Więcej

    Miasto na pograniczu niemiecko-polskim. „Jesteśmy oazą ciszy i spokoju”

    „Walory turystyczne Nowego Warpna zostały dostrzeżone na początku XX wieku (…). Dziś turystyka determinuje wszystkie nasze działania” — przyznaje Jarosław Burba, burmistrz Nowego Warpna.  

    Czytaj również...

    Leszek Wątróbski: Spoglądając na mapę, doznajemy wrażenia, że Nowe Warpno usytuowane jest na końcu Polski…

    Jarosław Burba: Nasze miasto, otoczone z trzech stron wodami Zalewu Szczecińskiego i Jeziora Nowowarpieńskiego, z czwartej zaś lasami, jest jednym z najdalej na zachód wysuniętych miejsc w Polsce. Położenie sprawia jednak, że jego atrakcje są nader liczne. A walory turystyczne Nowego Warpna zostały dostrzeżone dopiero na początku XX wieku, co spowodowało znaczny jego rozwój. Ważne było również wybudowanie połączenia kolejowego do Rieth, a następnie do Pasewalku i dalej do Berlina.

    Przypomnijmy, że miasto do roku 1945 wchodziło w skład państwa niemieckiego…              

    W okresie międzywojennym miasto posiadało własny statek spacerowy, który odbywał całonocne rejsy po Zalewie Szczecińskim. Na jego pokładzie mieściła się ekskluzywna restauracja. W samym zaś mieście działało innych sześć restauracji z salami tanecznymi i salami gier. Istniały dwa stałe połączenia promowe i żeglugowe łączące Stare i Nowe Warpno z Trzebieżą i Szczecinem. Było też sześć piekarń, warsztat kuśnierski, 2 warsztaty złotnicze, 4 zakłady krawieckie, 3 masarnie i pięciu szewców. Miasto zatrudniało dwóch lekarzy oraz dwóch stomatologów i akuszerkę. Ludność zajmowała się głównie pracą związaną z gospodarką morską. Czynne były trzy stocznie, gdzie budowano jednostki rybackie i małe statki. Bardzo wielu mieszkańców trudniło się rybołówstwem, a przerób ryb postawiony był na wysokim poziomie. W mieście, poza tradycyjnym handlem stacjonarnym, istniała również forma handlu obwoźnego. Codziennie można więc było tam nabyć świeże i wędzone ryby. W mieście była też szkoła przy ul. Schulenstrasse, dziś Poprzecznej. W budynku tym znajdował się aż do wybuchu II wojny światowej dom towarowy prowadzony przez jedyną mieszkającą wtedy w Nowym Warpnie rodzinę żydowską.

    Nowe Warpno otoczone jest z trzech stron wodami Zalewu Szczecińskiego i Jeziora Nowowarpieńskiego
    | Fot. arch. pryw.

    W kwietniu 1945 r. II front białoruski „wyzwolił” Nowe Warpno…

    …a władzę w mieście sprawował radziecki komendant wojskowy Kuszin oraz niemiecki burmistrz Muller. Miesiąc później rozpoczęły tu działalność niemieckie władze miejskie, które powołały sądownictwo. Przystąpiły też niezwłocznie do organizacji życia w miasteczku. Potem, na mocy układu konferencji poczdamskiej, we wrześniu 1945 r., Nowe Warpno przyznane zostało państwu polskiemu. I w dniu 4 października 1945 r. powołano tam Urząd Pełnomocnika Rządu Weleckiego. W chwili objęcia Nowego Warpna przez władze polskie miasto żyło codziennym trybem. W przeciwieństwie do innych miast ówczesnego Pomorza Zachodniego nie sprawiało wrażenia wymarłego. Niezwłocznie przystąpiono też do organizowania polskiego prawodawstwa, powołując już w październiku 1945 r. posterunek Milicji Obywatelskiej, Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, milicję morską oraz polskie władze administracyjno-miejskie.

