Władze Wilna chcą ucywilizować sytuację wokół nielegalnie istniejącego taboru cygańskiego w dzielnicy Kirtimai budując 50 municypalnych domków–wagonów na uporządkowanym prawnie terenie.
Stanislovas Šriūbėnas, wicemer samorządu m. Wilna, tymczasowo pełniący funkcje mera, na wczorajszej konferencji prasowej zaprezentował projekt współpracy samorządu miasta Wilna i wileńskiej wspólnoty Romów.
Zdaniem wicemera stołecznego samorządu, kłopoty mniejszości narodowej Romów dla miasta Wilna zawsze były i są aktualne, dlatego też konstruktywna współpraca między władzą stołeczną oraz przedstawicielami wspólnoty jest niezbędna.
— Głównym zadaniem, które stoi przed samorządem, jest uporządkowanie kwartału Romów w dzielnicy Kirtimai. Zależy nam na rozwiązaniu problemu z ziemią oraz budynkami mieszkalnymi, żeby członkowie wspólnoty Romów mogli żyć godnie, żeby im był zapewniony pewien standard bytu — podkreślał w rozmowie z „Kurierem” Stanislovas Šriūbėnas.
Podczas ostatniego spotkania przedstawicieli samorządu miasta Wilna oraz wspólnoty Romów w sierpniu mówiono o działkach dla wspólnoty. Wynikiem rozmowy jest pismo z samorządu skierowane do administracji kierownika powiatu Wilna w sprawie sformowania dwóch działek o powierzchni 1,2 ha oraz 6,4 ha, żeby wydano zgodę na planowanie gruntów dla osady Romów na ziemi państwowej.
W razie akceptacji projektu przez administrację powiatu Wilna w sprawie zabudowy gruntów w Kirtimai, już w przyszłym roku rozpocznie się realizację projektu budowy 50 municypalnych domków, mieszkalnych wagoników, które będą przekazane Cyganom. Domki stanęłyby na miejscu obecnie znajdujących się samowolnie zbudowanych domów. Infrastruktura inżynieryjna ma powstać jedynie i wyłącznie przy pomocy środków z funduszy Unii Europejskiej. Samorząd stołeczny na ten projekt nie przeznacza żadnych środków.
Samorząd stołeczny swoją pomoc materialną do wspólnoty Romów skierowuje już od dwóch lat. Na przeciągu tego okresu na budowę infrastruktury technicznej, czyli zaopatrzenie w wodę, budowę dróg oraz budowę wysypiska śmieci, przeznaczono około 118 tys. litów.
Tymczasem wileńska wspólnota Romów do władz stołecznych skierowywała prośbę odnośnie anulowania opłat komunalnych. Jednak Stanislovas Šriūbėnas nie zgadza się na takie ulgi dla Cyganów, ponieważ postępowanie tego rodzaju byłoby niesprawiedliwe wobec innych mieszkańców Wilna.
Obecnie przedstawiciele wspólnoty proszą o możliwość eksploatowania nieużywanego już wagonika policyjnego, który przed kilkoma laty został tam umieszczony w celu poskromienia pleniącego się w taborze handlu narkotykami.
W owym wagoniku — zdaniem wspólnoty Romów — mógłby powstać kiosk do sprzedaży kebabów i w którym to pracę znaleźliby lokalni Cyganie.
Według niepełnych danych w Wilnie mniejszość romska liczy około 500 osób.