Litewski rząd sondował czy polskie instytucje finansowe byłyby zainteresowane zakupem ich obligacji skarbowych denominowanych w złotych, podała w czwartek „Rzeczpospolita”. Jak zauważa gazeta, gdyby litewski rząd zdecydował się na złożenie polskim inwestorom swojej oferty, to byłby pierwszy w historii przypadek emisji papierów obcego państwa nad Wisłą.
Tymczasem litewskie Ministerstwo Finansów, aczkolwiek nie wyklucza teoretycznie takiej możliwości, to jednak zaprzecza, jakoby emisja papierów jest przygotowywana.
„Jeśli będą dogodne warunki, nie wykluczamy możliwości emitowania obligacji denominowanych w polskiej walucie. Jednak obecnie nie mamy takich planów” — agencja „Bloomberg” cytuje oświadczenie litewskiego resortu finansów.
Litewskich ekonomistów zaskoczyła ta nawet teoretyczna możliwość emisji litewskich obligacji skarbowych denominowanych w złotych, jednak uważają oni, że to „ciekawy pomysł”.
— Jest to ciekawy pomysł, aczkolwiek wiąże się on z ryzykiem wahań kursów walut. Niemniej, perspektywę takiej emisji należy oceniać raczej pozytywnie, chociażby dlatego, że emisja obligacji państwowych na rynkach finansowych sąsiednich państw może mieć większe powodzenie niż oferta składana na dalekich rynkach Stanów Zjednoczonych czy Japonii — ocenia w rozmowie z „Kurierem” finansista Gitanas Nausėda, doradca prezesa banku SEB. Jego zdaniem, gracze na rynkach finansowych sąsiednich państw dobrze orientują się w sytuacji ekonomicznej Litwy i doceniają starania litewskiego rządu w zakresie utrzymania stabilności finansowej, dlatego też litewski rząd musiałby mniej poczynić starań do przekonania inwestorów do obligacji państwowych.
Polski minister finansów Jacek Rostowski powiedział w rozmowie z „Rz”, że zainteresowanie ościennych państw polskim rynkiem finansowym pokazuje siłę polskiego rynku. Pomysły sprzedaży papierów przez inne kraje na polskim rynku dobrze oceniają również polscy eksperci, z którymi rozmawiała gazeta.
— Zwłaszcza że polski resort finansów emituje coraz mniej obligacji, a i rentowność naszych obligacji skarbowych jest już niska. Rada Polityki Pieniężnej nie śpieszy się z obniżaniem stóp procentowych — mówi dla „Rz” Elwir Świętochowski, dyrektor Biura Emisji Długu Rabobanku.
Polscy eksperci zauważają też, że ostatnie emisje polskich papierów skarbowych i duży na nie popyt pokazują, że w Polsce jest kapitał, który poszukuje nowych możliwości inwestycyjnych. Jak pisze „Rz”, najlepszym przykładem są aukcje resortu finansów i rekordowo duży popyt na polskie papiery.
Z kolei Vytautas Ašaka, również analityk finansowy banku SEB uważa, że oceniając perspektywę emisji litewskich obligacji skarbowych denominowanych w złotych nie należy sugerować się popytem na polskie obligacje.
— Każda sytuacja jest indywidualna i zależy od wielu czynników, dlatego popyt kilkakrotnie przekraczający podaż na polskie obligacje wcale nie oznacza, że również litewskie papiery będą cieszyły się podobnym wzięciem — zauważa Ašaka. Jego jednak zdaniem, nie byłoby też czymś niezwykłym, gdyby Litwa rzeczywiście zaproponowała polskim inwestorom obligacje skarbowe denominowane w złotych. Tym bardziej, jak podkreśla analityk, litewski resort finansów z powodzeniem realizował podobne oferty obligacji dominowanych w obcych walutach, głównie w dolarach amerykańskich i euro, ale też w dawnych koronach estońskich, czy też w litach.
„Rzeczpospolita” z kolei ustaliła, że ewentualna emisja litewskich obligacji zależy nie tylko od podejścia polskiego rządu, ale zainteresowania takimi instrumentami ze strony krajowych inwestorów, zwłaszcza funduszy emerytalnych.
Gazeta podaje też, że obok litewskiego rządu, również rząd w Pradze sondował możliwość realizacji swoich obligacji skarbowych na polskim rynku finansowym. Jednak zastępca rzecznika Ministerstwa Finansów Czech Jakub Haas poinformował „Rz”, że Praga obecnie nie jest zainteresowana emisją obligacji w polskiej walucie.