16 lutego świat obiegła wiadomość, że znany rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny zmarł w kolonii karnej za kołem podbiegunowym. Jeden ze współzałożycieli Forum Wolnej Rosji, Iwan Tiutrin, który od lat mieszka na emigracji na Litwie, oświadczył, że to jest duża strata dla rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego.
– Aleksiej przeciwstawiał się reżimowi, kiedy jeszcze wielu z teraźniejszych opozycjonistów nie odczuwało tego zagrożenia. Jeszcze w 2007 r. uczestniczył w protestach. Na pewno w ciągu ostatnich 12 lat był chyba najbardziej znanym opozycyjnym działaczem. Jest to duże uderzenie w przeciwników Putina, ponieważ wiele osób uważało, że to właśnie on był tym kimś, kto mógł realnie przeciwstawić się Putinowi” — mówi dla „Kuriera Wileńskiego” opozycjonista.
Czytaj więcej: Nawalny – osobisty opozycjonista Putina
Osobisty wróg Putina
Tiutrin zaznaczył, że dla niego śmierć opozycjonisty była, niestety, do przewidzenia.
— Widzieliśmy od kilku lat, że reżim dąży do jego uśmiercenia. Teraz widzimy, że rosyjskie społeczeństwo obywatelskie, która nie wspiera Putina i wojny w Ukrainie, wychodzi jakby z takiego amoku. Niestety, ludzie bardzo często nie potrafili racjonalnie ocenić sytuacji. Bardzo często opierali się na jakiś swoich marzeniach i wyobrażeniach. Realna sytuacja polega na tym, że w Rosji powstała totalitarna i faszystowska dyktatura. Ta dyktatura ukształtowała się nie dzisiaj, tylko już bardzo dawno temu. I takie rzeczy jak pełnowymiarowa inwazja w Ukrainie były tylko kwestią czasu. Więc wszelkie rozmowy o tym, że Rosję czeka świetlista przyszłość, jest czymś absolutnie niemającym żadnego związku z rzeczywistością. Jeśli chodzi o środowisko związane z Forum Wolnej Rosji i Garri Kasparowem, to nasze stanowisko pozostaje niezmienne. Uważamy, że tylko zwycięstwo Ukrainy może spowodować zmiany w Rosji — podkreśla przedstawiciel rosyjskiej opozycji.
Zdaniem naszego rozmówcy śmierć Nawalnego jest mordem politycznym.
— Kiedy mówimy o zabójstwie Nawalnego, to nie warto używać sformułowania reżim Putina. Trzeba po prostu mówić Putin, bo jest pewna grupa osób, odnośnie których decyzje podejmuje osobiście Putin. Żaden minister czy tym bardziej kierownik kolonii karnej nie może podjąć decyzji o usunięciu Nawalnego. Obecny reżim czerpie garściami z przestępczych praktyk ZSRS i Imperium Rosyjskiego, gdzie prawa jednostki nic nie znaczyły. Tutaj ważnym aspektem ma też charakter samego Putina. To jest przejaw obłąkania rosyjskiego dyktatora. Po prostu Putin chciał osobiście rozprawić się ze swym przeciwnikiem. W pewnym momencie Nawalny stał się osobistym wrogiem Putina, którego trzeba było wyeliminować — podkreśla Iwan Tiutrin.
Prezydent i premier
Na śmierć Nawalnego zareagowali najważniejsi ludzie państwa litewskiego. Gitanas Nausėda oświadczył, że Zachód powinien budować „ścianę odstraszającą” z Rosją. „Sądzę, że polityczna sytuacja stała się jeszcze bardziej kompleksowa i bardziej złożona. To oznacza, że reżim kremlowski jest bardzo brutalny i agresywny. Musimy zrobić wszystko, aby stworzyć ścianę odstraszającą. Teraz jesteśmy wewnątrz tego procesu. Wszystkie kraje wschodniej flanki NATO, jak kraje bałtyckie i Polska, robią to na poziomie sojuszu i w trybie indywidualnym” — powiedział dla Sky News litewski prezydent.
Dla premier kraju zachowanie Putina przypomina metody stosowane za czasów Stalina. „Reżim Putina posługuje się stalinowską ideologią. Nigdy nie będzie miał żadnych skrupułów, aby zabić swego oponenta. Nieważne, gdzie on znajduje się, za granicą lub wewnątrz kraju” — napisała w sieciach społecznościowych Ingrida Šimonytė.
Szefowie dyplomacji
Głos zabrał również minister spraw zagranicznych Litwy. „Władimir Putin przekroczył absolutny poziom bezkarności. Jego absolutnie nie interesuje zdanie Zachodu. Sądzi, że jest dla Zachodu nieosiągalny. Dlatego musimy wywierać presję na reżim Putina oraz nakładać sankcje na osoby, które przyczyniły się do zabicia Nawalnego” — oświadczył na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Gabrielius Landsbergis, który spotkał się z czołowymi przedstawicielami rosyjskiej opozycji demokratycznej, Michaiłem Chodorkowskim, Garri Kasparowem oraz Dmitrijem Gudkowem.
Czytaj więcej: Rosyjska opozycja na Litwie: „Naszym celem jest zwycięstwo Ukrainy”
Na spotkaniu z opozycjonistami omówiono najbliższe cele rosyjskich sił demokratycznych. „Rządzona przez kremlowski reżim Rosja nadal stanowi niebezpieczeństwo. W jej obliczu nikt w Europie i na świecie nie może czuć się bezpiecznie. Dlatego trzeba nadal na wszelkie sposoby wspierać Ukrainę. Dlatego aktywna opozycja wobec Putina potrzebna jest nie tylko zagranicą, ale również w samej Rosji, która dążyłaby do zmian w politycznym systemie kraju” – dodał litewski minister spraw zagranicznych.
Podczas spotkania w Monachium szefowie dyplomacji krajów G7 oddali hołd Aleksiejowi Nawalnemu minutą ciszy. „Za swoje idee oraz walkę o wolność i przeciwko korupcji w Rosji, Nawalny został doprowadzony do śmierci” – oświadczył minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell poinformował, że Unia Europejska zaproponuje nowy pakiet sankcji. „Najbardziej odpowiedzialnym jest sam Putin, ale możemy zejść niżej i objąć restrykcjami system penitencjarny w Rosji. Nie zapominajmy jednak, kto de facto odpowiada za śmierć Nawalnego” — oświadczył w poniedziałek wysoki funkcjonariusz UE.