Chłodne noce i częste opady deszczu są powodem słabych zbiorów miodów letnich na Podkarpaciu. „Pszczelarze zebrali natomiast nieco więcej niż przeciętnie miodu spadziowego” ― powiedział prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie Tadeusz Dylon.
Praktycznie nie ma w tym roku miodów lipowych. Bardzo ograniczone są też zbiory miodu z akacji. W okresie kwitnienia tych drzew aura nie sprzyjała pszczelarzom. Było wyjątkowo deszczowo, w konsekwencji pszczoły zebrały niewiele nektaru z lip i akacji.
Zadowoleni natomiast mogą być właściciele pasiek, których pszczoły wytwarzają miód spadziowy. Spadź pojawiła się już w czerwcu i występowała do ostatnich tygodni sierpnia. Na Podkarpaciu blisko połowa podkarpackich pasiek wytwarza miód spadziowy. Z tego regionu pochodzi prawie 40 proc. miodu ze spadzi drzew iglastych w Polsce. Jest on nawet trzykrotnie droższy od innych miodów, należy do produktów eksportowych.
Spadź najczęściej występuje na jodłach, a jej drzewostany w południowo-wschodniej Polsce należą do najcenniejszych w kraju. Wytwarzana m. in. przez mszyce spadź, zwana też rosą miodową, w postaci kropel występuje na igłach i gałęziach głównie jodły, a także świerka i modrzewia, zawiera soki roślinne. Miody spadziowe mają m. in. walory lecznicze.
Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Wilnie