Historia, która powraca
„Do broni więc, Narodzie Polski, Litwy i Rusi, do broni! Bo godzina wspólnego wyzwolenia już wybiła, stary miecz nasz wydobyty, święty sztandar Orła, Pogoni i Archanioła rozwinięty” — wzywał w manifeście wydanym 22 stycznia 1863 r. Tymczasowy Rząd Narodowy.
Autorzy tekstu, w obliczu planowej przez władze carskie branki, która tym razem miała uderzyć w najbardziej patriotycznie nastawionych młodych ludzi, nie widzieli innego wyjścia, jak tylko podjąć walkę z zaborcą. Choć okazała się ona przegrana, pamięć o walkach z lat 1863–1864 kształtowała kolejne pokolenia. Do tradycji powstańczej nawiązywano w międzywojennej Polce i Litwie. Dziś jest ona szczególnie ważna dla walczącej z rosyjską agresją Ukrainy czy niezgadzających się działaniami reżimu Białorusinów.
Nie ma wątpliwości, że do świadomości współczesnych mieszkańców Litwy powstanie powróciło szczególnie dzięki pochówkowi przywódców powstania, który odbył się w Wilnie w 2019 r.
Czytaj więcej: Powstanie styczniowe: od krytyki do wspólnego zrywu
Symbol demokratycznej Białorusi
W 2017 r. na Górze Zamkowej rozpoczęto badania archeologiczne, w trakcie których znaleziono szczątki powstańców styczniowych straconych na placu Łukiskim, w tym przywódców zrywu, Zygmunta Sierakowskiego i Konstantego Kalinowskiego. Źródła historyczne wskazują, że w latach 1863–1864 powieszono tam bądź rozstrzelano w sumie 21 osób. Wszystkich pogrzebano w tajemnicy przed rodzinami i bliskimi, bez trumien i ze związanymi rękoma.
Wydarzenie, w którym wzięli udział m.in. prezydenci Polski i Litwy, stało się okazją do demonstracji narodowych uczuć przede wszystkim dla Białorusinów. Do Wilna przyjechały wówczas tłumy z biało-czerwono-białymi flagami, które przypominały o tym, że wielu mieszkańców tego kraju nie godzi się z polityką Alaksandra Łukaszenki. To, jak bardzo zdeterminowani do walki o zmiany są Białorusini, jak również mieszkający na Białorusi Polacy, których oporu symbolem stał się uwięziony Andrzej Poczobut, pokazały kolejne miesiące. Teraz, gdy demokratyczna Białoruś pozostaje nadal poza zasięgiem obywateli, symbolika powstania, a zawłaszcza jego przywódca nabierają szczególnego znaczenia.
— Dla Białorusinów centralną postacią w czasie Powstania Styczniowego pozostaje Konstanty Kalinowski. Uważają go nie tylko za przywódcę powstania, ale również całego białoruskiego ruchu narodowo-wyzwoleńczego. Te spojrzenie jest nieco inne niż perspektywa polska czy litewska, więc warto bliżej się z nim zapoznać — mówi dr Andrzej Pukszto, politolog, historyk, który będzie jednym z moderatorów debaty „Cztery Narody o powstaniu: wspólny opór, represje, wnioski dla XXI wieku”, organizowanej w związku z obchodami 160. rocznicy powstania w Wilnie.
Czytaj więcej: Nad trumną Kalinowskiego: Czy przywódca powstania ocali niepodległość Białorusi?
Ukraina wraca do tradycji 1863 r.
Dziś w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę pamięć o powstaniu nabiera szczególnego znaczenia również dla mieszkańców Ukrainy.
— We Lwowie kolejne rocznice powstania zawsze były obchodzone. Wynika to między innymi z tego, że właśnie we Lwowie znajduje się jeden z największych cmentarzy powstańców styczniowych — na cmentarzu Łyczakowskim spoczywa 230 powstańców. Dla Polaków zawsze była to ważna część historii narodowej, teraz coraz częściej można zauważyć, że z tą historią zaczynają utożsamiać się Ukraińcy. W przestrzeni publicznej ukraińskiej, nie tylko w wypowiedziach historyków, pojawiają się informacje o powstaniu. Bardzo czytelne staje się utożsamianie z narodem dawnej Rusi, który razem z Polską i Litwą podejmuje walkę z rosyjskim zaborcą. Ta walka okazała się wówczas przegrana, ale idea nie umarła, teraz staje się szczególnie aktualna — mówi Artur Żak, dziennikarz „Kuriera Galicyjskiego”.
Jak zauważa rozmówca „Kuriera Wileńskiego”, w przestrzeni publicznej Ukrainy coraz częściej można zobaczyć również powstańczy herb.
— Powstanie jest jednak jedyną częścią historii, która powraca do ukraińskiej świadomości i staje się jej częścią. Coraz częściej słyszę również np. o unii hadziackiej — podkreśla dziennikarz.
Przypomnijmy, że ugoda hadziacka została zawarta 16 września 1658 r. w Hadziaczu między Rzecząpospolitą Obojga Narodów a Kozackim Wojskiem Zaporoskim, reprezentowanym przez hetmana kozackiego Iwana Wyhowskiego. Miała ona przekształcić Rzecząpospolitą Obojga Narodów w unię trzech równorzędnych podmiotów prawnych (państw): Korony, Wielkiego Księstwa Litewskiego i Wielkiego Księstwa Ruskiego utworzonego z województw kijowskiego, bracławskiego i czernihowskiego.
