Premier Ingrida Šimonytė wraz z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem odwiedzili granicę litewsko-białoruską, gdzie zaprezentowano systemy nadzoru granicy. Spotkali się również z przedstawicielami misji ochrony granic Unii Europejskiej, Frontex. Odwiedzili tymczasowe ośrodki zakwaterowania nielegalnych migrantów w Szkole Straży Granicznej w Miednikach.
Czytaj więcej: Na Litwie w ciągu doby zatrzymano 131 imigrantów
Premier podziękowała Charlesowi Michelowi za poświęcony czas na obejrzenie zewnętrznej granicy Unii Europejskiej, przez którą, przy wiedzy i pomocy białoruskich instytucji państwowych, nasila się nielegalna migracja.
„Mamy do czynienia z bezprecedensowym przypadkiem wykorzystania nielegalnej migracji do celów politycznych jako narzędzia hybrydowej wojny. Instytucje UE są świadome tej sytuacji na wszystkich szczeblach. Doczekaliśmy się przedstawicieli Frontexu, którzy mają pomóc naszej służbie granicznej, ale potrzebnych będzie więcej” — ostrzegła Šimonytė.
„Doceniamy, że UE reagowała jednomyślnie na wszystkie trudne momenty, które miały miejsce do tej pory, takie jak porwanie samolotu na Białorusi. Nie mamy wątpliwości, że w przyszłości, zarówno w naszych relacjach z sąsiadami, jak i na poziomie unijnym, ten problem, przed którym, moim zdaniem, stoi cała Unia Europejska, rozwiązywać będziemy i rozwiążemy” — mówiła premier.
„Granice Litwy to granice europejskie” — zapewnił przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel.
Czytaj więcej: Charles Michel: UE potępia presję wywieraną migrantami
Według Šimonytė, w tym przypadku Litwa chroni nie tylko własną granicę, ale całą granicę Unii Europejskiej, dlatego naturalne jest, że nie tylko Litwa, ale także instytucje unijne powinny rozmawiać z Irakiem i Turcją o nielegalnej migracji wspieranej przez białoruski reżim. Szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, która w piątek odwiedziła Litwę, a dziś przewodniczący Rady Europejskiej zapewnili, że takie rozmowy będą prowadzone.
Czytaj więcej: Ursula von der Leyen: bez litewskiej walki o wolność Europa wyglądałaby dziś inaczej
Na podst.: BNS