„Kolejne 12 osób podejrzane o zamieszki przed Sejmem. Łączna liczba wzrosła do 62 osób” — poinformowała w piątek wileńska prokuratura. Podejrzani byli zatrzymani w Wilnie, Kownie, rejonie wyłkowyskim, Kłajpedzie i innych miastach. Miejsca zamieszkania tych osób zostały przeszukane. Podejrzani tymczasowo aresztowani — wzięto pisemne obietnice o niewyjeżdżaniu. Policja za poszkodowanych w wyniku zamieszek uznała 26 osób, dwie to posłowie na Sejm.
Wileńska Prokuratura Okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie zamieszek, zbierania nielegalnych informacji o życiu prywatnym oraz nielegalnego dysponowania środkami odurzającymi lub substancjami psychotropowymi bez celu ich dystrybucji.
Śledztwo prowadzą funkcjonariusze komisji badania zorganizowanej przestępczości policji kryminalnej Komisariatu Komendy Głównej Policji Okręgu Wileńskiego.
Czytaj więcej: Wiec przed sejmem przerodził się w zamieszki
Dwuaktowy scenariusz wiecu
Komisarz generalny policji Renatas Požėla oświadczył, że protest 10 sierpnia podzielił się na dwie części. Pierwsza część, która zakończyła po południu, przebiegała w ramach prawa. Z kolei druga, wieczorna część polegała na eskalacji sytuacji przez uczestników wiecu.
„Widząc, że generalnie sytuacja eskaluje, została podjęta decyzja o przygotowaniu się do specjalnej operacji policyjnej” – wytłumaczył komisarz.
Zamieszki wybuchły przed Sejmem w Wilnie wieczorem 10 sierpnia.
W tym dniu około 5 tys. ludzi zebrało się przed Sejmem, aby wyrazić sprzeciw wobec planowanych przez rząd ograniczeń wobec osób, które nie mają odporności na koronawirusa lub które nie testują się.
Po posiedzeniu Sejmu część protestujących zablokowała wyjścia z budynku oraz wyjście z wewnętrznego dziedzińca Sejmu. Gdy funkcjonariusze zaczęli odprowadzać ich od Sejmu, wybuchły zamieszki. W funkcjonariuszy rzucano butelkami, odpalano flary. Przeciwko protestującym użyto gazu łzawiącego.
Czytaj więcej: Wiec przed Sejmem przeciwko obostrzeniom [GALERIA]
Na podst.: BNS, własne