Więcej

    Polacy z Wileńszczyzny uczcili Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

    W Wilnie obchody, w których uczestniczył Attaché Obrony RP, Wojskowy, Morski i Lotniczy płk Sławomir Pawlikowski, rozpoczęły się w Parku Pamięci Tuskulanum — miejscu wiecznego spoczynku ofiar totalitarnego reżimu sowieckiego.

    Czytaj również...

    Pochowane są tu szczątki przeszło 40 nadal niezidentyfikowanych żołnierzy AK i formacji poakowskich działających na Wileńszczyźnie po wejściu na te tereny Armii Czerwonej w lipcu 1944 r.

    Czytaj więcej: Tuskulany. Pod kortami tenisowymi może być masowy grób. „Możemy odnaleźć ok. 300 szkieletów”

    Kontynuatorzy działalności niepodległościowej

    „Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych powinien być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, postawy patriotycznej. Musimy pamiętać, że powojenne podziemie antykomunistyczne stanowiło kontynuację działalności niepodległościowej dla tysięcy żołnierzy okresu II wojny światowej” — mówił podczas uroczystości Attaché Obrony RP.

    W obchodach Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych zorganizowanych przez Wileński Klub Rekonstrukcji Historycznej „Garnizon Nowa Wilejka”, Ambasadę RP na Litwie, Instytut Pamięci Narodowej Oddział we Wrocławiu i Wydział Komunikacji Uniwersytetu Wileńskiego wzięli udział przede wszystkim pasjonaci historii, kombatanci i bardzo licznie zgormadzona młodzież — uczniowie i absolwenci Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego w Wilnie.

    Czytaj więcej: Bez przeszłości nie ma przyszłości. 100-lecie garnizonu w Nowej Wilejce

    Kwiaty złożono na grobie Sergiusza Kościałkowskiego ps. „Fakir”, który od początku patronuje wileńskiej edycji Biegu „Tropem Wilczym”
    | Fot. Wilnoteka.lt, Waldemar Dowejko

    Nie złożyli broni

    W ramach obchodów na Cmentarzu na Rossie złożono kwiaty na grobie Sergiusza Kościałkowskiego ps. „Fakir”, który od początku patronuje wileńskiej edycji Biegu „Tropem Wilczym”. „Fakir” był podkomendnym Sergiusza Piaseckiego, oficerem Armii Krajowej, egzekutorem podziemnych służb specjalnych wykonujący w Wilnie wyroki sądów Polskiego Państwa Podziemnego na zdrajcach i kolaborantach. Po zajęciu Wileńszczyzny przez Sowietów Sergiusz Kościałkowski nie złożył broni. Pod ps. „Kapitan Grób” prowadził potyczki z patrolami sowieckimi, organizował zasadzki leśne, zwalczał konfidentów NKWD, bronił ludności polskiej przed bolszewikami. Zginął w walce 4 lutego 1945 r. w Raubiszkach koło Podbrodzia. Jego ciało zostało pogrzebane nad Jeziorem Dubińskim pod Wilnem, a następnie w marcu 1945 r. ekshumowane i przeniesione na wileńską Rossę.

    Po południu w Centrum Komunikacji Uniwersytetu Wileńskiego odbyła się premiera filmu „»Fakir«. W imieniu Rzeczpospolitej”. Film o „Fakirze” został zrealizowany przez Wileńską Grupę Rekonstrukcji Historycznej „Garnizon Nowa Wilejka” na zlecenie Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. Reżyserem filmu jest Waldemar Szełkowski, rolę „Fakira” odegrał dr Tomasz Bożerocki, zdjęcia do filmu realizował Rafał Marcinkiewicz. W filmie wykorzystane zostały również elementy rekonstrukcji historycznej, w której uczestniczyli uczniowie i nauczyciele Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego.

    Po południu, w Centrum Komunikacji Uniwersytetu Wileńskiego odbyła się premiera filmu „»Fakir«. W imieniu Rzeczpospolitej”
    | Fot. Wilnoteka.lt, Waldemar Dowejko

    Lekcja historii, która pozostanie na długo

    Wprowadzenia do filmu dokonali jego twórcy, a więc Tomasz Bożerocki, Tomasz Balbus i Waldemar Szełkowski. 30-minutowy dokument spotkał się z bardzo pozytywnym przyjęciem widowni, której niemała część była bezpośrednio zaangażowana w jego powstanie.

    — Dla mnie samej udział w tym projekcie był okazją do pogłębienia wiedzy historycznej. To była bardzo ciekawa praca, bardzo chętnie angażowali się w nią również uczniowie. Po prostu tego rodzaju film to wspaniała okazja do przekazywania wiedzy w atrakcyjny sposób — mówi Joanna Szczygłowska, polonistka, która jako aktorka wzięła udział w filmie.

    — Jesteśmy zadowoleni z efektu, ale ten film wymagał ogromnej pracy. Uczniów nie trzeba było specjalnie zachęcać, to już nasz trzeci film oparty na rekonstrukcji, więc wszyscy doskonale wiedzą, na czym polega tego rodzaju praca. Po raz drugi poruszyliśmy temat polskiego podziemia antysowieckiego. Ta tematyka jest dziś niezwykle ważna, gdyż nadal mamy różne narracje historyczne dotyczące tego okresu. Działalność Żołnierzy Niezłomnych jest najlepszym dowodem na to, że Armia Czerwona nie przyniosła wyzwolenia. Oczywiście, polskie podziemie zbrojne na Wileńszczyźnie nie działało długo, ale przede wszystkim dlatego, że większość oddziałów przeszła przez nową granicę Polski i to właśnie ludzie pochodzący z naszych terenów odegrali ogromną rolę w podziemiu antykomunistycznym na terenie PRL. To ważna część naszej historii, o której powinniśmy przypominać — powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” Waldemar Szełkowski.