    Dziś Nowe Warpno na pierwszym miejscu stawia na turystykę…

    Naszą charakterystyczną cechą jest struktura terenu. I tak np. lasy stanowią prawie 50 proc. powierzchni gminy (w tym kompleks Puszczy Wkrzańskiej). Drugą połowę powierzchni stanowią wody zalewu oraz tereny zurbanizowane. Miasto i spora część naszej gminy położone są na półwyspie, na obszarach Natury 2000 — objętych ochroną przyrody. Jego celem jest zachowanie określonych typów siedlisk przyrodniczych oraz gatunków, które uważane są za cenne i zagrożone w skali naszego kontynentu. Pozytywną stroną naszej gminy jest otwarcie się na turystykę wypoczynkową. Jesteśmy bowiem oazą ciszy i spokoju. Dodatkowym turystycznym plusem naszej gminy jest zupełny brak przemysłu. Z drugiej strony, jest to problem, który jest związany z brakiem miejsc pracy i brakiem podatników, a co za tym idzie — stałych dochodów. Jednak wartością nie do przecenienia jest ta czysta natura przyciągająca coraz bardziej grupy turystów — tak indywidualnych, jak i grupowych. I tak np. w czasie ostatnich lat odnotowujemy wzrost zainteresowania naszą gminą, dzięki czemu stajemy się coraz bardziej rozpoznawalni na rynku turystycznym — krajowym i zagranicznym. Turystyka naprawdę determinuje nasze działania.

    Jakie inwestycje udało się przeprowadzić w Waszej gminie w ostatnich latach?

    Powojenny rozwój gminy, ten najbardziej inwestycyjny, miał miejsce w latach 2010 do 2019. Zaczęto od skomunikowania gminy, czyli od wyremontowania odcinka drogi Dobieszczyn – Nowe Warpno, która biegnie dalej przez Tanowo do Szczecina oraz wojewódzkiej z Trzebieży do Nowego Warpna. Mamy więc teraz dogodny dojazd do nas z dwóch kierunków. We wspomnianym okresie były też inwestycje w ścieżki rowerowe. Wybudowano ścieżkę transgraniczną do Niemiec, która cieszy się obecnie wielką popularnością sezonową — tak przez Polaków, jak i Niemców. Jest to ścieżka w ramach szlaku rowerowego wokół Zalewu Szczecińskiego. Wybudowano również promenadę wokół cypla nowowarpieńskiego, z wieżą widokową oraz dwie plaże: jedną przy wspomnianej promenadzie, a drugą przy ul. Słonecznej, w ramach kompleksu campingowego. Powstały wreszcie długo oczekiwane bary. Odrestaurowano ponadto część historyczną miasta. Połowa bowiem cypla nowowarpieńskiego wpisana jest do strefy zabytków. Wyremontowano tam kamienice, odnowiono ratusz, w którym ciągle mieści się Urząd Gminy oraz kościół parafialny pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. W przestrzeni publicznej jako symbol upamiętnienia szkutnictwa i rybołówstwa w czasach przed II wojną światową wzniesiono pomniki: leszcza i rybaka. Ale też malarza Hansa Hartiga, który został przed wojną honorowym obywatelem naszego miasta. Nadal też dużo jego prac promuje naszą gminę. Wybudowano wreszcie kilka placów zabaw dla dzieci, dwie świetlice wiejskie na terenie naszych dwóch sołectw. Świetlice te stały się niejako ośrodkami kultury wiejskiej, miejscami spotkań oraz integracji mieszkańców.

    Spotkanie w Ratuszu nowowarpieńskim z młodzieżą poświęcone Polakom Wileńszczyzny. Prelekcję wygłasza prezes szczecińskiej „Świtezi”, Krystyna Korkuć
    | Fot. Leszek Wątróbski

    O czym myślicie teraz? Jakie plany na najbliższe lata ma Wasza gmina?