— Niestety, rzadko podejmowana jest na razie dyskusja na temat tego, dlaczego nie udało się do tej ugody doprowadzić. Faktem jest jednak, że dla Ukraińców tradycja I Rzeczypospolitej przestaje być obca, odczytują ją na nowo w kontekście ówczesnych walk z Moskwą i aktualnej rosyjskiej agresji — twierdzi Żak.
Czytaj więcej: Wystawa „WALKA O WOLNOŚĆ. Powstanie Styczniowe 1863–1864” przy ogrodzeniu kościoła franciszkańskiego w Wilnie
Manifest Powstania Styczniowego
Komitet Centralny jako Tymczasowy Rząd Narodowy
Nikczemny rząd najezdniczy rozwścieklony oporem męczonej przezeń ofiary, postanowił zadać jej cios stanowczy — porwać kilkadziesiąt tysięcy najdzielniejszych, najgorliwszych jej obrońców, oblec w nienawistny mundur moskiewski i pognać tysiące mil na wieczną nędzę i zatracenie.
Polska nie chce, nie może poddać się bezopornie temu sromotnemu gwałtowi pod karą hańby przed potomnością. Powinna stawić energiczny opór. Zastępy młodzieży walecznej, młodzieży poświęconej, ożywione gorącą miłością Ojczyzny, niezachwianą wiarą w sprawiedliwość i w pomoc Boga, poprzysięgły zrzucić przeklęte jarzmo lub zginąć.
Za nią więc Narodzie Polski, za nią! Po straszliwej hańbie niewoli, po niepojętych męczarniach ucisku, Centralny Narodowy Komitet obecnie jedyny, legalny Rząd Twój Narodowy, wzywa Cię na pole walki już ostatniej, na pole chwały i zwycięstwa, które Ci da i przez imię Boga na Niebie dać przysięga, bo wie, że Ty, który wczoraj byłeś pokutnikiem i mścicielem, jutro musisz być i będziesz bohaterem i olbrzymem.
Tak, Ty wolność Twoją, niepodległość Twoją, zdobędziesz wielkością takiego męstwa, świętością takich ofiar, jakich Lud żaden nie zapisał jeszcze na dziejowych kartach swoich.
Powstającej Ojczyźnie Twojej dasz bez żalu, słabości i wahania, wszystką krew, życie i mienie, jakich od Ciebie zapotrzebuje.
W zamian K. C. N. przyrzeka Ci, że siły dzielności Twej nie zmarnieją, poświęcenia nie będą stracone, bo ster, który ujmuje, silną dzierżyć będzie ręką. Złamie wszystkie przeszkody, roztrąci wszelkie zapory, a każdą nieprzychylność dla świętej sprawy, nawet brak gorliwości, ścigać i karać będzie przed surowym, choć sprawiedliwym trybunałem obrażonej Ojczyzny.
W pierwszym zaraz dniu jawnego wystąpienia, w pierwszej chwili rozpoczęcia świętej walki, K. C. N. ogłasza wszystkich synów Polski, bez różnicy wiary i rodu, pochodzenia i stanu, wolnemi i równemi Obywatelami kraju. Ziemia, którą Lud rolniczy posiadał dotąd na prawach czynszu lub pańszczyzny, staje się od tej chwili bezwarunkową jego własnością, dziedzictwem wieczystem. Właściciele poszkodowani, wynagrodzeni będą z ogólnych funduszów Państwa. Wszyscy zaś komornicy i wyrobnicy, wstępujący w szeregi obrońców kraju, lub w razie zaszczytnej śmierci na polu chwały, rodziny ich otrzymają z dóbr Narodowych dział obronionej od wrogów ziemi.
Do broni więc, Narodzie Polski, Litwy i Rusi, do broni! bo godzina wspólnego wyzwolenia już wybiła, stary miecz nasz wydobyty, święty sztandar Orła, Pogoni i Archanioła rozwinięty.
A teraz odzywamy się do Ciebie Narodzie Moskiewski: tradycyjnem hasłem naszem jest wolność i braterstwo Ludów, dla tego też przebaczamy Ci nawet mord naszej Ojczyzny, nawet krew Pragi i Oszmiany, gwałty ulic Warszawy i tortury lochów Cytadeli.
Przebaczamy Ci, bo i Ty jesteś nędzny i mordowany, smutny i umęczony, trupy dzieci Twoich kołyszą się na szubienicach carskich, prorocy Twoi marzną na śniegach Sybiru.
Ale jeżeli w tej stanowczej godzinie nie uczujesz w sobie zgryzoty za przeszłość, świętszych pragnień dla przyszłości, jeżeli w zapasach z nami dasz poparcie tyranowi, który zabija nas a depcze po Tobie — biada Ci! bo w obliczu Boga i świata całego, przeklniemy Cię na hańbę wiecznego poddaństwa i mękę wiecznej niewoli, i wyzwiemy na straszny bój zagłady, bój ostatni Europejskiej Cywilizacyi z dzikim barbarzyństwem Azyi.
Warszawa, dnia 22 Stycznia 1863 r.
Za zgodność z oryginałem ręczy Litewski Komitet, jako Prowincyonalny Rząd Tymczasowy na Litwie i Białorusi.