Rząd kierowany przez Ingridę Šimonytė jednogłośnie postanowił na posiedzeniu w niedzielę zaostrzyć i przedłużyć powszechną kwarantannę obowiązującą w kraju. Zgodnie z postanowieniem, od 16 grudnia będą pracowały tylko sklepy spożywcze. Zostają wprowadzone kolejne obostrzenia – zakaz wychodzenia z domu bez uzasadnionego powodu, zakaz wyjeżdżania poza teren swego samorządu, komunikowania się z mieszkańcami innego gospodarstwa domowego. Warunki te będą obowiązywać do 31 stycznia.
Ostatnio na Litwie zdiagnozowano 1 919 nowych przypadków COVID-19, 10 osób zmarło. Liczba przypadków jest mniejsza, ponieważ przebadano znacznie mniej próbek, 4 483.
Prof. hab. dr Ramunė Kalėdienė, dziekan Wydziału Zdrowia Publicznego Litewskiego Uniwersytetu Nauk o Zdrowiu, członkini Grupy ds. Środków Zdrowia Publicznego, Rady ekspertów ds. Zdrowia przy urzędzie prezydenta, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim“ powiedziała, że sytuacja epidemiologiczna w kraju jest tragiczna.
– To, że dopiero od środy zostaną wprowadzone kolejne obostrzenia kwarantanny, mogę skwitować, że lepiej później niż wcale. Środki, które były wprowadzone podczas drugiej kwarantanny (7 listopada) były dobre, ale nie dały oczekiwanych rezultatów, ponieważ ludzie niezbyt przestrzegali obostrzeń. Teraz, gdy kwarantanna została bardziej zaostrzona, myślę, że będzie mniej pokus i ludzie jakoś zmobilizują się i zrozumieją, że wszystko jest robione dla ich dobra – komentuje prof. Ramunė Kalėdienė.
W niedzielę wieczorem nowy rząd zebrał się na pierwszym posiedzeniu, aby podjąć decyzję w sprawie obostrzenia kwarantanny.
– Dzisiaj sytuacja jest bardzo zła i trudno jest coś prognozować. Żeby liczba zachorowań zatrzymała się w miejscu, potrzeba dwóch, trzech tygodni kwarantanny. Myślę, że logiczne jest wprowadzenie kwarantanny do końca stycznia, ponieważ jeśli wszystko dobrze pójdzie, to dopiero wtedy sytuacja ustabilizuje się i zacznie spadać liczba chorych – podkreśla dziekan Wydziału Zdrowia Publicznego Litewskiego Uniwersytetu Nauk o Zdrowiu.
Czytaj więcej: Utrata węchu i smaku w COVID-19. Skąd bierze się ten objaw?
Od 15 grudnia, od godz. 24.00, do 3 stycznia 2021 roku, do godziny 24.00, ograniczony jest wyjazd mieszkańców poza samorząd, gdzie znajduje się ich miejsce zamieszkania, za wyjątkiem przypadków, gdy wyjazd jest związany ze śmiercią bliskich, ze sprawami służbowymi czy uzyskaniem niezbędnej pomocy medycznej.
Wyjść z domu można wtedy, gdy jest to związane z pracą, zakupami w sklepie, pójściem na pogrzeb, do placówki medycznej. Członkowie jednej rodziny będą mogli wybrać się na spacer w pobliżu domu, z dala od innych ludzi.
Placówki oświatowe będą pracować zdalnie, ale przedszkola będą musiały przyjąć dzieci, jeśli ich rodzice nie mają możliwości pracy zdalnej.
Od środy będą czynne sklepy spożywcze; nadal będą mogły pracować apteki, sklepy weterynaryjne, sklepy z artykułami optycznymi i sprzętem ortopedycznym. Muszą jednak zapewnić powierzchnię 10 m kw. na każdą osobę. Świadczenie usług o charakterze kontaktowym zostanie zabronione. Drzwi zamkną salony fryzjerskie i kosmetyczne. Nadal pracować będą stomatolodzy.
Usługi zakwaterowania będą świadczone tylko w celach izolacji. Hotele oraz obiekty wynajmowane w celu rozrywki będą nieczynne.
Premier Ingrida Šimonytė twierdzi, że w przypadku poprawy sytuacji będzie można rozważyć złagodzenie warunków kwarantanny.
Ogółem w naszym kraju do tej pory potwierdzono 95 021 przypadków infekcji koronawirusowych, a ogólna liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 825. Z powodu innych przyczyn zmarło 403 zakażonych koronawirusem. Według danych statystycznych opublikowanych w poniedziałek, obecnie na infekcję koronawirusową na Litwie choruje 54 836 osób. Wyzdrowiało 38 957 osób, w tym minionej doby wyzdrowiały 42 osoby.