Politycy unijni dyskutują, czy warto wprowadzać ograniczenia na wydawanie wiz obywatelom Rosji.
Rosyjskie rakiety uderzają w cywili
„W nocy z wtorku na środę rosyjskie rakiety trafiły w ośrodek wypoczynkowy w obwodzie odeskim. Dwie wrogie rakiety spowodowały zniszczenia i pożar w jednym z ośrodków wypoczynkowych i w kilku budynkach w pobliżu. Ranne są trzy osoby. Trwa operacja ratunkowa” — poinformował rzecznik władz obwodu Serhij Bratczuk. Poza tym Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ustaliła tożsamość kolejnych ośmiu rosyjskich żołnierzy podejrzanych o zbrodnie wojenne w Buczy pod Kijowem, gdzie po miesięcznej rosyjskiej okupacji znaleziono masowe groby cywilów i zwłoki ze śladami tortur. „Udokumentowane zostało, że sprawcy wysyłali kradzione dobra do swoich krewnych w przesyłkach pocztowych z białoruskiego miasta Mozyrz” — czytamy w komunikacie.
Czytaj więcej: Rosjanie atakują cywili częściej niż wojskowych. „Nie mieliśmy racji, imperium sowieckie trwa”
Kampania dezinformacyjna Rosji na tzw. globalnym Południu
Dyrektor Centrum Eksperckiego NATO ds. Komunikacji Strategicznej w Rydze, Janis Sarts, w rozmowie z Polską Agencją Prasową oświadczył, że w sferze informacyjnej w Rosji nie przygotowano się do wojny na obecną skalę. „Według naszych końcowych wniosków (prezydent Rosji Władimir) Putin nie poinformował osób odpowiedzialnych za sferę informacyjną o swoich planach. Dopiero kilka dni przed napaścią zaczęto się na to przygotowywać poprzez różne działania w mediach społecznościowych, tworzenie w Telegramie grup wykorzystywanych do infiltracji” — powiedział ekspert. Sarts zaznacza, że w pierwszych miesiącach pełnowymiarowej wojny Rosja nie była w stanie w dużym stopniu korzystać z zachodnich mediów społecznościowych, które „były całkowicie zdominowane przez stronę ukraińską”. Co prawda, dodał, że Rosja działa dosyć efektywnie na różnych platformach na tzw. globalnym Południu: w krajach afrykańskich, w Ameryce Południowej, na Bliskim Wschodzie. „Tam ich kampanie dezinformacyjne, przekładające winę za konflikt na Zachód i Ukrainę, były dosyć skuteczne” — zaznaczył Sarts.
Czytaj więcej: Ukraina, 27 dzień inwazji. Problemy logistyczne Rosjan, użyto Tornado-S. Propaganda gnie się pod własnym ciężarem
Dyskusja nad wydawaniem wiz dla Rosjan
W Unii Europejskiej trwa dyskusja o wprowadzeniu ograniczenia na wydawanie wiz dla rosyjskich turystów. Wiceprzewodniczący Sejmu i minister spraw zagranicznych Litwy Paulius Saudargas oraz Gabrielius Landsbergis opowiedzieli się za takim ograniczeniem. „W pełni popieram zakaz wydawania wiz dla obywateli Rosji i Białorusi. Z wyjątkiem, jeśli chodzi o osoby uciekające od reżimu z pobudek humanitarnych i politycznych” — oświadczył Saudargas w wywiadzie z Žinių radijas. Polityk skomentował też kwestię odpoczynku Rosjan na okupowanym Krymie. Jego zdaniem urlop na półwyspie to „szczyt cynizmu”. „Wszyscy dobrze znają historię Krymu, wszyscy wiedzą, że Rosja tymczasowo oderwała, okupowała część terytorium Ukrainy. Ukraińcy mają ambicje to zwrócić. Dlatego jechać tam na odpoczynek to szczyt cynizmu” — podkreślił wiceprzewodniczący Sejmu.
W podobnym tonie wypowiadał się szef litewskiego MSZ. „Ludzie zostali zmuszeni do ucieczki z Ukrainy. Część z nich została w kraju, aby walczyć o własne życie i własną ojczyznę. Natomiast obywatele Rosji nadal mogą bez przeszkód odwiedzać i cieszyć się z wygód wolnego świata. Chociaż ich władza walczy przeciwko niemu” — oświadczył Landsbergis w wywiadzie dla „Deutsche Welle”. Szef dyplomacji dodał, że Litwa praktycznie nie wydaje wiz dla obywateli Rosji. Wyjątek stanowią tylko osoby uciekające przed prześladowaniami.