    Nadal prowadzimy modernizację sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Odnawiamy infrastrukturę budowlaną, w tym budynki zespołu szkolno-przedszkolnego. W ratuszu miejskim, który jest w obecnej bryle z końca XVII wieku, będziemy wymieniali stolarkę okienną i drzwiową. Planujemy też remont XVIII-wiecznego kościoła w Warnołęce. Budować będziemy również nową plażę miejską. Myślimy o przeprowadzeniu remontu drogi w Myśliborzu Wielkim. Chcemy wreszcie rozbudować marinę,która jest pod względem turystycznym naszym oczkiem w głowie. Dziś może ona pomieścić do 60 jachtów. Ale to jest dużo za mało w porównaniu do naszych potrzeb. Myślimy więc o jej rozbudowie do minimum 120 miejsc postojowych. Prowadzimy rozmowy z inwestorem i nie wykluczamy możliwości podpisania jeszcze w tym roku odpowiedniej umowy na rozbudowę nowowarpieńskiej mariny. Mamy też trzy załogi nowowarpieńskich rybaków. Są też załogi rybackie z sąsiedniej Trzebieży, które na stałe stacjonują w Nowym Warpnie i stąd wypływają na połowy na Jezioro Nowowarpieńskie i Zalew Szczeciński. W naszych okolicznych wodach złapać można m.in.: sandacza, leszcza, szczupaka, miętusa, płoć, okonia, węgorza i czasem morską flądrę, która tu wchodzi czasem z morza.

    W Nowym Warpnie jest szkoła podstawowa.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Mamy jedną szkołę podstawową i przedszkole publiczne. W naszej szkole uczy się 35 dzieci. W tym roku, po wakacjach letnich, liczymy, że liczba ta może się zwiększyć. Nie ma bowiem w tym roku klasy VIII i spodziewamy się kilku dzieci z przedszkola. Liczymy, że będzie ich ponad 40. Na terenie naszej gminy działają też różne stowarzyszenia i organizacje pozarządowe. Mamy Koło Gospodyń Wiejskich działające bardzo prężnie w Brzózkach. Mamy dwie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Warpnie i Brzózkach. Mamy też Nowowarpieński Uniwersytet Trzeciego Wieku, skupiający seniorów. Jego celem jest podejmowanie i rozwijanie społecznych inicjatyw naukowych, oświatowych, kulturalnych, charytatywnych, opiekuńczych, ekologicznych, dotyczących rehabilitacji osób starszych, niepełnosprawnych, a także kultury fizycznej i sportu. Jest wreszcie Rada Osiedla Podgrodzie i rady sołeckie. Takie oddolne inicjowanie różnych działań występuje w naszej gminie bardzo często. Ludzie chcą sami decydować o sobie. Podam przykład. Mieszkańcy Brzózek, własnymi siłami wybudowali park maszyn rolniczych, ażeby ocalić je od zapomnienia. Dziś jest ciekawą atrakcją turystyczną, która powstała całkowicie oddolnie.

