Osoby zarażone wirusem małpiej ospy muszą przebywać w izolacji przez 21 dni, informują w poniedziałek belgijskie media. Belgia jest pierwszym krajem na świecie, który wprowadził ten obowiązek. To reakcja na pierwsze przypadki zarażenia małpią ospą, która choć spokrewniona jest z eradykowaną już ospą prawdziwą, to nie jest tak śmiertelna.
Z informacji dziennika „De Standaard” wynika, że w Belgii dotychczas wykryto cztery przypadki infekcji wirusem. Od tego weekendu zarażeni muszą przebywać w kwarantannie.
Objawy małpiej ospy
Wirus małpiej ospy występuje głównie w Afryce Zachodniej i Środkowej. Należy do tej samej rodziny co ospa. Objawy są również podobne: gorączka, ból głowy, bóle mięśni, dreszcze i wysypka. Na skórze tworzą się pęcherze wypełnione przezroczystym płynem lub ropą. W pewnym momencie te pęcherze pękają i tworzą się strupy.
Czytaj więcej: Zbliża się szkoła – czas na szczepionki!
Państwa dotknięte
Wirus pojawił się już w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Holandii, Portugalii, Włoszech, Szwecji, Izraelu, Australii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.
Jak można się zarazić małpią ospą?
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że może on rozprzestrzeniać się poprzez rany, płyny ustrojowe, materiały takie jak pościel, ale także może być obecny w powietrzu.
Belgijski wirusolog Marc Van Ranst twierdzi na łamach „De Standaard”, że ta ostatnia droga nie jest jeszcze potwierdzona i jest to obecnie przedmiotem badań.
Szczepionka na małpią ospę?
Nie ma obecnie żadnej szczepionki, która ma chronić konkretnie przed małpią ospą. Ponieważ jednak jest to wirus blisko spokrewniony z czarną ospą, którą dzięki masowym szczepieniom w 1980 roku uznano za chorobę eradykowaną (całkowicie zwalczoną na świecie), to środowisko naukowe uważa, że osoby zaszczepione na czarną ospę mogą być po części odporne również na ospę małpią.
Jak zauważają eksperci, dużym plusem małpiej ospy (w porównaniu do np. koronawirusa) jest to, że zaraża po wystąpieniu objawów, dzięki czemu może być łatwiej zapobiegać rozprzestrzenianiu się.
„przenosi się drogą kontaktu bezpośredniego z osoby, która ma już zmiany skórne (….) Zaletą jest to, że wirus zakaża po wystąpieniu objawów. Jak się szybko zorientujemy, to dość łatwo przerwać szerzenie” – wyjaśnił wirusolog z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny dla polskiej rozgłośni Tok FM.
Zwrócił też uwagę na mniejszą śmiertelność, niż ospa prawdziwa (czarna). Ta bowiem zabijała ok. 30 proc. zarażonych, ospa małpia zabija od 3 do 10 proc. zarażonych.
Na podst.: PAP, Tok FM, własne