W południowo-wschodniej Litwie, czyli w większości na Wileńszczyźnie, połowa ludności nie ogląda polskich kanałów telewizyjnych. Ujawniły to badania przeprowadzone z inicjatywy byłego rządu. Po reemisji polskich kanałów telewizyjnych na południowo-wschodniej Litwie, połowa ludności ich nie ogląda. W konkurencji z polską telewizją najczęściej wygrywają kanały rosyjskie. Podkreśla się, że problemem jest brak atrakcyjnej alternatywy, a nie sam stricte kanał rosyjski.
Według sondażu przeprowadzonego w zeszłym roku na zlecenie Ministerstwa Transportu i Komunikacji, 46 proc. docelowych odbiorców odpowiedziało, że oglądają przynajmniej jeden z sześciu polskich kanałów telewizyjnych. Około 31 proc. ogląda nie częściej, niż raz w miesiącu. Z kolei 23 proc. odpowiedziało, że w ogóle ich nie ogląda.
Zdaniem Romana Judinasa, doradcy w Kancelarii Rządu, dwie ostatnie odpowiedzi można zsumować, bo takie rzadkie oglądanie można zrównać z nieoglądaniem.
Czytaj więcej: Polska telewizja jako środek prewencyjny rosyjskiej propagandzie?
Największym konkurentem telewizja rosyjska
Na pytanie, dlaczego nie oglądają polskiej telewizji, 39 proc. ludności południowo-wschodniej Litwy odpowiedziało, że wybiera kanały rosyjskie. Około 30 proc. stwierdziło, że wybiera litewską telewizję.
Wyniki ankiety zostały zaprezentowane w środę podczas wspólnego posiedzenia sejmowego Komitetu Kultury i Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w celu omówienia wpływu dezinformacji i propagandy na południowo-wschodni region Litwy.
„Sytuacja dotycząca szczepień pokazuje, że chociaż robimy dużo z mniejszościami narodowymi, ich integracją, to mamy do czynienia z tym, że nie udaje nam się osiągnąć wyniku, jaki chcielibyśmy osiągnąć” — powiedział minister kultury Simonas Kairys.
Judinas zwrócił uwagę, że badanie odbioru mediów przez przedstawicieli wspólnot narodowych z 2017 r. pokazało pewną szansę. Aż 92 proc. respondentów deklarowało, że korzystają z litewskich mediów, prawie 80 proc. z rosyjskich kanałów medialnych.
„Jeśli chodzi o wpływ, liczby mogą się różnić, ale pokazuje to okno możliwości, które można lepiej wykorzystać” — powiedział.
Nie trzeba walczyć z rosyjską telewizją, a z brakiem alternatywy
Andrius Prochorenko, analityk z Centrum Studiów Wschodniej Europy, powiedział, że ich badania ujawniły, że zmniejszenie ilości rosyjskich informacji dla mniejszości narodowych na Litwie nie jest bardzo ważne, ale trzeba zapewnić alternatywę.
„Jeśli chodzi o alternatywy, bardzo ważna jest nie tylko alternatywa jako fakt, nowy program czy kanał, który się pojawił, ale także jego atrakcyjność” — podkreślił w środę minister kultury Kairys.
Mantas Martišius, były przewodniczący Litewskiej Komisji Radia i Telewizji, powiedział, że przedstawiciele społeczności narodowych wybierają oglądanie rosyjskiej telewizji w programach rozrywkowych.
„Gramy w niższych ligach” — powiedział.
„Ludzie chcą dobrej rozrywki. W telewizji rosyjskiej oglądają filmy i programy, a jak już oglądają, to łapią się i na inne haczyki” — wyjaśnił.
Spójna narracja
Według doradcy Judinasa rosyjskie kanały informacyjne o państwach bałtyckich tworzą dla ich odbiorców pewne narracje. Narracja ta podaje, że mniejszości narodowe są tu całkowicie wypchnięte z życia publicznego.
Według rosyjskich kanałach, oświata w językach mniejszości narodowych jest celowo niszczona w państwach bałtyckich.
Także niweczy się pamięć o wojnie ojczyźnianej, gloryfikuje się faszyzm. Rosja mieni się tu jako obrońca prawdziwych tradycyjnych wartości, a Litwa jest upadającym państwem, które prowadzi antyrosyjską politykę narzuconą przez wielkie mocarstwa i na tym cierpi.
„Inna narracja jest taka, że Rosja konsekwentnie broni interesów nie tylko Rosjan, ale wszystkich mniejszości narodowych. Rosja pozwala sobie na przyjęcie roli obrońcy pokrzywdzonych i słabych, kształtując w ten sposób swój program polityczny” — mówił przedstawiciel Kancelarii Rządu.
Według niego w rosyjskich mediach powtarza się też idea przewagi militarnej, technologicznej i gospodarczej nad Zachodem.
„Zrozum, że Rosja jest znacznie lepsza od Zachodu i powinieneś wiedzieć, z kim wybierać przyjaźń” — powiedział Judinas.
Szef regionalnej telewizji Aidas Česlovas Rulevičius przedstawił członkom komisji parlamentarnych pomysł stworzenia specjalnego kanału telewizyjnego dla południowo-wschodniej Litwy.
Czytaj więcej: „Kurier Wileński” rezygnuje z pieniędzy litewskiego Funduszu Wspierania Prasy, Radia i Telewizji
Na podst.: BNS, własne