Trudna sytuacja premier Šimonytė
— Prezydent Gitanas Nausėda i premier Ingrida Šimonytė są u władzy, ale ich pozycje są różne. Pani premier jest odpowiedzialna za mnóstwo spraw politycznych i ekonomicznych. Spośród liderów jej sytuacja jest najtrudniejsza, ponieważ ponosi największą odpowiedzialność za efekty rządzenia. Należy ona do koalicji rządzącej, więc wszelkie sukcesy i porażki ministrów kojarzone są właśnie z jej osobą. Każdy krytycznie oceniany krok jej polityków odbija się negatywnie na jej rankingu — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” politolog Vytis Jurkonis, wykładowca w Instytucie Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego.
Czytaj więcej: Ingrida Šimonytė: W domu moich dziadków mówiono po polsku
Wyniki Vėgėlė i Šimonytė wyrównały się
Sondaż został przeprowadzony w dniach 15–24 grudnia 2022 r. przez firmę badawczą opinii publicznej i rynku Spinter tyrimai, na zlecenie portalu Delfi. Wynika z niego, że największe poparcie wyborców dziś uzyskałby obecny prezydent Gitanas Nausėda. Głosowałoby na niego 17,7 proc. respondentów (w listopadzie poparcie wynosiło 17,4 proc.). Zaś wyniki prawnika Ignasa Vėgėlė i premier Ingridy Šimonytė wyrównały się.
Vėgėlė i w grudniu, i w listopadzie popierała jednakowa liczba respondentów — 10,4 proc., Šimonytė w grudniu miała poparcie 10,3 proc., w listopadzie — 11,7 proc.
— Sondaże są robione regularnie. Bardzo ważne jest, by zwracać uwagę na to, kto je przeprowadzał i jak zmieniają się wyniki; należy też śledzić ich interpretacje, dlaczego właśnie ta, a nie inna osoba jest w sondażu liderem. Tego typu badania są ważne, właśnie dzięki nim widzimy, kto ma większe szanse, a kto musi się postarać — mówi Vytis Jurkonis.
Czytaj więcej: Nausėda i Vėgėlė — liderami rankingu prezydenckiego
Dalsze pozycje
Na dalszych pozycjach w sondażu uplasowali się w kolejności: przewodnicząca Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej, europosłanka Vilija Blinkevičiūtė — 5,8 proc. poparcia (w listopadzie 4 proc.), przewodniczący Związku Demokratów „W imię Litwy”, były premier Saulius Skvernelis z poparciem 5,3 proc. (5 proc.), przewodnicząca sejmu, przewodnicząca Ruchu Liberałów Viktorija Čmilytė-Nielsen — 4,1 proc. poparcia (2,6 proc.).
Kolejne miejsca w sondażu zajęli: dziennikarz i działacz społeczny Andrius Tapinas (3,7 proc.), minister ochrony kraju Arvydas Anušauskas (3,1 proc.), poseł z ramienia partii „Wolność i sprawiedliwość” Remigijus Žemaitaitis (2,9 proc.).
Dziesiątkę ewentualnych kandydatów do fotela prezydenckiego zamyka były minister komunikacji, dyrektor generalny Litewskiego Operatora Systemu Przesyłowego Litgrid Rokas Masiulis (2,4 proc).
Na innego, niewymienionego w sondażu, kandydata głosowałoby 5,9 proc. uczestników sondażu, niechęć do wzięcia udziału w wyborach zadeklarowało 13,4 proc. badanych, zaś nie miało zdania na ten temat — 15 proc. respondentów.
— Kandydaci na prezydenta, którzy obecnie są u władzy i muszą podejmować ważne decyzje, zwłaszcza teraz, w tych trudnych czasach, gdy te decyzje nie zawsze pozytywnie są oceniane przez obywateli, w wyborach mają o wiele trudniej. Przecież ci, którzy obecnie nie są u władzy, mogą krytykować, wypowiadać się, jak chcą, bo nie podejmują żadnych decyzji — zaznacza politolog Vytis Jurkonis.
Spółka zajmująca się badaniem opinii publicznej Spinter tyrimai przeprowadziła sondaż w dniach 15–24 grudnia na grupie 1 010 osób w wieku 18–75 lat. Połowa respondentów odpowiedziała na pytania sondażu telefonicznie, połowa — przez Internet.