W 2020 r., w obliczu nadciągającej katastrofy w szkołach w związku z coraz bardziej dotkliwym brakiem nauczycieli, Ministerstwo Oświaty, Nauki i Sportu uznało, że trzeba wreszcie zadbać o to, by przyciągać na studia pedagogiczne większą liczbę studentów. Zaoferowało im docelowe stypendium w wysokości 300 euro miesięcznie.
Ten środek motywacyjny przysługiwał początkowo również studentom pedagogiki języka polskiego. Co prawda niedługo, bo tylko przez dwa lata. Po upływie tego czasu urzędnicy uznali, że specjalizacja pedagogiczna z języka polskiego nie należy do priorytetowych.
Czytaj więcej: Młodzi poloniści z Uniwersytetu Witolda Wielkiego. Atrakcyjny kierunek: polonistyka z pedagogiką
Ministerstwo umywa ręce
W roku 2023/2024 za priorytetowe uznano 12 specjalizacji: pedagogikę matematyki, języka i literatury litewskiej, języka francuskiego, języka niemieckiego, fizyki, chemii, biologii, historii, geografii, technologii informacyjnych, klas początkowych i pedagogiki specjalnej. Tak więc na liście priorytetowych specjalizacji znalazły się prawie wszystkie możliwe szkolne przedmioty, poza językiem polskim. Przyszłych nauczycieli polonistów państwo litewskie potraktowało po macoszemu.
Na pytanie, dlaczego specjalność pedagogika języka polskiego nie znalazła się na liście priorytetowych specjalizacji pedagogicznych, mimo że szkoły w języku polskim odczuwają znaczne braki kadrowe, Ministerstwo Oświaty w pisemnym komentarzu poinformowało „Kurier Wileński”, że obecnie „ani jedna szkoła nie poszukuje nauczycieli języka polskiego i literatury polskiej. Gdyby było większe zapotrzebowanie na takich nauczycieli, można, biorąc pod uwagę możliwości finansowe państwa, zrewidować priorytety i je uzupełnić”.
Problemy zamiatane pod dywan
O pogłębiającym się braku nauczycieli w szkołach polskich na Litwie alarmowało Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” już w 2017 r.
– Dogłębna analiza, którą w 2016 r. objęto ponad 2000 nauczycieli z 20 przedmiotów, już wtedy wykazała, że w ciągu 5 lat zabraknie ok. 50 nauczycieli. W kolejnych latach dodatkowo część nauczycieli odeszła z pracy przez pandemię, szczególnie pedagodzy w wieku starszym, którzy rezygnowali z pracy z uwagi na swoje zdrowie. Tych osób nie było komu zastąpić, ponieważ na polonistyce znikoma liczba studentów kończyła studia i zdecydowała przyjść do szkół. Dyrekcja każdej szkoły stara się jakoś wypełnić te braki, zdarza się, że jeden nauczyciel pracuje na dwie szkoły – komentuje Krystyna Dzierżyńska, prezeska „Macierzy Szkolnej”.
Nasza rozmówczyni wskazuje również na inną istotną kwestię.
– W tym roku uczniowie składają bardzo ważny egzamin z języka polskiego jako państwowego. A więc potrzebna jest odpowiednio wykwalifikowana kadra pedagogiczna, która przygotuje uczniów do tego egzaminu. Rola nauczyciela jest tu bardzo ważna. Mówienie o tym, że nauczycieli w polskich szkołach nie brakuje, jest bezpodstawne, bo nie sądzę, by ministerstwo przeprowadzało jakieś rzetelne badania stricte w tym kierunku. Ministerstwo musi operować konkretnymi danymi, ilu mamy nauczycieli, a ilu brakuje. Najłatwiej jest zepchnąć problem na bok i stwierdzić, że polonistów nie brak. Może nie brakuje ich w takim stopniu, jak matematyków czy fizyków, ale nie jest tak, że sytuacja będzie się polepszała – podkreśla.
Czytaj więcej: Państwowy egzamin z języka polskiego i literatury będzie poprzedzony sprawdzianem pośrednim
Dyskryminacja rzuca się w oczy
– Obecnie student pedagogiki, obywatel Litwy, który studiuje na litewskiej państwowej uczelni i osiąga dobre wyniki, otrzymuje docelowe stypendium na studia pedagogiczne. Uważam, że to jest naprawdę dyskryminujące, że student pedagogiki ze specjalizacją języka polskiego nie otrzymuje takiego stypendium. To jest niesprawiedliwe i na pewno nie polepsza ogólnego klimatu – podkreśla Krystyna Dzierżyńska.
Obecnie takie priorytetowe wsparcie dla studentów pedagogiki studiujących od roku akademickiego 2022/2023 wynosi 357,5 euro (6,5 BSI) miesięcznie. Dla studentów ostatniego roku specjalizacji pedagogicznych zawierających umowy o pracę ze szkołami lub samorządami, przewidziana jest możliwość otrzymania świadczeń docelowych w wysokości 605 euro (11 BSI) miesięcznie.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 05 (14) 03-09/02/2024