Więcej

    W mojej muzyce jest spokój

    „Muzyka jest tą dziedziną sztuki, która jest mi najbardziej »posłuszna«, która najlepiej oddaje mój stan ducha, dzięki której mogę wyrazić siebie” – mówi Erik Podolski, student drugiego roku studiów magisterskich na kierunku nauczania muzyki w Akademii Oświaty Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Wilnie.

    Czytaj również...

    Nasz rozmówca, miłośnik muzyki poważnej, tworzy też własne kompozycje. Przed dwoma laty wydał autorski album muzyczny „Solo piano”, a niedawno ukazał się drugi album z jego kompozycjami pt. „Rudens poema” (pol. Jesienny poemat). Utwory z tego albumu doskonale współgrają z nastrojem długich jesiennych wieczorów, kiedy chętnie oddajemy się refleksjom.

    Anna Pieszko: Jak określiłbyś styl utworów, które tworzysz?

    Erik Podolski: Powiedziałbym, że jest to nowoczesna klasyka, czyli modern classic. Tworzę muzykę na instrumenty klasyczne, czyli fortepian, skrzypce i wiolonczela. Ważny jest dla mnie, powiedziałbym, techniczny minimalizm. Stawiam przede wszystkim na stworzenie nastroju. Utwory, które komponuję, mają charakter kontemplacyjny, refleksyjny, melancholijny. Odzwierciedlają mój wewnętrzny świat, to, co lubię, co we mnie gra. Jest w nich spokój.

    Jak wygląda proces twórczy u Ciebie? Czy muzyka przychodzi do Ciebie sama, czy musisz się natrudzić, żeby ją znaleźć?

    Myślę, że często proces twórczy jest mistyfikowany, owiany nutą tajemniczości. W moim przypadku pierwsze frazy przyszłego utworu przychodzą w wolnych chwilach, w przerwach pomiędzy ćwiczeniami na fortepianie. Na początku przychodzi idea utworu, wpada jakiś motyw, potem muszę usiąść do fortepianu, coś rozwinąć, coś wykasować, nadać ostateczny kształt. Na pewno to dłuższy proces. Nie zmuszam się do komponowania. Na co dzień wprawiam się w wykonywaniu utworów klasyków, słucham różnej muzyki. Nowe frazy muzyczne rodzą się we mnie naturalnie, samoistnie.

    Fortepian jest tu nieodzownym pomocnikiem?

    Tak, to mój pierwszy instrument, dlatego najwygodniej jest tworzyć linię melodyczną właśnie na nim. Potem mogę już dodawać frazy dla innych instrumentów, skrzypiec lub wiolonczeli.

    Zdarzyło Ci się, że jakaś melodia „dopadła” Cię np. na spacerze i musiałeś szybko zanotować nuty, żeby nie zapomnieć?

    Rzeczywiście, raz mi się tak zdarzyło po dłuższym okresie „nietworzenia”. Wyszedłem na długi spacer do parku, szukając inspiracji, jakiegoś natchnienia do nowego utworu. Chodziłem parę godzin i czekałem, aż mnie olśni, ale nic z tego. Doszedłem do wniosku, że nic na siłę nie da się z siebie wykrzesać. Zrezygnowany wracałem do domu i dosłownie na progu domu, jakoś tak spontanicznie, przyszedł do mnie motyw muzyczny, który bardzo mi się spodobał. W butach i kurtce dopadłem fortepianu, popracowałem z godzinkę i miałem już gotowy utwór.

    Rozumiem, że był to utwór z twojego najnowszego albumu „Jesienny poemat”. Jak powstawał ten album?

    Tak, ten utwór nazwałem „Nostalgia”. Natomiast cały album pisałem przez dwa lata! Jeżeli pierwszy album zawierał utwory wyłącznie na fortepian, to w drugim chciałem poszerzyć brzmienie instrumentalne o skrzypce i wiolonczelę. To zapis moich emocji, które towarzyszyły mi przez ostatnie dwa lata, mego stanu ducha. Ogółem powstało 12 utworów, ale ostatecznie postanowiłem zamieścić w albumie 10 kompozycji, którymi chciałem się podzielić ze słuchaczami. Sam też zilustrowałem „twarz” albumu, czyli autorską okładkę, która jest jesiennym graficznym dopełnieniem muzycznej treści. Wiele czasu zajęły nam próby i nagrania w profesjonalnym studio.

    Okładka albumu z 2024 r. współgra z klimatem jesiennego muzycznego poematu
    | Fot. materiały prasowe

    W albumie znalazł się utwór „Dla Emilii”. Kim jest ta tajemnicza nieznajoma?

    Dedykowałem go swojej młodszej siostrze Emilii. Jest w tym utworze refleksja nad ulotnością czasu i dorastaniem bliskiej mi siostry. Ona ma już 18 lat, podjęła studia na uniwersytecie i choć staje się już dorosła, to jednak nadal pozostaje moją młodszą siostrą. Zależało mi, by pokazać, że czas mija, ale jej subtelność i delikatność pozostaje.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Kto towarzyszył Ci podczas nagrywania albumu „Rudens poema”?

