Podczas II tury wyborów samorządowych, które odbywały się w niedzielę na Litwie, większość merów zachowała swoje dotychczasowe stanowiska. Z 60 merów, 35 pozostaje na stanowiskach, co w przypadku 18 z nich wiadome było po pierwszej turze wyborów. W Wilnie nadal będzie rządził Remigijus Šimašius, który pokonał byłego mera Artūrasa Zuokasa.
Po podliczeniu głosów ze wszystkich okręgów wyborczych Remigijus Šimašius uzyskał 60,71 proc. głosów, natomiast Artūras Zuokas – 39,29 proc. Społeczny komitet wyborczy Šimašiusa „Za Wilno, z którego jesteśmy dumni!”. w stołecznej radzie będzie miał 18 z 51 mandatów. Zuokas przed tygodniem wywalczył 10.
W trakcie kampanii wyborczej ubiegający się o reelekcję mer obiecał uporządkowanie okolic dworca w Wilnie, renowację dzielnic mieszkaniowych oraz budowanie co roku po 100 kilometrów nowych nawierzchni ulic oraz ścieżek dla pieszych i rowerzystów. Obiecał też, że odnowi szkoły, poprawi warunki pracy nauczycieli, stworzy nowe węzły transportowe.
Przypomnijmy, że Remigijus Šimašius pokonał Artūrasa Zuokasa w II turze bezpośrednich wyborów na mera również przed czterema laty.
Mer uczestniczył w wyborach na czele wyborczego komitetu społecznego „Za Wilno, z którego jesteśmy dumni!”. Z Ruchu Liberałów wycofał się pod koniec 2018 roku.
W niedzielę wybierani byli merowie w 41 z 60 samorządów, w których nie zostali wyłonieni podczas I tury przed dwoma tygodniami. W 19 samorządach merowie zostali wybrani za pierwszym razem, zdobywając ponad 50 proc. głosów.
Mimo uwikłania w afery korupcyjne, zaufanie wyborców zachowali: mer miasta Poniewieża Rytis Mykolas Račkauskas, rejonu poniewieskiego Povilas Žagunis, Uteny – Alvydas Katinas i mer Šilutės – Vytautas Laurinaitis.
Służba Badań Specjalnych (STT) podejrzewa, że mer miasta Poniewieża, Rytis Račkauskas, dawał swym podwładnym wytyczne, aby zostały stworzone odpowiednie warunki dla konkretnych spółek w przetargach publicznych. Niewykluczone, że za wygraną na przetargu trzeba było dawać łapówki.
Merowi rejonu poniewieskiego, Povilasowi Žagunisowi, STT przed dwoma laty postawiła zarzuty o nadużycie władzy w tworzeniu odpowiednich warunków dla spółki Panevėžio melioracija w przetargach publicznych. W tej sprawie trwa dochodzenie.
Alvydas Katinas, mer Uteny, w 2014 roku zlecił, aby spółka Utenos melioracija, bezpłatnie wyremontowała dom Džuljety Žiugždienė, kierowniczki sekretariatu, ówczesnego premiera Algirdasa Butkevičiusa.
Merowi Šilutės – Vytautasowi Laurinaitisowi, STT w listopadzie ubiegłego roku postawiła zarzuty dotyczące nadużycia władzy.
Po II turze wyborów na merów okazało się, że najwięcej merów będzie miała partia socjaldemokratyczna, natomiast w największych miastach będą rządzili merowie wystawieni przez komitety społeczne.
Litewska Partia Socjaldemokratyczna będzie miała 15 merów, konserwatyści – 11, Litewski Związek Liberałów – 6, Związek Chłopów i Zielonych oraz Porządek i Sprawiedliwość – po 5, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin i Alians Rosjan – 2 (zdecydowane zwycięstwo Marii Rekść w rejonie wileńskim i Zdzisława Palewicza w rejonie solecznickim), Litewski Związek Wolności i Partia Pracy – po jednym, zwyciężył także 1 kandydat niezależny.
W pięciu największych miastach Litwy będą rządzili kandydaci wystawieni przez komitety społeczne. W Olicie i Mariampolu merami będą socjaldemokraci. Ogółem, wybrano 12 merów kandydujących z komitetów społecznych.
Największą liczbę mandatów w radach samorządów – po 274, zyskali konserwatyści i socjaldemokraci. Chłopi i Zieloni będą mieli w nowych radach 222 radnych, Ruch Liberałów – 126, Partia Pracy – 62, Porządek i Sprawiedliwość oraz AWPL-ZChR z Aliansem Rosjan – po 54 mandaty. Komitety społeczne zdobyły w skali kraju 318 mandatów.
Frekwencja podczas II tury wyborów wyniosła 41,22 proc. W porównaniu z I turą wyborów była niższa o około 6 proc.
W trakcie niedzielnego głosowania odnotowano 103 przypadki naruszeń. W trzech sprawach wszczęto wstępne dochodzenie.