Minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis ostrzegł obywateli Bliskiego Wschodu, że napływając na Litwę i chcąc wkroczyć w głąb Europy, stają się wspólnikami przestępstwa. Minister podzielił się w poniedziałek komunikatami skierowanymi do potencjalnych migrantów w języku arabskim, kurdyjskim i angielskim na Facebooku, ostrzegając, że prawie żaden z przybyszów nie otrzyma statusu uchodźcy politycznego. Odniósł się także do informacji posiadanych przez wywiady państw europejskich oraz ujawnione przez dziennikarzy śledczych o tym, że imigranci płacą powiązanym z reżimem grupom duże pieniądze za przerzut na teren Unii Europejskiej.
„Chcą was oszukać, chcą przywłaszczyć sobie pieniądze, wykorzystać wasze zaufanie lub niewiedzę. Obiecują, że gdy zapłacicie ogromne pieniądze — wiemy, że płacicie tysiące euro — będziecie mogli przybyć do Unii Europejskiej. Mówią wam, że będziecie mogli tu pracować i mieszkać, a oni zapewnią, że przekroczycie granicę” — napisał minister.
Podkreślił, że obywatele tych krajów, którzy wylądowali w Mińsku, zostali przywiezieni na granicę litewsko-białoruską z pustymi nadziejami.
„Za kilka dni oszuści, którzy ściśle współpracują z przestępcami i białoruskim dyktatorem Łukaszenką, dowiozą was nocą na granicę Unii Europejskiej. Wypuszczą w lesie i powiedzą — idźcie tam, tam nikt nie ochrania, tam Europa. Tutaj zostaniecie zatrzymani przez pogranicznika, umieszczeni w obozie namiotowym. Ponieważ staliście się współsprawcami przestępstwa, niestety, prawie nikt z was nie otrzyma statusu uchodźcy politycznego” — powiedział Landsbergis.
„Wrócicie, tylko bez pieniędzy, które zapłaciliście”
Przypomniał, że migranci nadal są umieszczani w obozie namiotowym i szuka się sposobów na sprowadzenie ich do domu.
„I wy wrócicie. Tylko bez pieniędzy, które zapłaciliście. Nie dostaniecie się dalej do Europy. Nawet jeśli uciekniecie, albo nasza policja, albo sąsiedzi naszego państwa zwrócą was z powrotem, ponieważ to jest nasze zobowiązanie — państwo przyjmujące jest odpowiedzialne za tych, którzy do niego weszli” — powiedział Landsbergis w poście.
„Do Europy można dotrzeć tylko legalnie. Nie wierzcie oszustom, nie jedzcie do Europy nielegalnie, bo i tak będziecie musieli wracać. Okłamują was. Nie bądźcie wspólnikami przestępstwa” — ostrzegł.
W tym roku na granicy z Białorusią, która jest zewnętrzną granicą Unii Europejskiej, litewscy urzędnicy zatrzymali ponad 2 tys. nielegalnych migrantów. Urzędnicy litewscy twierdzą, że zwiększone przepływy migracyjne są zorganizowaną akcją białoruskiego reżimu przeciwko Litwie. Napięcia między Mińskiem a Wilnem nasiliły się w zeszłym roku po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi.
Czytaj więcej: Wojna hybrydowa Łukaszenki z Litwą. Déjà vu 2015-2016
Fabryka trolli działa
Jak wskazał minister w komentarzach, wiadomość w trzech językach dostępnych dla migrantów powstała nie przez przypadek. To decyzja podjęta po tym, gdy do ministerstwa zaczęły przypływać łudząco podobne do siebie wiadomości z często nieweryfikowalnych źródeł o tym, że uciekający przed wojną chcą tylko przejść przez Litwę.
Minister zaznaczył, że ludzie ci wierzą, że pieniądze które zapłacą grupom przerzucającym, to inwestycja w lepszą przyszłość w Unii Europejskiej.
Na Facebooku ministerstwa krótko po umieszczeniu wiadomości zaczęły pojawiać się powielane komentarze o tej samej treści. W komentarzach na ministra spada krytyka, a także pojawiają się prośby, aby wpuścić do Unii Europejskiej.
Czytaj więcej: Nausėda odrzuca możliwość rozmów z Białorusią nt. imigrantów. „Reżim stosuje świadome narzędzia”
Na podst.: BNS, Facebook, własne