Zapusty w tym roku wypadają 17 lutego, ale zabawy zapustowe rozpoczęły się już w ten weekend. Na Zapustach w Domu Kultury Polskiej w Wilnie w ciągu dwóch dni bawiło się prawie 500 osób. Jak co roku grano, śpiewano, tańczono i próbowano smakołyków zapustowych. Goście zjechali się nie tylko z Wilna, ale i z pobliskich miasteczek i wsi.
„Zabawa zapustowa w DKP stała się tradycją. Organizujemy ją już od 15 lat. Chętnych do wzięcia udziału w tegorocznej zabawie było tak wielu, że postanowiliśmy zorganizować dwie imprezy: w piątek, 6 lutego i w sobotę, 7 lutego. Gościom oferujemy muzykę na żywo, stoły serwowane przez restaurację »Pan Tadeusz«, konkursy z nagrodami, palenie Marzanny oraz wiele niespodzianek!” — powiedziała „Kurierowi” Krystyna Zimińska, zastępca dyrektora placówki.
„Będziemy jeść dużo, tańczyć i bawić się z całego serca! »Nawałkujcie« się do syta, wtedy przez cały rok będziemy sytymi i szczęśliwymi” — tak rozpoczęli sobotnią imprezę wodzireje Wincuk, czyli Dominik Kuziniewicz razem z córką Basią.
Miłośników tradycyjnych zapustowych smakołyków kusiły stoiska stylizowane na wiejskie folwarki. Nie zabrakło tu blinów, pączków, chrustów i innych specjałów. Goście mogli spróbować placuszków prosto z patelni. Można było też napić się piwa, zagryzając świńskim uchem i smażonym czarnym chlebem. Stoły były suto zastawione, a najważniejsze, że panowała przyjazna i domowa atmosfera. Odbywały się rożne konkursy, a na zwycięzców czekały nagrody i niespodzianki.
Goście tańczyli na parkiecie w rytm nastrojowych polskich przebojów. Brzmiały one na „żywo” w wykonaniu grupy „VaBank”.
Białoruski Teatr Muzyczny z Grodna „Rada” zaprezentował melodyjne piosenki cygańskie, którym towarzyszyły pełne temperamentu tańce.
Goście na sali byli w różnym wieku, sporo było też młodzieży.
„W styczniu bawiliśmy na zabawie karnawałowej w DKP. Było fajnie, zostały cudowne wrażenia, dlatego znowu jesteśmy tutaj — tym razem na zabawie zapustowej” – dzielili się wrażeniami z „Kurierem” młodzi wilnianie Wioleta i Adam.
Przez cały czas grała muzyka. Umiejętnie dobrany repertuar muzyczny był wspaniały — wszyscy byli zadowoleni z zabawy.
Po tańcach goście wracali do stolików, gdzie czekały coraz to nowe dania.
„Atmosfera na sali jest rewelacyjna, tylko się bawić! Muzyka jest wspaniała, można do woli tańczyć nie schodząc z parkietu” – cieszył się z zabawy Konrad Błażewicz, członek zespołu „Zgoda”.
Ponad 15 członków tego zespołu nie po raz pierwszy zebrało się na zabawie zapustowej w DKP.
Zabawa zapustowa zgodnie ze staropolską tradycją została połączona z akcją charytatywną na rzecz 2-letniego Maksymiliana Sielawy, chorującego na rzadki nowotwór oka. Jedynym ratunkiem dla chłopca jest operacją w Szwajcarii, na którą potrzeba 30 tys. euro. Rodzina nie jest w stanie pokryć całych kosztów leczenia, dlatego Dom Kultury Polskiej zorganizował zbiórkę pieniędzy, Prowadząca imprezę ze skarbonką obeszła całą salę, każdy wrzucał, ile mógł.
Późnym wieczorem odbyło się palenie słomianej kukły Marzanny. W taki sposób wypędzono zimę i przywołano wiosnę. Zabawa trwała aż do późnej nocy.
Tradycja hucznych zabaw przed rozpoczęciem się Wielkiego Postu towarzyszy Polakom od kilku wieków. Dawniej biesiadowanie ciągnęło się przez kilka dni, aż do wtorku przed Środą Popielcową. Zgodnie z tradycją w tłusty czwartek jada się pączki i chrusty.
Jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka, to w dalszej części roku nie będzie mu się wiodło.
Podajemy przepisy pochodzące z książki „Kucharka Litewska. Przepisy gruntowne i jasne własnem doświadczeniem sprawdzone” Wincentyny Zawadzkiej wydanej w Wilnie w roku 1881.
PRZEPISY ZAPUSTOWE
Pączki zaparzane bez drożdży
Zagotować 2 szklanki wody, ze szklanką sklarowanego masła i wsypać do wrzącego dwie szklanki przesianej mąki mieszając na ogniu. Skoro masa dostatecznie się wyrobi i przestygnie, wbijać po jednem 7 lub 8 jaj mieszając ciągle do pulchności.
Umoczyć łyżkę stołową w maśle, brać po trochę ciasta i spuszczać niewielkie okrągłe ciasteczka do wrzącego masła po połowie z tłustością; usmażone składać w cieple na sito, a skoro wszystkie będą gotowe, osypać cukrem i zalać jakimkolwiek sokiem.
Krepie, czyli chrusty na śmietance
Funt białej przesianej mąki, kwaterkę tłuczonego cukru, 4 jaja, parę łyżek roztopionego masła, trochę soli i śmietanki, zarobić na ciasto mniej tęgie niż na makaron. Rozwałkować płasko, krajać kółkiem na szerokie pasy, upleść według upodobania, usmażyć w gorącem maśle, i wydać gorące i osypane cukrem z cynamonem.