Więcej

    Szkoła w Starych Trokach walczy o przetrwanie. Samorząd pozostaje głuchy na prośby rodziców

    Rada Samorządu Rejonu Trockiego na posiedzeniu tuż przed Wielkanocą, 28 marca, zdecydowała o reorganizacji polskojęzycznej Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach.

    Czytaj również...

    — Podjęliśmy wiele starań, by nie doszło do reorganizacji, odbyliśmy wiele rozmów i spotkań, mówiliśmy o naszych oczekiwaniach podczas licznych wieców, wspólnota szkolna zapraszała mera i wicemera na uroczystości szkolne. Żaden z nich nie wyraził zgody na spotkanie czy podjęcie dyskusji — ubolewa Agnieszka Rynkiewicz, aktywna członkini Komitetu Rodzicielskiego Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach.

    Czytaj więcej: Jan Dziedziczak: „Istnienie tych szkół jest prawem człowieka”

    Reorganizacja, czyli stopniowa likwidacja

    Decyzja o reorganizacji polskojęzycznej placówki została przeforsowana większością głosów radnych z koalicji konserwatystów, liberałów i Zielonych, przeciwko woli społeczności szkoły w Starych Trokach i wbrew protestowi radnych z ramienia Akcji Wyborczej – Związku Chrześcijańskich Rodzin. Z 25 radnych za reorganizacją szkoły opowiedziało się 14, przeciwko — 11.

    Decyzja rady oznacza, że Szkoła Podstawowa im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach od 1 września 2024 r. ma zostać filią Gimnazjum w Trokach. Ponadto zostanie ona zdegradowana ze szkoły prowadzącej nauczanie w klasach 1-10 do szkoły 8-letniej.

    — Szkoła Podstawowa w Starych Trokach jest z całą pewnością bardzo potrzebna, ponieważ wiele dzieci dojeżdża z pobliskich miejscowości, takich jak Świętniki, Międzyrzecz. W tych miejscowościach również do niedawna były szkoły, które zreorganizowano do poziomu filii. Dzisiaj ich po prostu nie ma — zaznacza Agnieszka Rynkiewicz.

    Jak mówi Romuald Grzybowski, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach, zdegradowanie szkoły z prowadzącej nauczanie w klasach 1-10 do szkoły 8-letniej oznacza automatycznie mniejszą liczbę lekcji dla nauczycieli klas 5-8, którzy będą zmuszeni szukać dodatkowych lekcji w innych szkołach. Dla uczniów klas 9-10 oznacza to, że będą musieli dojeżdżać do Gimnazjum w Trokach.

    — Kiedy ze szkoły wychodzą starsi uczniowie, w ślad za nimi wychodzą również młodsi — rozpoczyna się proces, który bardzo szybko się zakończy. Wszyscy o tym wiedzą. Żadna filia nie przetrwała roku — gorzko konstatuje Romuald Grzybowski.

    — Takie nieliczenie się z wolą lokalnej społeczności odbieramy jako demonstrację siły ze strony władzy samorządowej i rozprawienie się z nami, jako Polakami — podkreśla Agnieszka Rynkiewicz.

    Wstrzymana reorganizacja

    Plan reorganizacji Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach został przygotowany w 2022 r. przez władze rejonu trockiego z merem Andriusem Šatevičiusem na czele. Oficjalnym powodem zmian miał być brak wymaganej liczby uczniów.

    — W marcu 2022 r. na posiedzeniu rady samorządu zapadła decyzja, która dotyczyła przyjęcia planu reorganizacji sieci szkół w rejonie trockim, również szkoły Stelmachowskiego. Decyzja o reorganizacji szkoły w Starych Trokach zapadła po miesiącu, już w kwietniu, co oznaczało, że miała ona stać się filią Gimnazjum w Trokach. Obie decyzje rady zostały zaskarżone w sądzie administracyjnym. Zdecydował on o zastosowaniu środków zapobiegawczych, czyli na czas rozpatrywania sprawy w sądzie proces reorganizacji został wstrzymany — wyjaśnia Agnieszka Rynkiewicz, radna Samorządu Rejonu Trockiego, a prywatnie mama dziecka pobierającego naukę w polskojęzycznej szkole w Starych Trokach.

    Rodzice uczniów wielokrotnie protestowali przeciwko reorganizacji szkoły. Uzasadniali potrzebę istnienia polskojęzycznej placówki w rozmowach z administracją samorządu, a także zwracając uwagę szerszej społeczności na problem, urządzając pikiety pod gmachem samorządu, rządem Litwy, ambasadą RP, ambasadą USA.

    Buldożerowe metody

    — 28 lutego br. sąd administracyjny pierwszej instancji rozstrzygnął sprawę na niekorzyść Szkoły Podstawowej w Starych Trokach, ale wyznaczył termin 30 dni na zaskarżenie tej decyzji w sądzie apelacyjnym. Oznacza to, że dopóki sprawa jest zaskarżona w sądzie apelacyjnym, samorząd nie ma prawa reorganizować szkoły — tłumaczy Agnieszka Rynkiewicz.

    Tymczasem rada samorządu zadecydowała inaczej i 28 marca przegłosowała uchwałę za reorganizacją szkół na podstawie planu przyjętego w 2022 r. 29 marca została zaskarżona decyzja sądu z 28 lutego br. w sądzie apelacyjnym, ten zaś przyjął sprawę do rozpatrzenia.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    — Mimo to, że sprawa nadal jest w sądzie, mer już zarządził, by opracować zasady, na mocy których szkoła w Starych Trokach stanie się filią Gimnazjum w Trokach — wskazuje Agnieszka Rynkiewicz.