    Cieszę się, że w nagraniach nad moim autorskim albumem uczestniczyli moi koledzy, którzy wykonali partie smyczkowe. Chciałbym w tym miejscu podziękować Adrianie Černiukaitė (skrzypce) i Povilasowi Paukštė (wiolonczela). Za nagrania i wspólną pracę dziękuję reżyserowi dźwięku Arunasowi Zujusowi oraz studio nagrań MAMA Studios. Nagrania wymagały niemało wysiłku i skupienia, ponieważ nie może być słyszalne ani skrzypnięcie krzesła czy szuranie przesuwanego mikrofonu.

    Jakie były okoliczności powstania twojego pierwszego albumu?

    Zacząłem komponować tuż po ukończeniu szkoły, Gimnazjum im. Michała Balińskiego w Jaszunach. Kiedy miałem już gotowy materiał, rozpocząłem poszukiwania studia, w którym mógłbym nagrać utwory. Było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Zależało mi, żeby zagrać na prawdziwym fortepianie, a nie na instrumencie elektronicznym, gdyż ważny jest dla mnie naturalny dźwięk, dobra akustyka. Szukałem jakiegoś miejsca w Wilnie, odpowiedniej sali, dobrego fortepianu. Pierwszą myślą było, żeby popytać w Domu Kultury Polskiej, który znany jest z tego, że prowadzi różnorodną działalność kulturalną. Zgłosiłem się w administracji, po czym uzgodniliśmy dzień, udostępniono mi salę, instrument, mikrofony. Nagrania powstały w ciągu kilku godzin.

    Gdzie można usłyszeć twoją muzykę?

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Czasami jestem zapraszany na koncerty, na których wykonuję muzykę klasyczną. Cieszę się, że niedawno mogłem zagrać swój pierwszy koncert autorskiej muzyki na żywo. Odbył się on w księgarniokawiarni „Mint Vinetu” na wileńskiej Starówce. Bardzo się staraliśmy z moimi kolegami, żeby był to przyjemny wieczór. Słyszałem komentarze, że się spodobało, z czego bardzo się cieszę.

    Jakiej muzyki słuchasz w wolnych chwilach?

    Najczęściej słucham muzyki klasycznej (Johann Sebastian Bach, Aleksandr Skriabin, Karol Szymanowski), ale sięgam też po utwory indie czy ambient, lubię słuchać Radiohead czy Aphex Twin.

    Czytaj więcej: Zamknięcie cyklu „Muzyki w starym klasztorze” w kościele franciszkańskim

    Gdzie można znaleźć utwory twojego autorstwa?

    Są one ogólnie dostępne na platformach YouTube, Spotify, AppleMusic, Pakartok.lt.

    Jakie masz plany muzyczne?

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Jeszcze nie wybiegam mocno w przyszłość. Wydałem niedawno drugi album, zamieściłem w nim wszystkie swoje emocje i na razie odczuwam… pustkę w środku. Potrzebuję teraz czasu, żeby przyszło coś nowego. Mam nadzieję, że wena mnie nie opuści.


    Wywiad opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego”  Nr 41 (124) 02-08/11/2024

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Egzamin z języka litewskiego – również dla uczniów klasy czwartej. „To nonsens!”

    Chodzi o dodatkowy, obowiązkowy sprawdzian z literatury i języka litewskiego, który niespodziewanie został wprowadzony już w trakcie tego roku szkolnego. – Ta decyzja, nie kryję, zaszokowała nas wszystkich – mówiła posłanka Rita Tamašunienė, odnosząc się do wprowadzonych zmian. Rozporządzenie w...

    Po krytyce sprawdzianów czwartoklasistów, NŠA obiecuje zwiększenie czasu na test

    W bieżącym roku szkolnym do szkół wchodzi nowość — sprawdziany wiedzy z matematyki i języka ojczystego dla czwartoklasistów, do których dotychczas szkoły podchodziły na własne życzenie, stają się obowiązkowe. Wprowadzając te zmiany, władze oświatowe nie uwzględniły tego, że uczniowie...

    Odbyło się zaprzysiężenie posłów Sejmu kadencji 2024–2028

    Zgodnie ze Statutem Sejmu, pierwsze posiedzenie otwiera najstarszy wybrany poseł. Zaszczyt ten przypadł Birute Vėsaitė, 73-letniej posłance na Sejm, która przewodniczy obradom do czasu wyboru marszałka Sejmu. „Życzę dyskusji, a nie kłótni” Jak powiedziała, społeczeństwo oczekuje od tego Sejmu istotnych zmian:...

    Dni Polskiego Teatru na Wileńszczyźnie. W Solecznikach monodram „Kamień na kamieniu”

    — Uważam, że „Kamień na kamieniu” to najlepsza powieść z drugiej połowy XX wieku z całej literatury prozatorskiej w Polsce. Wybrałem z tej powieści wątek, który byłem w stanie uprawdopodobnić, ale jest tam o wiele więcej treści. Polecam tę...