— Przed 30 listopada rejon wileński był podzielony w sposób, powiedziałbym, kompaktowy. Samorząd Rejonu Wileńskiego był podzielony terytorialnie na dwa okręgi wyborcze: niemenczyński i miednicki. Cztery dzielnice rejonu wileńskiego były przyłączone do rejonu solecznickiego. Zgodnie z nowym wariantem, który został we czwartek przyjęty, zachodzi większa interwencja w terytorialnych samorządach, ponieważ do rejonu solecznickiego zostaje przyłączonych ponad 10 dzielnic rejonu wileńskiego. Około 10 dzielnic rejonu wileńskiego zostaje przyłączonych do stolicy. To tak naprawdę duża interwencja w granice okręgów — komentuje Waldemar Urban, radny Samorządu Rejonu Wileńskiego, były członek GKW.
W Wilnie zdecydowano o utworzeniu nowego okręgu wyborczego Nowy Świat–Rossa, na skutek czego w stolicy zamiast 13 okręgów wyborczych, w nowych wyborach do sejmu będzie 14 okręgów wyborczych.Ponadto zamiast okręgu Ponary–Grzegorzewo zdecydowano o utworzeniu nowego wileńskiego południowego okręgu, który obejmie część terenów miasta i rejonu wileńskiego.
— Po przyjęciu pierwszego projektu zmiany granic okręgów wyborczych zachodzi ingerencja w tereny zamieszkane przez mniejszości narodowe, sztuczne „rozcieńczanie” elektoratu mniejszości. Miejscowości takie, jak Czarny Bór, Wołczuny, gdzie większość mieszkańców to mniejszości narodowe, są przyłączane do miasta Wilna, gdzie jest tylko 15 proc. mniejszości narodowych. Logiczniej by było, co też proponowaliśmy dla komisji, by dołączyć do miasta te podstołeczne starostwa, w których jest podobny procentowy udział mniejszości na poziomie ok. 15 proc, jak np. Rzesza czy Awiżenie. Ostatecznie jednak został przyjęty niekorzystny wariant, niezgodny z prawem europejskim. Jakiś wąski interes polityczny wziął górę — wyjaśnia Waldemar Urban.
Podobnie jak w poprzednich wyborach parlamentarnych, w Kownie pozostało siedem okręgów wyborczych, w Kłajpedzie cztery, a w Szawlach i Poniewieżu po dwa. Granice niektórych z nich zostały zmienione w zależności od liczby głosujących.
Zlikwidowano okręg malacko-szyrwincki, położony w północno-wschodniej Litwie.
— Samorząd szyrwincki został dołączony do samorządu wiłkomierskiego. To też jest radykalna zmiana, która dotyka zarówno mieszkańców, jak i miejscowych polityków — ocenia Urban.
Lina Petronienė, przewodnicząca GKW, powiedziała, że przy ponownym wytyczaniu granic okręgów wyborczych starano się, aby jak najbardziej pokrywały się one z granicami samorządów.
Jeden okrąg wyborczy ma liczyć ok. 34,2 tys. wyborców. Kodeks wyborczy dopuszcza niewielkie odchylenie do 10 proc. od tej liczby, najmniej 30 833 wyborców, maksymalnie 37 683 głosujących. W październiku na 70 okręgów wyborczych na Litwie siedem było za dużych, a siedem za małych.
Zbyt duże były cztery okręgi na Wileńszczyźnie: Niemenczyn, Miedniki, Nowa Wilejka, Nowe Miasto–Nowy Świat, dwa w rejonie kowieńskim — Garliava i Aleksotas–Vilijampolė oraz jeszcze jeden nad brzegiem morza — Meguvos, który obejmuje miasto Połąga i tereny dwóch innych samorządów. Zbyt małe były okręgi: Karšuvos, Nevėžio, Sėlos wschodni, Sėlos zachodni, Vilkaviškio, Deltuvos południowy i okręg Malaty–Szyrwinty. W sumie zmianie uległy granice ponad 40 okręgów wyborczych.
W 71 jednomandatowych okręgach wyborczych wybieranych jest 71 posłów na Sejm, a także 70 parlamentarzystów wybieranych według list partyjnych. Łącznie w Sejmie zasiada 141 posłów. Wybory do Sejmu odbędą się 13 października 2024 r.
Czytaj więcej: Liczba mieszkańców Litwy kurczy się