Prezydent Gitanas Nausėda powiedział, że emerytury muszą rosnąć szybciej niż średnia krajowa, a podatki muszą być sprawiedliwsze i bardziej proporcjonalne. Dodał, że wykluczenie regionalne musi zostać zmniejszone, a kompetencje finansowe samorządów muszą zostać zwiększone. Takie stanowisko głowa państwa wyraziła po omówieniu projektu harmonogramu sesji jesiennej z przewodniczącą Sejmu Viktoriją Čmilytė-Nielsen i innymi członkami Zarządu Sejmu.
„Musimy kontynuować politykę, którą rozpoczęliśmy w 2020 roku — emerytury muszą rosnąć szybciej niż przeciętne wynagrodzenie, aby seniorzy, którzy są szczególnie narażeni na rosnącą inflację, mieli wystarczające wsparcie, a państwo musi oddać swój dług tym, którzy przyczyniły się do dobrobytu tego państwa” — powiedział we środę dziennikarzom prezydent.
W drugim kwartale tego roku średnia krajowa na Litwie przed opodatkowaniem wyniosła 1566,4 euro (o 12 proc. więcej niż przed rokiem), co „na ręce” wynosiło 994,4 euro (o 11,8 proc. więcej).
Średnia emerytura w lipcu wyniosła 413,8 euro, a przy wymaganym stażu pracy — 441 euro.
Rząd obiecuje szybszą podwyżkę emerytur w ciągu najbliższych trzech lat — po indeksacji średnia emerytura wyniosłaby w przyszłym roku 462 euro, w 2023 roku — 499 euro, w 2024 roku — 534 euro, a przy wymaganym stażu — odpowiednio 486, 527 i 566 euro.
Czytaj więcej:Większe emerytury dla osób bez przepracowanego wymaganego stażu pracy
Potrzebne zmiany w systemie podatkowym
Prezydent podkreślił też, że zasadniczych zmian w systemie podatkowym trzeba dokonać już teraz, ale to nie znaczy, że trzeba je zwiększyć.
„Większa sprawiedliwość podatkowa, większa proporcjonalność podatkowa, ale bynajmniej te podatki nie muszą być wyższe. Nadal mamy wiele niedoskonałości, które możemy poprawić bez zwiększania obciążeń podatkowych” — powiedział Nausėda.
Czytaj więcej: Podatki od samochodów nie mają sensu
Więcej praw dla samorządów
Zdaniem prezydenta, na Litwie nadal panuje duża segregacja regionów, na co wpływa również fakt, że samorządom brakuje władzy finansowej. „Czasami zmniejszamy ich możliwości do absurdu, mimo że prawdopodobnie najlepiej znają rzeczywistą sytuację na miejscu, a ich decyzje mogą być najbardziej trafne” — powiedział prezydent.
„Dziś samorządy są w trudnej sytuacji i nie mogą pożyczać na te inwestycje, które są naprawdę dla samorządu pożyteczne i potrzebne, i przyniosłyby ogromne korzyści pod względem finansowym, ekonomicznym i infrastrukturalnym” — dodał.
Ponadto Nausėda zwrócił uwagę, że kwestie reformy rolnej również nadal „trudno ruszają z miejsca”. Według niego samorządy mogłyby mieć tu większy wpływ, ale nie mogą tego zrobić ze względu na nieelastyczną politykę państwa w zakresie gospodarowania działkami.
„Utrudnia inwestycje, tworzenie miejsc pracy, nikt na tym nie wygrywa” — powiedział Nausėda.
Prezydent, przewodnicząca Sejmu i zarząd Sejmu zgadzają się na spotkania w tej kwestii dwa razy w roku, aby omówić projekty aktów prawnych, począwszy od sesji wiosennej i jesiennej. Tradycyjnie jedno spotkanie odbywa się w Sejmie, drugie w pałacu prezydenckim.
Członkowie Sejmu spotykają się na zwyczajnej sesji jesiennej w piątek, 10 września.
Czytaj więcej: Budżet i samorządy zanotowały 728 mln euro nieplanowanego zysku
Na podst.: BNS, własne