„Są postacie w historii, które się w pamięci i wyobraźni ludzkiej połączyły z głośnymi, smutnej lub chwalebnej treści wypadkami, że pozostawiają w cieniu poza sobą wszystkich innych w owych wypadkach działaczy. Taką postacią, na tle ponurem dziejów pierwszego rozbioru, jest Tadeusz Rejtan. Nie ma serca polskiego, dla którego ta postać drogą by nie była; z świata historii przeszła ona w dziedzinę legendy, tradycji, w złotą księgę przykładów patriotyzmu i cnoty narodowej” — pisał w 1872 r. Józef Szujski, polski historyk XIX w., w swej publikacji „Tadeusz Rejtan na Sejmie 1773 r.”.
5 sierpnia 1772 r. w Petersburgu zostały podpisane traktaty dotyczące I rozbioru Rzeczypospolitej. Na początku 1773 r. król i Senat rozesłali wszystkim rządom Europy noty wyrażające sprzeciw wobec pogwałcenia praw Rzeczypospolitej z prośbą o interwencję. 30 września 1773 r. traktaty rozbiorowe ratyfikował Sejm Rozbiorowy zwołany w Warszawie przez zaborców (przy proteście trzech posłów: Tadeusza Rejtana, Samuela Korsaka i Stanisława Bohuszewicza).
Rejtan zachował się zgodnie z instrukcją, jaką otrzymał wraz z jego wyborem na posła na sejmiku, który odbył się wcześniej w Nowogródku. Instrukcja ta brzmiała: „bronić całości Polski z narażeniem życia i mienia”. Na pierwszej sesji sejmu rozbiorowego sprzeciwiał się zawiązaniu konfederacji pod przywództwem Adama Ponińskiego, która chciała umożliwić dokonanie I rozbioru Polski. Jego słynne liberum veto jest jednym z ostatnich pozytywnych przykładów wykorzystania tego prawa.
— Tadeusz Rejtan to był poseł na Sejm Rzeczpospolitej Obojga Narodów od ziemi nowogródzkiej Wielkiego Księstwa Litewskiego. Po pierwszym rozbiorze Rzeczypospolitej dokonanym przez Prusy, Rosję i Austrię, w 1773 r. posłowie zostali zmuszeni do ratyfikacji aktu rozbioru. Podczas sesji sejmu rozbiorowego traktat rozbiorowy został zatwierdzony, ale aby stał się ważny, sygnatariusze musieli opuścić salę obrad. Wtedy dopiero ustawa nabierała mocy prawnej. Tadeusz Rejtan, na znak protestu, padł na ziemię w drzwiach i zablokował własnym ciałem wyjście z sali. Wołał, by posłowie nie oddawali ojczyzny na zgubę, ponieważ potomni nie wybaczą tego. Niemniej jednak, posłowie nie posłuchali jego apelu i ruszyli do wyjścia, przechodząc przez leżącego Rejtana — mówi Wiktor Łozowski, nauczyciel historii z Gimnazjum im. św. Jana Pawła II w Wilnie.
Czytaj więcej: 3 Maja na Rossie: Konstytucja połączyła tradycje chrześcijańskie i wartości oświecenia
Opór Rejtana poparli tylko Korsak i Bohuszewicz, zostając w środku. Po 36 godzinach przebywania bez jedzenia Rejtan wyczerpany fizycznie i nerwowo opuścił salę sejmową. Uzyskał na piśmie gwarancję od posłów mocarstw rozbiorczych, że nie będzie podlegać represjom.
— Powolny upadek Rzeczypospolitej zaczął się już za czasów saskich. Przypomnijmy sobie tzw. „sejm niemy”, gdy Polacy zostali zmuszeni do przyjęcia ustawy o drastycznym zmniejszeniu liczebności wojska Rzeczypospolitej do zaledwie 24 tys. żołnierzy: 18 tys. dla Korony i 6 tys. dla Wielkiego Księstwa Litewskiego. W tym samym czasie państwa sąsiednie, w tym Rosja, posiadały po 200-300 tys. żołnierzy. Zmniejszenie liczebności wojska miało na celu ułatwienie kontroli nad Rzeczpospolitą. Później, w 1732 r., „trzy czarne orły” — Rosja, Prusy i Austria — podpisały układ, w którym uzgodniły działania dotyczące utrzymywania anarchii szlacheckiej w Rzeczypospolitej oraz koordynację działań w kwestii elekcji królów w kraju. Ciemne czasy saskie, sprzedajność posłów, wojny, a przede wszystkim anarchia szlachecka krok po kroku doprowadziły do upadku Rzeczypospolitej. Zwłaszcza szlachta, która stanowiła tylko 10 proc. populacji i decydowała o losach państwa, traktując pozostałych 90 proc. mieszkańców jako tłum, prowadziła do wewnętrznych sporów i ostatecznie do rozbiorów — podkreśla historyk.
