Litewskie apteki odnotowują ok. 20-proc. wzrost, w porównaniu z początkiem pandemii, sprzedaży leków bez recepty na uspokojenie, wyciszenie czy ułatwiających zasypianie. Rosną też wynagrodzenia aptekarzy.
Wzrost zainteresowania tego typu produktami wynika z poczucia zagrożenia związanego z koronawirusem, obawy przed utratą pracy czy utrudnionego kontaktu z rodziną. Po te produkty sięgają najczęściej pacjenci w wieku od 40 do 50 lat. Jak twierdzą specjaliści, kryzys związany z pandemią ma widoczny wpływ nie tylko na nowych klientów tych preparatów, ale przede wszystkim na osoby, które już chorowały na depresję lub zaburzenia lękowe. Jest większe prawdopodobieństwo nawrotu choroby, ponieważ występuje ona w sytuacjach trudnych i stresowych.
Wzrost nawet o 20 proc.
Jak nas poinformowano w jednej z podwileńskich aptek Eurovaistinė, obserwuje się duży wzrost – nawet o 20 proc. – sprzedaży preparatów poprawiających samopoczucie.
– Niestety, ale prawie przez cały dzień mamy kolejki pod drzwiami, a możemy przecież wpuścić do pomieszczenia jednorazowo zaledwie trzy osoby – mówi aptekarka Jovita, która nie narzeka na pracę, bo obecnie otrzymuje o prawie jedną piątą większą wypłatę niż przed pandemią.
Popyt na walerianę, ale i leki na receptę
Žiedūnė Juškytė z biura prasowego sieci aptek Camelia mówi, że obecnie jest notowany znaczny wzrost – nawet do 20 proc. – sprzedaży naturalnych preparatów bez recepty na uspokojenie, wyciszenie czy ułatwiających zasypianie.
– Jest większe zainteresowanie preparatami z waleriany – herbatami, ekstraktami, pigułkami.
Zwiększył się ten znacznie popyt na leki na receptę, które można obecnie uzyskać wyłącznie u specjalisty – psychologa czy psychiatry. W czasie kwarantanny, np. w styczniu bieżącego roku, sprzedaż leków nasercowych zwiększyła się aż o 30 proc. – mówi Žiedūnė Juškytė.
Coraz popularniejsze leki homeopatyczne
Irena Tėvelienė, kierowniczka działu promocji i komunikacji sieci aptek Gintarinė vaistinė, twierdzi, że w styczniu br. popyt na leki bez recepty na uspokojenie, wyciszenie czy ułatwiających zasypianie, w porównaniu do listopada ub. roku, wzrósł o 10 proc.
– Aptekarze zauważyli, że coraz więcej klientów wypytuje o preparaty, które pomagają w poprawie samopoczucia, zaburzeniach snu. Po zaostrzeniu możliwości nabycia leków psychotropowych na receptę, ludzie coraz częściej sięgają po leki alternatywne – homeopatyczne, naturalne i suplementy – komentuje Irena Tėvelienė.
Czytaj więcej: Pomoc dla ofiar przemocy domowej w aptekach „Eurovaistinė”
Powody fali niepokoju…
Zdaniem specjalistów, taka sytuacja powstała nie tylko w związku z ryzykiem zakażenia koronawirusem, ale przede wszystkim z powodów ekonomicznych. Duże grupy społeczne przestały zarabiać pieniądze, a nie wiadomo, co się będzie działo dalej. To stresor obiektywny. U jednych osób mógł nastąpić nawrót choroby, inne, biorące leki, teraz ich nie będą odstawiać. Pojawiają się też nowe zachorowania osób, które mają ku temu predyspozycje.
Recepta na bezsenne noce
- Należy przestrzegać stałych pór wstawania i chodzenia spać.
Wyciszyć się przed snem, pomóc może na przykład kąpiel lub słuchanie łagodnej muzyki.
Używać grubych zasłon na oknach, masek na oczy lub zatyczek do uszu, jeśli wpadające do sypialni światło lub hałas zakłócają sen.
Unikać picia kawy, palenia, picia alkoholu i spożywania ciężkostrawnych posiłków w porze wieczornej.
Unikać intensywnego wysiłku fizycznego na kilka godzin przed snem.
Nie oglądać telewizji oraz nie używać telefonu lub komputera krótko przed snem.
Unikać drzemek w ciągu dnia.