
Tradycyjnie, tuż przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego pedagodzy i kierownicy szkół rejonu trockiego spotykają się na konferencji, zorganizowanej przez Centrum Oświaty i wydział kultury i oświaty administracji samorządu rejonu trockiego.
W tym roku z serdecznymi pozdrowieniami dla nauczycieli i dyrekcji szkół przybyło wielu gości, w tym, posłowie na Sejm Jarosław Narkiewicz i Jonas Liesys, mer rejonu trockiego Vincas Kapočius, wicemer Nijolė Ramoškienė, dyrektor administracji samorządu rejonu trockiego Rimantas Kulys, wicedyrektor Irena Narkiewicz. A także Danguole Sabienė z wydziału państwowego nadzoru oświaty administracji powiatu wileńskiego i Monika Bilotienė z narodowej agencji oceniania szkół.
Obecni na konferencji goście pozdrawiali pedagogów, życząc przede wszystkim optymizmu i wytrwałości.
— Każdego z nas dziś ogarnia pewien niepokój, oczekujemy rozpoczęcia nowego roku szkolnego w sytuacji kryzysu gospodarczego, który nie ominął również oświaty. Najważniejsze zadanie, które stoi przed wszystkimi szkołami, to zapewnienie jakości nauczania poprzez istniejące, być może, skromne środki. Należymy z obecnym tu posłem Jonasem Liesysem do tego samego sejmowego Komitetu Oświaty i Nauki i będziemy się starali pracować dla dobra rejonu trockiego — powiedział poseł na Sejm Jarosław Narkiewicz.
Uroczystość swymi występami uświetnili uczniowie z litewskiej szkoły początkowej z Landwarowa, reprezentując zebranym piosenki, tańce i wesoły spektakl. Kierownik wydziału kultury i oświaty pozdrowił również nowych kierowników placówek oświatowych w rejonie trockim. Nowych dyrektorów mają — gimnazjum w Rudziszkach, przedszkole w Starych Trokach i litewska szkoła im. Kęstutisa w Starych Trokach.
Występujący przed pedagogami kierownik oświaty administracji samorządu rejonu trockiego Vytas Rukšėnas podał nieco statystyki. W ubiegłym roku w szkołach rejonu trockiego uczyło się 5170 uczniów w tym 1687 w dwóch gimnazjach. W tym roku w rejonie trockim powstało jeszcze jedno gimnazjum w Rudziszkach, czyli liczba gimnazjalistów wzrośnie o kolejnych 500 uczniów. W ubiegłym roku szkołę ukończyło 585 abiturientów. Kierownik wydziału kultury i oświaty cieszył się z dobrych wyników maturzystów rejonu trockiego na egzaminach państwowych. I chociaż występujący życzyli pedagogom wiele radości i powodzenia, niepokój na temat przyszłości można było zauważyć na twarzach nauczycieli zebranych licznie w sali Gimnazjum im. Witolda Wielkiego w Trokach.
Nauczyciele są zaniepokojeni nie tylko zmniejszającym się wynagrodzeniem, który zmniejszy się realnie nie o 8, ale o 20 proc., a w niektórych szkołach z powodu zmniejszającej się liczby klas, nawet o więcej procent. Obawy wywołuje również tak zwany podział pomiędzy współczynnikiem wynagrodzenia nauczyciela, pozwalający na zróżnicowanie wynagrodzenia w zależności od liczby uczniów w klasie i być może także innych kryteriów, które jak dotychczas nie zostały konkretnie ustalone. Dziś jeszcze nie wiadomo, czy w rejonie zostanie powołana komisja, która zadecyduje o kryteriach stosowania najwyższego czy najniższego współczynnika konkretnemu nauczycielowi. Dyrektor Szkoły Średniej w Trokach Marian Kuzborski zapytany o to stwierdził, że jest to bardzo dobra decyzja. — Znam swych nauczycieli bardzo dobrze i sadzę, że nie będziemy mieli trudności z określeniem współczynnika dla konkretnego specjalisty — zapewnił.
Po uroczystości pedagodzy i kierownictwo szkół zostali podzieleni na trzy grupy, którym zaproponowano seminaria na temat najbardziej aktualnych kwestii oświatowych. Dyrektorzy szkół kilka godzin spędzili z Moniką Bilotienė, z narodowej agencji oceniania szkół, która przybliżyła wyniki ogólnokrajowych badań na temat organizacji lekcji.
— Czy mamy kryzys, czy rozkwit, większe lub mniejsze wynagrodzenia, nauczyciel zawsze jest tym człowiekiem, który interesy swych uczniów stawia ponad własnymi. Te dzieci, które będą w tym roku w piątej, dziesiątej czy dwunastej klasie nigdy nie będą miały okazji jej powtórzyć. Nie mogą przeczekać trudnego dla społeczeństwa i gospodarki okresu. Więc nauczyciele, niezależnie trudnej sytuacji muszą pracować tak samo dobrze, aby ich uczniowie otrzymali nie tylko wiedzę, ale też przygotowanie do życia — mówiła Monika Bilotienė.
Lektorka zwracała uwagę na to, że dotychczas programy nauczania skierowane były na przekazywanie treści, nie zaś na kształtowanie umiejętności uczenia się i przetwarzania wiedzy oraz selekcji tej wiedzy, która jest najbardziej przydatna w dorosłym życiu. Treści do „przerobienia” jest zazwyczaj znacznie więcej niż godzin lekcyjnych, na których nauczyciel mógłby zrealizować program. Z reguły nie ma więc miejsca na to, aby ucznia nauczyć, jak ma się on uczyć. Dziś nauczyciele stoją przed wyzwaniem konieczności nauczenia uczniów jak się uczyć i zmiany swego warsztatu nauki i pracy w szkole. Szkołę trzeba uatrakcyjnić. Smutno tylko, że wymagania te wobec nauczycieli nie idą w parze z gwarancjami socjalnymi i atrakcyjnymi wynagrodzeniami, a reformę rozpoczęto w tak trudnym okresie.