„Teraz nasz harmonogram wygląda tak, że w kwietniu podaliśmy pod konsultacje, każdy mógł w nich udział i zgłosić swoje poprawki, wypowiedzieć swoje zdanie. Teraz to okno konsultacji jest zamknięte, opracowujemy te poprawki. Dawno nie widziałem projektu ustawy, który miał aż tyle zgłoszonych poprawek. W tym tygodniu raz jeszcze je przeglądaliśmy, jest ich mnóstwo i nie da się ich zatwierdzić za jednym razem” — zaznaczył Ilkiewicz w rozmowie z Jerrym Meijerem, prowadzącym program.
Wyjaśnił, że formuła projektu jest zrównoważona — pomiędzy liberalnym a konserwatywnym. Jak wytłumaczył, „zrównoważony” projekt ma większe szanse zatwierdzenia przez obecną kadencję Sejmu, a to jest ważne, aby mieć w ogóle jakąkolwiek odskocznię dla dalszego rozszerzania prawa.
„Te prawa mogą być przez cały czas rozszerzane. Chciałbym jak najszerszych praw dla mniejszości narodowych, jednak to Sejm zatwierdza projekt. A w Sejmie sytuację mamy, jaką mamy. Mamy mnóstwo konserwatywnych polityków, mamy dość aktywną opozycję, a koalicja rządząca jest złożona z trzech partii, w których też muszą odbyć się dyskusje. Wiadomo, że dla partii liberalnych to jest łatwiejsza kwestia do rozwiązania, bo postulaty dbania o mniejszości narodowe mają założone w programie. Niestety, taka partia jak konserwatyści z założenia nie ma tego w programie, ponieważ nie jest to projekt konserwatywny światopoglądowo” — mówił Ilkiewicz.
Doradca minister Dobrowolskiej odniósł się też do projektów, które pojawiały się w przeszłości. Nazwał je „dobrymi projektami”, ale zaznaczył, że nie odniosły one sukcesu.
„W tym wypadku projekt nie przewiduje znaków diakrytycznych. Ale to ciąg dalszej polityki, że ta koalicja rządząca tym się zajmuje. Widzieliśmy dotychczas, że były partie, które miały w postulatach te pytania, ale one nie zostały rozwiązane wcale albo nawet nie było prób. My to już robimy” — mówił w „Przeglądzie”.
Podkreślił, że bardzo ważne jest, że w ustawie będą zdefiniowane mniejszości narodowe i kwestie ich dotyczące. Będzie rozróżnienie polityki migracyjnej a dotyczącej obywateli innej narodowości.
„Określa się w projekcie zróżnicowanie, gdzie jest polityka wewnętrzna o naszych obywatelach, a gdzie jest polityka migracyjna, gdy chodzi na przykład o osoby, które na krótko są naszym państwie, uchodźcy. Tu jest ta dychotomia bardzo ważna. W tym projekcie określa się, że przedstawiciel mniejszości to obywatel Litwy” — dodał.
„To kompromis bardzo dobry na pierwszy krok, który można będzie rozbudowywać w przyszłości. Jeśli zostanie przyjęty, to już będzie wygrana i będzie można dyskutować dalej. Najważniejsze są te punkty. Nie mówimy jeszcze o nazwach topograficznych, o nazwach ulic” — wyjaśnił.
Prowadzący programu dopytał o to, czy te kwestie nie były zgłaszane w poprawkach, na co Ilkiewicz odpowiedział twierdząco, jednak zaznaczył, że o ich przyjęciu bądź odrzuceniu będzie decydował Sejm.
Czytaj więcej: Przegląd BM TV z Danielem Ilkiewiczem. „Projekt Ustawy o mniejszościach narodowych otrzymał wiele poprawek”