Prezeska Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została skazana na 15 dni aresztu za zorganizowanie 7 marca tradycyjnego święta „Grodzieńskie Kaziuki 2021”. Aresztowanie liderki polskiej mniejszości to kolejna z szeregu represji, jakich doświadcza polska mniejszość na Białorusi. Andrzej Poczobut, członek Zarządu ZPB, rozmawia o tym z „Kurierem Wileńskim” i następnego dnia, dzisiaj, sam zostaje zabrany przez milicję. Milicja weszła też do siedziby Związku Polaków w Grodnie oraz Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB im. Króla Stefana Batorego w Grodnie.
– Jest to niewątpliwie pewien sprawdzian, ale Polacy na Białorusi przeżyli już Stalina, przeżyją więc też i Łukaszenkę – komentuje dla „Kuriera Wileńskiego” Andrzej Poczobut, dziennikarz i członek zarządu ZPB.
Andżelika Borys została zatrzymana 23 marca, a już następnego dnia została skazana na 15 dni aresztu – poinformował portal znadniemna.pl. Według informacji portalu sędzia Rusłan Gurin przybył do aresztu w Grodnie, w ramach tzw. sądów wyjazdowych, które są szeroko praktykowane na Białorusi w stosunku do działaczy opozycji. Rozprawa odbyła się bez publiczności, a do sądzonego dopuszczony był jedynie adwokat.
Werdykt sądowy zostanie zaskarżony w wyższej instancji sądowej, ale doświadczenie wskazuje, że decyzja nie zostanie zmieniona i Borys może opuścić więzienie dopiero 7 kwietnia.
Przedstawiciele ZPB nie mają wątpliwości, że aresztowanie prezeski jest częścią kampanii prześladowania polskiej mniejszości, rozpętanej przez białoruskie władze. „Prześladowanie Andżeliki Borys za realizowanie zadań statutowych ZPB, a mianowicie za pielęgnowanie polskich tradycji i kultury w środowisku polskiej mniejszości narodowej, postrzegamy jako akt zastraszania całego środowiska polskiej mniejszości na Białorusi” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez ZPB.
„Świadomi tego, że represje wobec działaczy polskiej mniejszości na Białorusi mogą być kontynuowane, my, członkowie Zarządu Głównego ZPB, oświadczamy, iż nie damy się zastraszyć i będziemy kontynuowali przewidzianą przez Statut ZPB polską działalność kulturalno-oświatową i apelujemy do współobywateli Republiki Białorusi, niezależnie od narodowości, o solidarność z polską mniejszością narodową i jej niekwestionowanym liderem – prezesem Związku Polaków na Białorusi Andżeliką Borys” – piszą autorzy oświadczenia.
Czytaj więcej: W Mińsku pod ambasadą Litwy i Polski pikiety zwolenników Łukaszenki. Wkrótce proces prezes Związku Polaków na Białorusi
Andrzej Poczobut, który od chwili zatrzymania Borys na bieżąco relacjonuje wypadki w Grodnie, nie ma wątpliwości, że uderzenie w mieszkających na Białorusi Polaków jest częścią kampanii Łukaszenki. – Białoruś przeżywa ogromny kryzys gospodarczy i polityczny. Aleksander Łukaszenka koniecznie potrzebuje więc zewnętrznego wroga, na którym będzie mógł skoncentrować uwagę opinii publicznej. Takim wrogiem jest dla niego Polska, stąd zdecydował się na rozpoczęcie antypolskiej kampanii, której częścią jest również polska mniejszość na Białorusi – wyjaśnia rozmówca „Kuriera Wileńskiego”.
Aresztowanie prezeski ZPB spotkało się z reakcją ze strony przedstawicieli polskich władz. We wtorek wieczorem Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP wyraziło sprzeciw wobec zatrzymania Borys przez służby białoruskie, zaapelowało o jak najszybsze zwolnienie Borys i „zaprzestanie arbitralnych prześladowań przedstawicieli mniejszości polskiej”.
W sprawie zatrzymania Borys wypowiedział się również prezydencki minister Adam Kwiatkowski. „Oczekujemy, że działania na rzecz polskiej społeczności na Białorusi, na rzecz zachowania polskiej tożsamości, polskiej kultury i języka nie będą się spotykały z reakcjami ze strony władz białoruskich, które są sprzeczne z międzynarodowymi porozumieniami oraz wzajemnymi polsko-białoruskimi porozumieniami” – powiedział w rozmowie z PAP.
ZPB został w 2005 r. zdelegalizowany przez władze białoruskie, jednak nie zaprzestał działalności. Andżelika Borys w sobotę 20 marca została wybrana na przewodniczącą ZPB na kolejną kadencję.
Czytaj więcej: Litwa zezwoliła na przyjazd 798 obywatelom Białorusi ze względów humanitarnych