„Mija miesiąc od wybuchu największej wojny XXI wieku; Ukraina nie została zdobyta w trzy dni i nigdy nie zostanie zdobyta” — ogłosił we czwartek minister obrony Ukrainy Ołeksji Reznikow. Ten miesiąc zostanie zapamiętany jako „miesiąc niezwyciężonych” — dodał.
„Bohaterska armia ukraińska zdemilitaryzuje rosyjskich najeźdźców. Zbrodniarze wojenni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Wsparcie międzynarodowe będzie kontynuowane. Pokój zostanie przywrócony. Świat będzie bezpieczny” — napisał Reznikow w wiadomości na Twitterze.
„Ten okres wojny, która została rozpoczęta inwazją Rosjan na Krym ponad osiem lat temu zapisze się w historii jako »miesiąc niezwyciężonych«. Armia i społeczeństwo ukraińskie doświadczyły ciosu, który mógłby zmiażdżyć wielu. Ale nie nas” — ukraiński minister obrony dodał we wpisie na Facebooku.
Podziękowania obrońcom i pomocnikom
Reznikow podziękował wszystkim, którzy bronią Ukrainy i tym, których praca pozwala na dalsze funkcjonowanie kraju.
„Nie pozwolimy nikomu odebrać naszego państwa. Państwa, o którym marzyły pokolenia Ukraińców, za które walczyły i ginęły lub były zsyłane na Syberię i Wyspy Sołowieckie” — podkreślił.
Czytaj więcej: Nie wolno zapomnieć. Wywózki na Sybir. Maria Radczenko
Miasta-bohaterowie: Mariupol i Czernihów
Minister wymienił też kolejne miejsca, które zostaną zapamiętane z powodu ich bohaterskiej obrony, jak Mariupol czy Czernihów.
„Okrucieństwa rosyjskich morderców i grabieżców są stopniowo dostrzegane nawet przez tych, którzy przez lata przymykali oko na naturę kremlowskiego reżimu. Oni gwałcą, rabują i niszczą wszystko, czego nie są w stanie ukraść” — zaznaczył.
Reznikow ostrzegł, że Ukraińcy będą musieli zmierzyć się jeszcze z wieloma trudnościami zanim „rosyjska machina wojenna zostanie zatrzymana i utonie we krwi własnych żołnierzy”.
Zapowiedział, że po wojnie kraj zostanie odbudowany, a obecnie najważniejszą kwestią jest podtrzymanie ukraińskiej gospodarki, która stopniowo przestawia się na potrzeby wojska.
Czytaj więcej: Oświadczenie Zrzeszenia Mediów Polskich na Litwie ws. rosyjskiej agresji na Ukrainę
Na podst.: PAP, własne