Wiceminister spraw zagranicznych Litwy, Arnoldas Pranckevičius, wypowiedział się w „Salonie Politycznym” rozgłośni „Znad Wilii” na temat ewakuacji z Afganistanu. W rozmowie z prowadzącą Renatą Widtmann podkreślił, że Polska udzieliła kluczowej pomocy w misji ewakuacyjnej. Dodał, że nie jest to jedyny obszar współpracy, choć obecnie najbardziej aktualny.
„W ewakuacji tłumaczy z Afganistanu była bardzo ważna pomoc partnerów unijnych. To była największa takiego typu misja humanitarna, jaką mieliśmy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Prosiliśmy wielu naszych partnerów o pomoc. Cieszymy się, że akurat z Polską współpraca była bardzo bliska i zacieśniona. Polskie siły wojskowe jak i Linie Lotnicze LOT pomogły w ewakuacji części tłumaczy i członków ich rodzin. To są 172 osoby z lotniska w Kabulu w ciągu 2 dób” — mówił w „Salonie Politycznym” wiceminister Pranckevičius.
„Polska pomaga również w sprowadzeniu dyplomatów, którzy teraz powracają do Europy. Pomoc Polski była bardzo ważna, współpraca odbywała się w dzień i w nocy, więc była bardzo intensywna. W ciągu ostatnich kilku dni z wiceministrem spraw zagranicznych Polski Marcinem Przydaczem rozmawialiśmy kilkadziesiąt razy. To również pokazuje, jak bardzo intensywna jest nasza współpraca” — zaznaczył.
„Operacja jest zakończona. Dyskusje w NATO co do przyszłości i decyzji w sprawie azylu jeszcze trwają” — powiedział.
Czytaj więcej: „Pomoc Polski ustalili prezydenci”. Na Litwę wrócił ostatni samolot z żołnierzami i Afgańczykami
Przykład współpracy
Na pytanie prowadzącej Renaty Widtmann, czy można traktować to jako przykład ścisłej współpracy z Polską jako partnerką strategiczną, urzędnik państwowy odpowiedział twierdząco.
„Oczywiście, jesteśmy partnerami strategicznymi oraz sąsiadami. Łączy nas wspólna historia, kultura oraz wyzwania. Przeżywamy hybrydowe ataki ze strony Białorusi oraz zagrożenia ze strony Rosji. Staliśmy się zakładnikami tej samej sytuacji w Afganistanie. Oba państwa były bardzo aktywne pod względem misji NATO w tym kraju” — dodał wiceminister.
Gość „Salonu” zaakcentował, że dialog z Polską trwa nieprzerwanie, a ewakuacja z Afganistanu nie jest pojedynczym przypadkiem.
„Mamy wiele wspólnych projektów, także w sferach energetyki. Kończy się m.in. budowa GIPL-a (Gas Interconnection Poland–Lithuania, pol. Gazociąg Polska-Litwa — przyp. red.). Nasze partnerstwo z Polską jest bardzo ważne. Widzimy, jak bardzo się rozwijają te projekty. Łączą one nie tylko Polskę i Litwę, ale także Europę. W zasadzie, kończą integrację krajów bałtyckich do Unii Europejskiej – nie tylko politycznie, ale też ekonomicznie” — zaznaczył gość „Salonu”.
Padło także pytanie o to, dlaczego Litwa potrzebowała pomocy od Polski.
„Nasze siły wojskowe nie mają takiej sprawczości, jak Polski, Niemiec czy innych partnerów. Trzeba mieć na uwadze, iż była to bardzo trudna operacja ewakuacyjna. Litwa z powodzenia sprowadziła wszystkich tłumaczy i członków ich rodzin. Nasz plan został zrealizowany w pełni. Oczywiście, ta operacja była bardzo niebezpieczna. Potrzebowała od nas możliwości zmiany decyzji w związku ze zmieniającą się sytuacją. Tłumacze mieszkali w bardzo trudnych warunkach, a sami Afgańczycy pomogli im w dotarciu do lotniska w Kabulu” — tłumaczył Pranckevičius.
Prowadząca Renata Widtmann zapytała także, czy ewakuowani Afgańczycy będą mogli zostać na Litwie.
„Niewątpliwie. Ludzie, którzy trafili na Litwę, którzy byli ewakuowani, w pierwszej kolejności przejdą procedurę udzielenia azylu, a gdy azyl zostanie przyznany, będą mogli zostać i mieszkać na Litwie lub w innym kraju unijnym” — zaznaczył.
Wiceminister także poinformował, iż osoby, które trafiły do kraju z powodów humanitarnych, mogą się ubiegać o azyl polityczny i pozostać na terenie Litwy i Unii Europejskiej.
Na podst.: „Salon Polityczny” radia „Znad Wilii”