    Aleja Żeglarzy w Nowym Warpnie
    | Fot. Leszek Wątróbski

    Jesteście członkiem Euroregionu „Pomerania” utworzonego w roku 1995…

    …w celu wspierania współpracy międzynarodowej między państwami, które je tworzą. Euroregion wspiera współpracę na płaszczyźnie kulturalnej, gospodarczej, turystycznej i edukacyjnej. Należą do niego samorządy Polski i Niemiec. Bliższą współpracę prowadzimy od lat z niewielką gminą Ahlbeck położoną po drugiej stronie granicy, ok. 10 km w linii prostej. Będziemy teraz wchodzili w nowy ciekawy wspólny projekt młodzieżowy z gminą Altwarp. Chcemy, aby nasze dzieci szkolne razem z dziećmi niemieckimi (V i VI klasy), w ramach programu Interreg Region Morza Bałtyckiego, zajęły się m.in. historią swoich miejscowości. Będziemy składali wniosek o dofinansowanie tego unijnego projektu. Mamy nadzieję, że będzie to służyło poprawie jakości życia lokalnych społeczności. Z polskiej strony w programie tym uczestniczyć chce ok. 10 dzieci. Finał projektu i spotkanie dzieci polskich i niemieckich planowane jest na Święto Leszcza w sierpniu 2024. Należymy ponadto do Szczecińskiego Obszaru Metropolitarnego — stowarzyszenia, którego celem jest m.in. upowszechnianie idei samorządności lokalnej i regionalnej wspieranie jej rozwoju, kształtowanie wspólnej polityki stowarzyszonych jednostek oraz wspieranie gospodarczego i kulturowego rozwoju członków wspieranie współpracy transgranicznej. Jesteśmy także członkami Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Dobre Gminy”, skupiającego cztery gminy powiatu polickiego, działającego na rzecz zrównoważonego rozwoju obszaru czy aktywizowanie i integracja społeczności zamieszkującej nasz obszar. Stowarzyszenia zajmuje się również promocją obszarów wiejskich położonych w tym powiecie związanych z aktywizacją ludności oraz dążeniem do zrównoważonego wzrostu społeczno-gospodarczego tego regionu.

    Pomnik rybaka
    | Fot. Leszek Wątróbski

    Utrzymujecie wreszcie kontakty z dawnymi mieszkańcami Nowego Warpna…

    … którzy po zakończeniu II wojny światowej wyjechali do Niemiec. Z racji jednak upływu lat jest ich coraz mniej. Oni odwiedzają nas niestety już pojedynczo. Są to przeważnie ich dzieci i wnuki. Oni nazwali sami siebie „Neuwarpnerzy” od przedwojennej nazwy naszego miasta. Odwiedzają nas każdego roku w okresie Zielonych Świątków. Organizujemy wtedy wspólne ekumeniczne nabożeństwo z udziałem ich pastora i naszego księdza. To spotkanie zaczyna się pod kościołem, przy głazie poświęconym byłym mieszkańcom miasta i gminy. A po nabożeństwie organizowane jest spotkanie ze wspomnieniami i przemówieniami. Oni założyli swoją grupę, która też raz w roku spotyka się na kilka dni w Altwarp, położonym po drugie stronie Jeziora Nowowarpieńskiego. I jeden dzień poświęcają na przyjazd do nas.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Zachowanie kultury, to nie tylko chęci…

    Leszek Wątróbski: Zjazd założycielski Waszego stowarzyszenia — wcześniej Litewskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego — odbył się w końcu marca 1957 r. w Puńsku. Robert Słowik: Dokładnie w dniach 30-31 marca. W obradach uczestniczyło 112 delegatów, w tym 94 z powiatu sejneńskiego i...

    Ejszyszki – miasto, w którym dominują Polacy

    Rolę lokalnego ośrodka podkreśla także położenie przy granicy białorusko-litewskiej (przejście graniczne w Ejszyszkach), która oddziela rejon solecznicki od rejonu werenowskiego na Białorusi, w którym Polacy stanowią 83 proc. mieszkańców. Chcę się pochwalić Polskością, bo prawie 83 proc. naszych mieszkańców to Polacy,...

    Konferencja w Warszawie poświęcona 30-leciu polsko-litewskiego traktatu o przyjaźni

    Organizatorami konferencji byli Ambasada Republiki Litewskiej w RP przy współpracy z Muzeum Historii Polski i Instytutem Historii Litwy. Została ona poświęcona jubileuszowi podpisania Traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy między Litwą a Polską. Wydarzeniu towarzyszyła prezentacja wystawy „Traktat...

    Prof. Iwanow: „Ludzie Kremla nad Wisłą nie mieli narodowości…”

    Leszek Wątróbski: Urodził się Pan Profesor na Białorusi…  Prof. Mikołaj Iwanow: ...i wiele lat tam przeżyłem. Do Polski przyjechałem w roku 1979 i spędziłem tu większość swego życia. Pochodzę z okolic Brześcia, gdzie moi dziadkowie rozmawiali tzw. dialektem poleskim. U...