    Agnieszka Rynkiewicz.
    „Rodzice jeszcze ufają w praworządność, nie możemy im tego zabrać” — mówi Agnieszka Rynkiewicz | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Uczniów nie brakuje

    Na posiedzeniu rady samorządu trockiego z 28 marca, podczas którego ważyły się losy polskiej szkoły w Starych Trokach, wicemer Jonas Kietavičius zarzucił, że dotychczas funkcjonuje w niej łączona klasa 3-4.

    — Z informacji, które posiadam, wynika, że w następnym roku klas łączonych już by nie było, ponieważ dochodzi jedno dziecko, którego brakowało do pełnego kompletu — podkreśla radna.

    Jak zapewnia dyrektor, liczba uczniów w szkole wykazuje tendencję wzrostową.

    — W pierwszej klasie mamy 10 uczniów. W grupach przedszkolnych mamy po kilkanaścioro dzieci, tak więc również w następnych latach będzie pełny komplet uczniów w klasach — wylicza.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    — W czerwcu ubiegłego roku radni przyjęli decyzję, by otworzyć jeszcze jedną grupę przedszkolną przy szkole. Władze same sobie zaprzeczają, bo z jednej strony motywują, rzekomo brakuje dzieci w szkole, a z drugiej — liczba dzieci faktycznie się zwiększa. Szkoła ma teraz nie tylko zerówkę, ale też grupę przedszkolną. Dodatkowo grupy z polskim językiem nauczania funkcjonują również w przedszkolu w Starych Trokach — dodaje Agnieszka Rynkiewicz.

    Rzekome oszczędności

    Kiedy na posiedzeniu 28 marca radni z opozycyjnej AWPL-ZChR zapytali mera, ile planuje zaoszczędzić na reorganizacji szkoły, nie potrafił udzielić wyraźnej odpowiedzi.

    — Nikt takich kalkulacji nawet nie robił. Dofinansowanie szkoły nie jest zbyt duże — rocznie wynosi ono ok. 90 tys. euro z budżetu samorządu — wskazuje radna.

    Na radzie zostały nawet zgłoszone propozycje dofinansowania szkoły ze środków z Polski, jednak nie zostały one wzięte pod uwagę.

    — Samorządowi widocznie chodzi nie o finanse, tylko o coś innego. Naszej szkole, jako szkole mniejszości narodowych, przysługują wyjątki, dotyczące np. zachowania mniej licznych klas. Gdyby samorząd chciał, mógłby utrzymywać te szkoły i finansować niepełne klasy w szkole mniejszości narodowych. Brakuje jednak dobrej woli — podkreśla dyrektor.

    Jak zwraca uwagę Agnieszka Rynkiewicz, jako przykład dobrej woli może posłużyć otwarcie szkoły podstawowej z litewskim językiem nauczania w Suwałkach, gdzie w grudniu ubiegłego roku naukę w pierwszej klasie podjęło… czworo uczniów.

    — Zapewnia się nas, że międzypaństwowe stosunki polsko-litewskie jeszcze nigdy nie były tak dobre jak teraz, ale jeżeli chodzi o konkretne decyzje w stosunku do polskiej mniejszości narodowej, to niestety, nie są one podejmowane — mówi nasza rozmówczyni.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Czytaj więcej: Dyskusja nad Ustawą o mniejszościach narodowych ma wrócić w maju

    Czekanie na wyrok

    Obecnie społeczność szkoły czeka na wyrok sądu apelacyjnego.

    — Próbuje się nas zastraszyć, rzekomo sprawą są zainteresowane władze w rządzie, sejmie i ministerstwie oświaty, że sprawę przegramy i nic nie zyskamy. Otwarcie nam się mówi, że wszystko jest załatwiane odgórnie. Ze swej strony liczymy na to, że w państwie demokratycznym uda się załatwić sprawę drogą sądową. Rodzice jeszcze ufają i mają nadzieję, nie możemy im tego zabrać — mówi Agnieszka Rynkiewicz.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Mieszkanka Koniuch Stanisława Woronis uhonorowana Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi

    Konsul powiedziała dziennikarzom, że dzięki Pani Woronis udało się spisać historię i przywrócić prawdę o wydarzeniach w Koniuchach. „Jest to osoba, która dbała o cmentarz i groby pomordowanych. Jej rola jest nieoceniona” — stwierdziła. Dodała, że „to ogromny zaszczyt...

    W mojej muzyce jest spokój

    Nasz rozmówca, miłośnik muzyki poważnej, tworzy też własne kompozycje. Przed dwoma laty wydał autorski album muzyczny „Solo piano”, a niedawno ukazał się drugi album z jego kompozycjami pt. „Rudens poema” (pol. Jesienny poemat). Utwory z tego albumu doskonale współgrają...

    Mamy kandydatów do tytułu „Polaka Roku 2024”! Czytelnicy zgłosili, Kapituła wybrała

    Głosowanie na Polaka Roku 2024 rozpoczęte! Redakcja „Kuriera Wileńskiego” tradycyjnie ogłasza rozpoczęcie plebiscytu, w którym wybrany zostanie Polak Roku, osoba szczególnie zasłużona dla promowania dobrego imienia Polaka na Litwie. 7 listopada konkursowa kapituła wyłoniła dziesiątkę wyjątkowych finalistów konkursu, których codzienna postawa,...

    W Warszawie debata nad kondycją mniejszości polskiej na Litwie

    „W 30. rocznicę zawarcia Traktatu polsko-litewskiego o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy pragniemy stworzyć forum do debaty nad kondycją mniejszości polskiej na Litwie ze szczególnym uwzględnieniem kluczowych obszarów strategicznych — bezpieczeństwa, oświaty i mediów” — zapowiadają organizatorzy. Sesję plenarną pt....