Od 17 lutego, środy popielcowej, w większości samorządów na Litwie wznowione zostały – z pewnymi ograniczeniami – nabożeństwa z udziałem wiernych.
– To, że wierni mogą brać udział w nabożeństwie na żywo, jest bardzo ważne. Dla każdej osoby wierzącej nic nie jest w stanie zastąpić spotkania z Chrystusem w Domu Bożym. Już od dawna otrzymywaliśmy sygnały, że ludzie chcą do kościoła, chcą w nim się modlić. Msze św. są już odprawiane z udziałem wiernych, ale to wcale nie oznacza, że nie należy dalej przestrzegać zasad bezpieczeństwa – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu“ ks. Tadeusz Jasiński, proboszcz parafii Świętego Ducha w Wilnie.
Zgodnie z zaleceniami, w kościele należy zachować odległość co najmniej 2 metrów od innych ludzi (z wyjątkiem bliskich członków rodziny, z którymi mieszkamy), poza tym mieć maskę na twarzy (zakrywającą usta i nos) przez cały czas. Wchodząc do kościoła należy zdezynfekować ręce. Komunia św. jest udzielana tylko do rąk. Podchodząc do Komunii św. należy zachować bezpieczną odległość. Dla osób z grupy ryzyka zaleca się na razie nie przychodzić do kościoła. Świątynie codziennie muszą być dezynfekowane i wietrzone.
W samorządach, w których liczba zachorowań na 100 tys. mieszkańców w ciągu ostatnich 14 dni mieści się w przedziale od 200 do 500 przypadków – takich jest obecnie większość (stan na 12 lutego) – w nabożeństwach będzie mogło uczestniczyć nie więcej niż 15 wiernych. Na każdą uczestniczącą we mszy św. osobę ma przypadać co namniej 20 metrów kwadratowych powierzchni, ma być też przestrzegany dystans 2 metrów pomiędzy poszczególnymi osobami.
W samorządach, w których 14-dniowa zapadalność na COVID-19 na 100 tys. mieszkańców jest mniejsza niż 200, liczba wiernych nie będzie ograniczana, mają być jednak przestrzegane zasady dotyczące powierzchni i dystansu. Takich samorządów na Litwie (stan na 12 lutego) jest obecnie 21.
– To bardzo trudne i nie wiem, jak zrealizować wymóg ograniczenia liczby wiernych uczestniczących we Mszy św. do 15 osób. W każdym kościele inaczej to się praktykuje. To bardzo delikatna sprawa. Ale jest taki wymóg i musimy go przestrzegać – zaznaczył proboszcz parafii Świętego Ducha w Wilnie.
Nabożeństwa pozostają na razie wstrzymane w samorządach o największej liczbie rejestrowanych nowych przypadków koronawirusa: w wisagińskim, rakiskim, birżańskim oraz elektreńskim.
Czytaj więcej: Środa Popielcowa: rozpoczął się Wielki Post
Decyzją biskupów msze święte z udziałem wiernych nie będą wznawiane tam, gdzie liczba nowo stwierdzonych przypadków koronawirusa na 100 tys. mieszkańców w ciągu dwóch ostatnich tygodni przekracza 500. Według danych Departamentu Statystyki (stan na 12 lutego), obecnie są cztery takie samorządy: wisagiński (728 przypadków), rejon birżański (691), rejon rakiski (592) i elektreński (519).
Wierni tych samorządów dalej będą mogli uczestniczyć w nabożeństwach w sposób zdalny – za pośrednictwem telewizji czy internetu.
Powyższe decyzje zostały podjęte po konsultacjach z ekspertami ds. zdrowia.
„Będziemy monitorowali sytuację, która będzie poddawana regularnej ocenie. Aktualizowane będą też decyzje. Będziemy informowali konkretne parafie i wspólnoty, na których działalność wpływ będą miały zmiany we wspomnianej statystyce COVID-19” – podkreślił abp Gintaras Grušas.
Głowa Kościoła katolickiego na Litwie zaznaczył, że o bezpieczeństwo wiernych powinni zadbać proboszczowie parafii. Przy każdym kościele ma być wywieszana informacja dotycząca tego, ile osób może uczestniczyć we mszy św.
Księży i wiernych zachęca się do wykonywania testów w kierunku koronawirusa, przestrzegania zasad higieny, noszenia maseczek.
Podkreślił, że do zapewnienia bezpieczeństwa miałby się przyczynić również ten fakt, że znaczna część księży została zaszczepiona przeciw koronawirusowi lub chorowała na COVID-19.
Z powodu zaostrzenia wymogów kwarantanny nabożeństwa z udziałem wiernych nie są odprawiane na Litwie od 16 grudnia ub. r.