Imiona: Aron, Austė, Eiva, Elon, Evan, Meja czy Natan, nadawane małym bobasom, już chyba nikogo nie dziwią. Coraz częściej słyszymy je zamiast tradycyjnych: Anna, Maria, Piotr, Paweł czy Jan. Czyżby dobrze znane imiona odchodzą do lamusa?
Oskar i Emilia wśród najpopularniejszych imion
W 2022 r. chłopcom urodzonym w rejonie solecznickim najczęściej nadawano imię Oskar (6 razy). Kilku rodziców wybrało imiona: Maksim (5), Damir (4), Dominik (4), Evan, Alan. Dziewczynkom najczęściej nadawano imiona Emilia (10), Adelina, Sofija (nie – Zofia, a właśnie – Sofija), Maja, Amelija, Kornelija, Mija.
Jeżeli chodzi o rzadko spotykane nietypowe imiona, zarejestrowano dziewczynki: Aję, Aurėję, Aris, Arneliję, Faustę, Jeseniję, Stepanydę, i chłopców: Noela, Zlatana, Huberta.
Irena Smykowska, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego Rejonu Solecznickiego, konstatuje, że coraz rzadziej nadawane są dzieciom tradycyjne polskie imiona. – W ubiegłym roku zabrakło w rejestrze imion tradycyjnych, takich jak Jan, Janina czy Stanisław. Wśród rzadkich imion znalazły się takie piękne imiona, jak Maria i Stefan – mówi Irena Smykowska.
Jak informuje Urząd Stanu Cywilnego Rejonu Wileńskiego, w 2022 r. noworodkom nadawano takie imiona, jak: Didra, Audre, Salvadora, Melika, Nerina, Omeilita, Laila, Tille, Etele, Inide, Osman, Airis, Ezekielis, Gottardas-Gopalas, Teiloras, Timonas, Ajan. Raz lub dwa razy zdarzyły się zapisy tradycyjnych imion żeńskich: Ona, Eglė, Valerija, Milda, Marija, Lucija, Jonė, Elena, Anna, Valerija, Anelė. Tradycyjne imiona męskie otrzymali: Jonas (5 razy), Vilius, Jurgis, Algirdas, Dainius, Gediminas, Giedrius, Pranas, Pranciskus, Modestas.
– Już od dawna nie przypominam sobie dzieci o takich imionach,, jak: Ania, Halina, Marysia, Regina czy Staś. Dziś dzieci noszą imiona: Evan, Edvin, Ervin, Karina, Sofija. Z 570 dzieci w naszym przedszkolu mamy tylko jednego Janka – mówi Zofia Matarewicz, dyrektor wileńskiej Szkoły-Przedszkola „Wilia”.
Czytaj więcej: Które imiona padały najczęściej w statystyce zgonów na COVID?
Tradycyjnie, zarazem uniwersalnie
Choć niektórych rodziców przy wyborze imienia dla dziecka ponosi fantazja, to nie brak też takich, którzy decydują się nazwać dziecko dobrze znanym imieniem.
– Swojej córeczce daliśmy na imię Maria. Chcieliśmy, żeby imię było krótkie, zrozumiałe, łatwe do zapamiętania. Zależało nam, żeby w przyszłości nie stało się powodem do docinków rówieśników. Rozważaliśmy też, żeby podobnie brzmiało w różnych językach i nie sprawiało problemu za granicą. Żyjemy w czasach, gdy granice coraz bardziej się zacierają, ludzie wiele podróżują, przeprowadzają się do innych krajów. Nie wiem, co postanowi moje dziecko w przyszłości, dlatego chciałam, żeby miało uniwersalne imię, które, jeśli nawet nie przyczyni się do łatwiejszej adaptacji córki w nowym środowisku, to przynajmniej jej nie utrudni – przekonuje wilnianka Paulina, mama dwuletniej Marysi.
Jak mówi, bliscy i przyjaciele, słysząc, że córka ma na imię Maria, czasami pytali, dlaczego rodzice nie wybrali „bardziej oryginalnego” imienia, które „podkreślałoby indywidualność dziecka” i żeby „w klasie później nie było jeszcze trzech dziewczynek o takim samym imieniu”.
– Nie przekonały mnie te argumenty, bo według mnie indywidualność to coś więcej niż komplet literek. W dodatku, to przecież nie dziecko wybiera sobie imię, tylko rodzice – przez to wybór imienia odzwierciedla raczej indywidualność rodziców, a nie dziecka. Można więc pewnie wnioskować, że nie jesteśmy zbytnio oryginalni – stwierdza.
Mała Marysia od niedawna chodzi do przedszkola. Jak się okazało, jest tam w zasadzie jedyną nosicielką tradycyjnego imienia. W jej grupie nie ma ani jednego Tomka, Pawełka, Joli czy Ani.
– Muszę przyznać, że dotychczas nie zapamiętałam imion wszystkich jej małych kolegów i koleżanek, chyba ucho jeszcze nie do wszystkiego się przyzwyczaiło. Może dziś właśnie tradycyjne imiona stają się rzadkością i nie warto się dziwić, że dziecko w piaskownicy bawi się z Diją, Liłą, Aurorą, Ąžuolasem czy Marcelem – komentuje Paulina.
Czytaj więcej: Statystyki Wydziału Stanu Cywilnego w 2022 roku: współczynnik urodzeń, imiona noworodków i śluby
Kierować się dobrem dziecka
Wielu rodziców decyduje się na oryginalne i niepowtarzalne, często nawet dziwne imiona, ponieważ uważają, że dzięki temu ich dzieci będą wyjątkowe. Choć w tej kwestii panuje dowolność, to jednak nie wolno przesadzać. Wymyślne imiona mogą stać się powodem do złośliwych komentarzy i drwin ze strony rówieśników.
– Dorastające dziecko zaczyna sobie zadawać pytania: kim jestem, jaki jestem? Trafiając do klasy, w której nastolatkowie nie wykazują się tolerancją, dziecko z nietypowym imieniem może być z tego powodu narażone na szyderstwa ze strony rówieśników. Dziwne imiona naprawdę mogą utrudnić życie i negatywnie wpłynąć na samopoczucie dziecka – wskazuje Oksana Rympo, szkolna psycholożka z Gimnazjum im. Michała Balińskiego w Jaszunach.
Jak mówi, wybierając imię, rodzice musieliby się zastanowić, jaki sens niesie to imię. – Niektórzy nadają kalendarzowe imię zgodnie z datą urodzin dziecka, kiedy to kalendarz podpowiada imię świętego. Inni z kolei wyjaśniają sens i znaczenie imienia, jeszcze inni poszukują imienia, które nosił jakiś święty lub bliski człowiek o dodatnich cechach. Wielu natomiast chce, żeby dziecko nosiło oryginalne imię, programując to dziecko na wyróżnianie się spośród innych. Inna sprawa, czy to jest potrzebne temu dziecku – podkreśla psycholożka.
– Różnorodność jest dobra, pod warunkiem że rodzice pamiętają, że z wybranym przez nich imieniem mały człowiek będzie szedł przez całe życie. Dlatego ważne jest, aby zastanowić się nad wariantem, który w przyszłości nie stanie się źródłem kompleksów – podsumowuje Paulina.
Czytaj więcej: Litwa odnotowała więcej zgonów i mniej urodzeń. Pogłębia się niż demograficzny
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 5(15) 04-10/02/2023