Wspominając pierwsze spotkanie
Zawsze mamy sobie wiele do powiedzenia. Wystarczy przypomnieć to pierwsze spotkanie, w roku 2009, które przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Przybyli absolwenci naszego gimnazjum (bo początkowo po wojnie było to gimnazjum) lat 1946–1957 z różnych zakątków Wileńszczyzny, Polski, Francji, a nawet Stanów Zjednoczonych. Niezapomniane lata szkolne, w tej, jak nazywaliśmy — „budzie”, były, a i są bardzo dla nas drogie. Była to szkoła, która walczyła o polskość w tym okresie, kiedy o polskości nie mówiło się głośno, ale walczono, niezależnie od konsekwencji, jakie były podejmowane przez władze szkolne. Nie tylko szkolne.
Walczyła tak, jak umiała — od śpiewania w pochodzie pierwszomajowym pieśni legionów, stawania na warcie przy Mauzoleum Matki i Serca Syna podczas świąt polskich, odwiedzenia miejsc Marszałka, zorganizowania protestu, gdy kierownictwo szkoły chciało zwolnić polonistę za to, że dawał uczniom do przeczytania książki „nie z programu” — do pisania petycji do najwyższych ówczesnych władz. Walczono o to, by szkoła była polska. Szkoła przetrwała i jej absolwenci różnych lat brali w tych walkach udział.
Czytaj więcej: Kolejne spotkanie zawsze wiernych „Piątce”. Pamięci tych, którzy odeszli
Zawsze był aktualny temat do omówienia
W naszych czasach, odkąd powstało Towarzystwo Absolwentów „Zawsze Wierni »Piątce«” — każde nasze spotkanie ma jakiś temat do omówienia czy do wspomnień. Wiele wzruszeń było, gdy aktualne kierownictwo szkoły litewskiej pozwoliło pospacerować po różnych miłych zakątkach tego historycznego gmachu, gdy wspominaliśmy naszych nauczycieli, wspaniałych nauczycieli, gdy walczyliśmy o zachowanie statusu szkoły średniej oraz zachowanie dla szkoły naszej tego gmachu na Antokolu (pokładaliśmy nadzieję, że tak będzie, ale niestety…). Nie da się zapomnieć wycieczki do Muzeum Szkolnictwa Rejonu Wileńskiego w Orzełówce, które wzbogacają eksponaty naszego niezapomnianego absolwenta roku 1950 Jana Pakalnisa.
Odwiedzanie grobów byłych profesorów
Wielkim zrywem był pomysł odwiedzenia grobów naszych profesorów. Przybyło nas wielu, mieliśmy chwilę wspomnień i modlitwę za dusze zmarłych. Po odwiedzeniu sześciu cmentarzy wileńskich, gdzie odnaleźliśmy około 60 grobów „naszych”, wiemy, że 9 potrzebuje pomocy. Udało się dzięki Towarzystwu Odra-Niemen odrestaurować sześć grobów (Marii Czekotowskiej, Heleny Tomaszewskiej oraz jej Męża, Andrzeja Biegi, Bolesława Święcickiego i Jego Żony). Oczekujemy decyzji o wsparciu restauracji kolejnych nagrobków odnalezionych na cmentarzu Rossa: prof. Ludwiga Kuczewkiego oraz jego Ojca, polonistki Janiny Pieniążkowej oraz nauczycielki fizyki Eugenii Januszkiewicz, spoczywającej na Nowej Rossie, jak też Bełły Biber, spoczywającej na cmentarzu Żydowskim. To są groby osób, które nie mają opiekunów. Mamy też zamiar przekazać aktualnym uczniom materiały, które pomogą w dalszym dbaniu o groby tych najstarszych nauczycieli szkoły.
Czytaj więcej: Wyprawa po miejscach pamięci na Wileńszczyźnie
Temat tegorocznego spotkania
Na tegorocznym spotkaniu porozmawiamy o tym, w jaki sposób moglibyśmy wspólnie uczcić z obecną szkołą jej 80-lecie. Zapraszamy więc na nasze spotkanie kierownictwo obecnego Gimnazjum Inżynieryjnego im. Joachima Lelewela.
Podczas ubiegłorocznego spotkania spotkała nas i mnie osobiście miła niespodzianka. Absolwentka „Piątki” roku 1955, Irena Ignatowicz-Piekarska, przekazała mi nieocenione zbiory twórczości poezji i prozy niezapomnianej Jadwigi Bębnowskiej. Artykuły i poezje zamieszczane od roku 1953 w gazecie polskiej daw. „Czerwonym Sztandarze”, obecnie „Kurierze Wileńskim”, były przechowywane w archiwum domowym śp. Marii Kuryłło, która zdążyła przekazać je Irenie Piekarskiej. Planujemy razem ze Stowarzyszeniem Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” wydać tę wzruszającą twórczość.
Spotkajmy się więc 16 czerwca 2024 r. o godz. 14:00, jak co roku przy gmachu szkolnym przy ul. Piaski. Do zobaczenia!
Krystyna Adamowicz
Prezes Towarzystwa Absolwentów „Zawsze Wierni »Piątce«”