    Czytaj więcej: Tomasz Bożerocki: „Wolę używać terminu »niezłomni« niż »wyklęci«”

    Nie tylko Wilno

    1 marca uczczono również w rejonie solecznickim. W obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Solecznikach uczestniczyli przedstawiciele lokalnej społeczności oraz goście — Wiceminister Nauki i Edukacji RP Tomasz Rzymkowski i konsul RP Irmina Szmalec. Poruszony został temat polskiego szkolnictwa w rejonie oraz odbyło się spotkanie ze społecznością szkolną Gimnazjum im. J. Śniadeckiego w Solecznikach.

    Następnego dnia spotkania związane z pamięcią o żołnierzach, którzy nie złożyli broni po kolejnym wejściu na te tereny sowietów, odbyły się w Gimnazjum im. ks. Józefa Obrembskiego w Mejszagole i Gimnazjum im. J. Śniadeckiego w Solecznikach. Wykład dla uczniów wygłosił autor trzytomowej biografii „Fakira”, dr hab. Tomasz Balbus, zaprezentowano również film, którego premiera odbyła się dzień wcześniej.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Czytaj więcej: Dzień Żołnierzy Wyklętych na Wileńszczyźnie

    Historia wielu rodzin z Wileńszczyzny

    — Muszę przyznać, że co roku jestem pod ogromnym wrażeniem tych obchodów. Bardzo ważne jest to, że w dużej mierze są one organizowane oddolnie. My, jako Wydział Konsularny i Polonii Ambasady RP w Wilnie wspieramy organizatorów, ale inicjatywa wychodzi tu przede wszystkim od mieszkańców Wileńszczyzny. W Wilnie od lat osobą bardzo zaangażowaną w obchody jest pan Waldemar Szełkowski, który jest nie tylko bardzo dobrym organizatorem, ale również potrafi zachęcić młodzież do czynnego udziału — zauważa Irmina Szmalec.

    Konsul podkreśla, że zarówno w Wilnie jak i mniejszych miejscowościach dostrzec można spore zainteresowanie tą tematyką.

    — Wileńszczyzna i Nowogródczyzna były niejako pierwszym frontem Żołnierzy Wyklętych. Obecnie w Wilnie, jak i w Solecznikach i Mejszagole widać wyraźnie, że ta część historii, o której jeszcze niedawno nie mówiło się otwarcie, jest ważna dla mieszkańców. Dzieje się tak, ponieważ jest to historia lokalna, dotycząca tych miejscowości, w których dziś nadal mieszkają Polacy. Często jest to również bardzo bolesna część rodzinnej historii, która była przekazywana przez dziesięciolecia jedynie zaufanym osobom. Dziś często do niej powracamy również dzięki działalności Wydziału Kresowego Biura Identyfikacji i Poszukiwań IPN. Mamy na Wileńszczyźnie coraz więcej znanych miejsc pochówku Żołnierzy Niezłomnych, powracamy do tej tematyki w czasie uroczystości pogrzebowych, które odbywają się po wielu latach. Wiemy, że jeszcze niejedna taka uroczystość przed nami. Tak, jak zauważyli twórcy filmu, obok „Fakira” na Rossie znajduje się miejsce przygotowane dla jego żołnierzy, którzy zginęli w Raubiszkach. Mam nadzieję, że już niedługo uda nam się doprowadzić również do ich uroczystego pochówku — mówi przedstawicielka polskiej placówki dyplomatycznej.

    Czytaj więcej: Raubiszki: Poszukiwania żołnierzy „Fakira” zakończone sukcesem

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wileńskie groby nie ujawniają łatwo swoich tajemnic 

    Poszukiwania przywódcy wileńskich reformatów rozpoczęło Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy (lit. Lietuvos gyventojų genocido ir rezistencijos tyrimo centras - LGGiRTC).  Inicjatywa wyszła od litewskich reformatów – Propozycja rozpoczęcia poszukiwań wyszła od środowiska litewskiego Kościoła reformowanego, dla którego niewątpliwie...

    Połączenie tradycji i współczesności. Noc Świętojańska w Rudominie

    Najkrótsza noc w roku jest hucznie obchodzona w Rudominie od wielu lat i stała się najważniejszym z wydarzeń organizowanych przez Centrum Kultury w Rudominie. W tym roku ponownie organizatorzy mówią o rekordowej widowni. Kolejny rekord w Rudominie i zaproszenie do...

    Film o sile pamięci przekazywanej z pokolenia na pokolenie

    Film powstawał w ubiegłym roku m.in. na Litwie. Realizatorzy odwiedzili okolice wsi Mamowo, Inklaryszki, Połuknie i oczywiście cmentarz na Rossie. W produkcję zaangażowali się również Polacy z Wileńszczyzny. O miejscach związanych z powstaniem styczniowym i jego bohaterami opowiadali: Irena...

    Zginęła cała wioska… Pamięć przywrócona [Z GALERIĄ]

    Ilona Lewandowska: Kim byli mieszkańcy Pirciupi w czasie wojny?  Rytas Narvydas: Zwykli, spokojni ludzie, zajmujący się rolnictwem, pszczelarstwem. Jeśli chodzi o skład narodowościowy, byli to przede wszystkim Litwini, choć wieś w okresie międzywojennym znajdowała się w granicach Polski. Dlaczego zginęli?...