów z całego świata, tym bardziej, że zespół pałacowo-parkowy w Zatroczu jest jednym z najpiękniejszych zabytków architektonicznych Litwy.
Fot. Marian Paluszkiewicz