W Nicei przy kościele w wyniku ataku nożownika zginęły trzy osoby. Przypuszczalnie był to atak terrorystyczny. Napastnik został zatrzymany przez siły policyjne.
Według doniesień, jedna z ofiar śmiertelnych miała poderżnięte gardło. Kilka osób zostało rannych, jak donoszą funkcjonariusze.
Podejrzanego wkrótce po ataku, około godziny 9 czasu miejscowego (godz. 10 czasu litewskiego), zatrzymały siły policyjne.
Francuska prokuratura ds. terroryzmu rozpoczęła śledztwo w sprawie napadu, który mer miasta Christian Estrosi nazwał „islamofaszystowskim atakiem”.
„On (napastnik — przyp. red.) krzyczał «Allahu Akbar» (arab. Bóg jest wielki — przyp. red.) nawet po tym, jak został raniony” — opowiedział mer miasta dziennikarzom.
„Nicea znów została dotknięta przez islamofaszyzm, który potępiam. Kieruję wyrazy wsparcia i współczucia do rodzin ofiar tego barbarzyńcy. Chciałbym również podziękować zmobilizowanym siłom policyjnym, w szczególności nicejskiemu departamentowi policji” — tak skomentował atak Estrosi na swoim profilu na Twitterze.
Dwie ofiary napastnika zmarły w Bazylice Matki Bożej w samym sercu miasta. Trzecia ofiara od poniesionych ran zmarła w pobliskim barze, gdzie schowała się po napadzie.
„Teraz już sytuacja jest pod kontrolą” — wskazała przedstawicielka policji Florence Gavello.
Od czasu terrorystycznego ataku na redakcję „Charlie Hebdo” w 2015 roku we Francji obowiązuje stan wysokiego zagrożenia terroryzmem. W danym momencie w Paryżu odbywa się proces podejrzanych o organizację ataku w 2015.
W Nicei wciąż żywe są bolesne wspomnienia o ataku fundamentalistów 14 lipca 2016 roku. W trakcie świętowania rocznicy zdobycia Bastylii terrorysta wjechał ciężarówką w tłum zabijając 86 osób.
Od 2015 roku przez ataki dżihadystów zmarło już ponad 250 osób.
Po ataku nożownika parlamentarzyści oddali cześć zmarłym minutą cicszy, a premier Jean Castex i inni ministrowie udali się na spotkanie z prezydentem Emmanuelem Macronem.
Ataki wpisują się w rosnące napięcia między Europą a fundamentalizmem islamskim. Po zabójstwie francuskiego nauczyciela przez 16-letniego ucznia, Macron ostro wypowiedział się nt. radykalnego islamu.
„To, z czym musimy się zmierzyć, to islamistyczny separatyzm. Jest to świadomy, teoretyczny, polityczno-religijny projekt, który materializuje się poprzez powtarzające się odchylenia od wartości Republiki, co często skutkuje konstytuowaniem się kontrspołeczeństwa, a jego objawem jest deskolaryzacja dzieci, rozwój praktyk sportowych, kulturalnych, środowiskowych, które są pretekstem do nauczania zasad niezgodnych z prawem Republiki” — tak mówił Emmanuel Macron nawiązując do ustawy, która ma zostać poddana pod głosowanie w grudniu o islamskim separatyzmie.
„Jaki problem ma ta osoba, Macron, z muzułmanami i islamem? Macron wymaga leczenia psychiatrycznego” — tak do słów Macrona odniósł się prezydent Turcji, Recep Erdoğan.
Inf. własne na podst. BNS, PAP, mifa.gov.tr