Tymczasem główny ekonomista Swedbanku Nerijus Mačiulis sądzi, że wzrost minimalnego wynagrodzenia o ponad 13 proc. jest bardzo ryzykowny.
— Możemy przyjąć wynik tej formuły za podstawę do dyskusji. Gdyby decyzja miała zostać podjęta tu i teraz, czyli z dużym wyprzedzeniem, nie widzielibyśmy bardzo wielkich przeszkód przed podjęciem decyzji o zwiększeniu minimalnego wynagrodzenia w takim stopniu, w jakim pokazują te obliczenia — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Aurelijus Dabušinskas, kierownik Departamentu Ekonomicznego Banku Litwy.
Ministerstwo Finansów policzyło, że zgodnie z prognozą, stosunek minimalnego miesięcznego wynagrodzenia do średniego powinien osiągnąć w tym roku 46,3 proc.
Rada Trójstronna ustaliła, że stosunek minimalnej do średniej wypłaty nie powinien być mniejszy niż 45 proc. i wyższy niż 50 proc. Musi on odpowiadać średniej z ostatnich trzech lat dla krajów UE o najwyższym stosunku średniej do minimalnej wypłaty w kwartale.
Teraz minimalne miesięczne wynagrodzenie wynosi 840 euro.
Czytaj więcej: Zawody według najwyższych i najniższych zarobków
Formuła może zdecydować o podniesieniu minimum
— Trzeba się zawsze liczyć z ryzykiem. Wciąż trwa wojna w Ukrainie. Dążyliśmy do wyniku 50 proc., ale podjęliśmy decyzję o tymczasowym odejściu od tej formuły i wybraniu minimalnego miesięcznego wynagrodzenia. Wynik formuły w połączeniu z analizą obecnej sytuacji oraz prognozami na przyszłość mogą zdecydować o podniesieniu minimum — zaznacza Aurelijus Dabušinskas.
Wzrost płacy minimalnej jest ryzykowny
— W czasach dobrej koniunktury można podnieść płacę minimalną bez żadnych konsekwencji, lecz możemy mieć do czynienia z okolicznościami, kiedy jest to bardzo ryzykowne. Dzisiaj, gdy mamy do czynienia z bankructwami i spadkiem eksportu, dalszy szybki wzrost minimalnego wynagrodzenia jest ryzykowny — zaznacza ekonomista Nerijus Mačiulis.
Według specjalisty, wzrost minimum w ciągu roku o ponad 10 proc. jeszcze bardziej może osłabić eksport i spowodować wzrost bezrobocia.
— Myślę, że teraz gdy dostrzegamy na Litwie i litewskich rynkach eksportowych znaki recesji, nie należy przesadzać ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia. O wiele bezpieczniej jest pomóc mieszkańcom o niższych dochodach, zwiększając kwotę wolną od podatku dochodowego — rozważa Mačiulis.
W 2022 r. średnie wynagrodzenie bez premii wyniosło 1 663,6 euro. Prognoza płac jest taka, że w tym roku średnie wynagrodzenie wzrośnie o 9,1 proc., w przyszłym roku — o 5 proc. Oznacza to, że średni zarobek bez premii w 2024 r. może wynosić 1 905,7 euro.
Czytaj więcej: Od przyszłego roku — podwyżka nieopodatkowanych dochodów