W piątek odbyło się już trzecie posiedzenie sejmowego Komitetu Spraw Zagranicznych, podczas którego omawiano kwestię kart tożsamości. Jednak szerszej dyskusji na temat głośnej ostatnio w kręgach litewskiej polityki Karty Polaka nie było.
— Polska jest dla nas partnerem strategicznym, politycznie krajem bardzo ważnym. Z tego też powodu odłożyliśmy kwestię Karty Polaka na 2–3 miesiące, pozostawiając czas na prowadzenie dialogu politycznego na poziomie parlamentarnym i na poziomie warstw politycznych Polski i Litwy — tłumaczył „Kurierowi” Emanuelis Zingeris, członek Komitetu Spraw Zagranicznych, próbując podsumować piątkowe spotkanie.
Posiedzenie odbyło się za zamkniętymi drzwiami, dlatego też członek komitetu sejmowego nie mógł szerzej komentować przedpołudniowego spotkania.
Podczas spotkania obecny Jarosław Narkiewicz, poseł z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, zauważył, że żadne sankcje posiadaczom Karty Polaka, tzn. utrata pracy w urzędach bądź pozbawienia prawa służby wojskowej, nie grożą. W opinii Narkiewicza, litewscy politycy szukali wspólnego rozwiązania, wspólnego dialogu w kwestii Karty Polaka. „Jak zauważyłem, wypowiedzi członków komitetu były przychylne. Wszyscy deklarowali, że nie mają pretensji do Karty Polaka oraz ich posiadaczy. Wręcz przeciwnie, zasugerowano szukać różnych rozwiązań” — mówił „Kurierowi” Jarosław Narkiewicz.
Warto jednak zauważyć, że pozycje dotyczące posiadania Karty Polaka litewskich polityków nie są jednomyślne. Stanowczą pozycję w tej kwestii wykazuje konserwatysta Audronis Ažubalis, z rządzącej partii Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, szef sejmowego Komitetu Spraw Zagranicznych. Ažubalis przyznaje, że nie ma wyraźnych zapisów dotyczących tego, czy posiadanie Karty tożsamości obcego państwa koliduje z prawami i obowiązkami obywatela Litwy. Jednak w rozmowie z Radiem Znad Wilii zaznaczył, że Karta Polaka stwarza zagrożenie dla przyjaznych stosunków Polski i Litwy. Podczas radiowego wywiadu konflikt polsko–litewski porównał z konfliktem rosyjsko–gruzińskim, tłumacząc to w ten sposób, że Rosja poprzez rozdawanie paszportów dla mieszkańców Abchazji i Osetii Południowej stworzyła dla siebie możliwość zagarnięcia tych regionów.
Jak podaje „Kauno diena”, Ažubalis posiedzenie sejmowego Komitetu Spraw Zagranicznych podsumowuje w ten sposób, że w przyszłości podobne dokumenty rodzaju Karty Polaka nie powinny w ogóle ukazać się lub powinny być stosownie poprawione, a także odpowiednio przedstawiane.