Alaksandr Azarau, przywódca antyłukaszenkowskiego Związku Sił Bezpieczeństwa Białorusi (BYPOL), który koordynuje ruch sabotażowy i partyzancki w samej Białorusi, w rozmowie z belgijską telewizją VRT oświadczył, że jego ludzie szykują się do przeprowadzenia zamachu przeciw Łukaszence. „Opracowaliśmy plan i wprowadzimy go w życie we właściwym czasie” — oświadczył białoruski działacz emigracyjny.
Zwycięstwo Ukrainy
Jego zdaniem odpowiednim momentem będzie przegrana Rosji w Ukrainie, ponieważ wówczas Władimir Putin nie będzie miał sił bronić reżimu Łukaszenki. Azarau dodał, że obecnie są szkoleni ludzie, którzy dokonają obalenia dyktatora. Wcześniej BYPOL informował, że od początku pełnowymiarowej wojny w Ukrainie ich ludzie w kraju zajmują się działalnością sabotażową. Między innymi w lutym 2023 r. grupa wzięła odpowiedzialność za atak dronem na rosyjski samolot w pobliżu Mińska.
Tymczasem dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dyplomacji Uniwersytetu Witolda Wielkiego, historyk i politolog Šarūnas Liekis takie wypowiedzi uważa za szkodliwe.
— Musimy trzymać się zasad prawa międzynarodowego, które w dużym uproszczeniu polega na tym, że musimy zachowywać się względem innego państwa tak, jak chcielibyśmy, aby drugie państwo zachowywało się względem nas. Wyobraźmy sobie, jaki hałas byłby, gdyby ktoś po stronie białoruskiej powiedział, że szykuje przewrót na Litwie. U nas niestety tego się nie rozumie — powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” Liekis.
Stanowisko Litwy
9 sierpnia 2020 r. na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie. Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że zwycięzcą ponownie został Alaksandr Łukaszenka, który rządzi krajem od 1994 r. Opozycja zarzuciła władzom sfałszowanie wyniku wyborczego, ponieważ z ich informacji wynika, że wybory wygrała kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska. Reakcją na oficjalny wynik były masowe protesty, które spowodowały z kolei drakońskie represje ze strony władz.
Litwa, podobnie jak Unia Europejska oraz kilkanaście zachodnich państw, nie uznała wyborów i od tamtego czasu nie uznaje Łukaszenkę za prawowitego prezydenta i reprezentanta Białorusi. Liekis uważa stanowisko Litwy za działanie stricte polityczne.
— Możemy uznawać lub nie uznawać, czy ktoś jest prawomocnym prezydentem. Tym niemniej faktycznie Białoruś na forum międzynarodowym reprezentuje Łukaszenka. Na przykład Litwa i inne kraje zachodnie mają relacje dyplomatyczne z Białorusią. To oznacza, że są stosunki między ministerstwami spraw zagranicznych. Białoruskie MSZ jest elementem rządu Białorusi, a ten rząd jest rządem Łukaszenki —oświadczył politolog.
Czytaj więcej: Łukaszenka bije w Polaków, na Litwie żyje „siłowik”
Pójdzie na wybory
Alaksandr Azarau, który wcześniej był oficerem białoruskich służb specjalnych, opuścił Białoruś w 2020 r. Swój gest tłumaczył, że nie mógł przyglądać się brutalnym działaniom władz wobec protestujących. Obecnie przebywa w Polsce. 13 lutego 2024 r. białoruski sąd skazał go zaocznie na 25 lat pozbawienia wolności.
Alaksandr Łukaszenka poinformował, że wystartuje w wyborach prezydenckich w 2025 r. „Im trudniejsza będzie sytuacja, tym aktywniej oni [siły demokratyczne — przyp. belsat.eu] będą jątrzyć społeczeństwo, w tym także i was, bo dla mnie, wierzcie mi, to jest bardzo ważne — żaden człowiek, odpowiedzialny prezydent, nie opuści swoich ludzi, którzy poszli za nim do walki. Im bardziej będą wywierać presję na mnie, na was i na społeczeństwo, tym szybciej pójdę na wybory” — oświadczył niedawno białoruski dyktator.
Granica litewsko-białoruska
Temat Białorusi jest ciągle poruszany w litewskiej przestrzeni publicznej. Od 1 marca zamknięto kolejne dwa przejścia na granicy z Białorusią w Ławaryszkach oraz Rajgrodzie. Zdaniem strony litewskiej ta decyzja pomoże w zapobieganiu przemytu i egzekwowaniu sankcji międzynarodowych.
Poza tym Litwa stopniowo będzie zmniejszała liczbę połączeń autobusowych na trasie Wilno-Mińsk. „W pierwszej kolejności mówimy o bezpieczeństwie obywateli Litwy. Widzimy, że praca edukacyjna, którą wykonujemy od kilku miesięcy, jest niewystarczająca. Potoki ludzkie, które przekraczają granicę, są dosyć duże. Musimy więc ograniczyć dostęp do Litwy. Rejsy do Białorusi były jednym z naszych celów, poprzez które chcielibyśmy zmniejszyć dostępność. W ten sposób chcemy też ograniczyć wyjazdy naszych obywateli do państw »niekoleżeńskich«” — tłumaczył takie rozwiązanie szef Komisji Bezpieczeństwa Narodowego Vilmantas Vitkauskas.
Ponadto litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych od dłuższego czasu odradza obywatelom Litwy podróżowanie do Białorusi. Resort ostrzegał, że obywatele naszego kraju mogą być nielegalnie zatrzymywani pod sfingowanymi zarzutami i nakłaniani do współpracy z białoruskim wywiadem. Litewska Straż Graniczna poinformowała, że w 2023 r. granica z Białorusią została przekroczona 3,9 mln razy, czyli o 25 proc. więcej niż w roku 2022. 66 proc. przekraczających granicę to obywatele Białorusi.
Czytaj więcej: Zmiany w kontroli granicznej poprawią bezpieczeństwo ruchu na granicy