— Tadeusz Rejtan jest symbolem oporu i niezgody na nieprawości, które działy się w Rzeczypospolitej, oraz na nieład i nierząd. Polacy często powtarzali, że „Rzeczpospolita nierządem stoi” i że nikomu nie zagraża, ponieważ jest słaba. Desperacki akt rozpaczy Rejtana miał miejsce w okolicznościach, kiedy wszystko było już przesądzone. Faktycznie, podpisał sobie wyrok. Ale nie upokorzył się. Po sejmie rozbiorowym powrócił do domu na Litwę. W różnych źródłach historycznych podaje się wersję, jakoby popadł w obłęd. Podobno zobaczył przez okno nadjeżdżających kozaków carskich. Zrozumiał, że jadą po niego i odebrał sobie życie — komentuje Wiktor Łozowski.
„Rejtan — Upadek Polski”
Protest Tadeusza Rejtana utrwalił na swym płótnie Jan Matejko. Wielkoformatowe dzieło malarza „Rejtan — Upadek Polski” przedstawiające posła na Sejmie Rozbiorowym w 1773 r. stanowiło też syntezę epoki. Obraz jest alegorią upadku Rzeczypospolitej.
Artysta przedstawił scenę rozgrywającą się podczas sejmu warszawskiego 21 kwietnia 1773 r. Tytułowy Rejtan to postać z prawej strony obrazu. Usiłuje zatrzymać na sali posłów, którzy po ogłoszeniu zawieszenia sesji udawali się do wyjścia. Leżący na progu Rejtan dramatycznym gestem rozdziera szatę, odsłaniając nagą pierś. Mężczyzna ma na sobie kontusz przewiązany ozdobnym pasem. Wizerunek tradycyjnego szlachcica dopełnia podgolona głowa i sumiaste wąsy, a także leżąca obok karabela. Religijność Rejtana podkreśla szkaplerz zwieszający się z jego nagiej szyi.
Pozostałą część obrazu zapełniają stłoczone postaci.
Szczególnie nieprzychylnie Matejko odmalował Ponińskiego, który w 1773 roku przewodniczył zawiązaniu konfederacji: „czerwony mundur, na którym błyszczą ordery moskiewskie, czyni go podobniejszym do kata, niż do marszałka”. Do jego stóp toczy się złota moneta, która wypadła z leżącej na posadzce sakiewki. To czytelny symbol przekupstwa, Poniński był bowiem opłacany przez ambasadę rosyjską.
Gotowy obraz został po raz pierwszy wystawiony w Krakowie pod koniec 1866 r. Natychmiast przykuł uwagę opinii publicznej, ale obudził w Polakach bardzo mieszane uczucia. Nie wszystkim podobała się koncepcja Matejki, zgodnie z którą chciał równocześnie namalować konkretną scenę historyczną oraz alegorię schyłku Rzeczypospolitej. Zamierzenie to widać nawet w dwuczłonowym tytule dzieła: „Rejtan — Upadek Polski”. By zawrzeć w dziele szerszy historiozoficzny komentarz, artysta musiał zrezygnować z wierności faktom i zestawić postaci, które nie mogły się wówczas spotkać.
Kolejne kontrowersje wzbudził wybór mało chlubnego momentu z dziejów Rzeczypospolitej. Zarzucano Matejce rozdrapywanie narodowych ran, a nawet działanie niezgodne z polskim interesem politycznym — w końcu obraz nie potępiał czynu zaborców, a cynizm, bezmyślność i zdradę samych Polaków.
Tadeusz Rejtan stał się symbolem liberum veto — zasady głoszącej, że każdy szlachcic może zerwać sejm swym sprzeciwem. O ile we wcześniejszych czasach liberum veto nie miało chlubnej historii, o tyle w przypadku sprzeciwu Rejtana stało się symbolem patriotyzmu i walki o niepodległą Polskę. Według określenia Józefa Szujskiego, był to „poseł, który fatalnego veto użył na ocalenie czci ojczyzny”.
Czytaj więcej: Historia obrazu, czyli obraz historii