Więcej

    Handlowcy nie chcą wpuszczać do sklepów złodziei

    Handlowcy odnotowują zwiększoną aktywność złodziei. Zdecydowana większość kradzieży przypada na sklepy dużych sieci handlowych.

    Czytaj również...

    W tym roku skala kradzieży może okazać się rekordowa. Od zeszłego roku liczba kradzieży w sklepach wzrosła dwukrotnie. Handlowcy chcą, żeby wobec systematycznych złodziei przez pewien czas obowiązywał zakaz wstępu do placówek handlowych.

    „Będziemy starać się o to, by ustawowo zostały wdrożone pewne działania prewencyjne. Żeby osoby, które systematycznie kradną w sklepach i które były wielokrotnie karane za kradzieże w postępowaniu administracyjnym, nie były wpuszczane do placówek handlowych. Taki zakaz miałby obowiązywać przez pewien okres — przez rok czy przez miesiąc. Szczegóły, dotyczące terminów oraz sklepów, w których obowiązywałby tego rodzaju zakaz, jeszcze nie są omówione. Istnieją przecież zakazy wstępu na imprezy sportowe dla osób, które były już karane za chuligańskie zachowanie się na zawodach sportowych czy meczach” — zapowiada Rūta Vainienė, szefowa Litewskiego Stowarzyszenia Firm Handlowych.

    Kradzieże wpływają na ceny towarów

    Rytis Jokubauskas, wiceprezes Aliansu Konsumentów w zasadzie popiera plan handlowców. Twierdzi też, że im większe straty z tytułu kradzieży, tym ważniejsze dla handlowców jest ich pokrycie, co oznacza wpływ na ceny towarów.

    „Z pewnością zakaz wstępu do placówek handlowych przyniesie pewne korzyści. Z pozycji konsumenta nie widzimy w tym naruszenia jego praw. Żeby tylko się nie okazało, że poszczególne osoby, wobec których będzie obowiązywać taki zakaz, nie mogą wejść do żadnego sklepu” — mówi Rytis Jokubauskas.

    Litewskie Stowarzyszenie Firm Handlowych już zwróciło się z wnioskiem do ministerstwa sprawiedliwości. Zawiera on prośbę o rozpatrzenie możliwości wniesienia do Kodeksu wykroczeń administracyjnych punktu przewidującego zakaz wstępu do placówek handlowych dla osób, które popełniały tu wielokrotnie drobne kradzieże.  Szacuje się, że resort sprawiedliwości rozpatrzy wniosek jeszcze w lipcu.

    Każda kradzież jest zgłaszana na policję

    Gintarė Kitovė, kierowniczka ds. komunikacji sieci handlowej IKI zauważa, że lista towarów najczęściej kradzionych nadal jest podobna.

    — Najczęściej kradzione są napoje alkoholowe, kawa, pudełka z cukierkami, akcesoria do golenia, kosmetyki —informuje „Kurier Wileński” Gintarė Kitovė.

    Zaznacza, że w każdej placówce sieć handlowa IKI stara się przeciwdziałać kradzieżom na wiele sposobów.

    — W każdym sklepie naszej sieci zainstalowane są kamery, zatrudniamy pracowników ochrony, którzy bacznie obserwują klientów zachowujących się nietypowo. Każda kradzież, niezależnie od wartości skradzionego przedmiotu, jest zgłaszana na policję — wyjaśnia rozmówczyni.

    Dodaje, że nie zawsze udaje się zatrzymać złodzieja w sklepie, w miejscu kradzieży.

    — Tutaj mocno pomaga system monitoringu. Nagrania związane z kradzieżami kierujemy do policji. Tam na ich podstawie identyfikowani są sprawcy kradzieży — podkreśla pracowniczka sieci handlowej.

    Nowe przepisy mogą zostać wdrożone nie tylko w sklepach, ale także na stacjach benzynowych i w innych placówkach handlowych, w których dochodzi do systematycznych kradzieży.

    Czytaj więcej: Rośnie plaga kradzieży w supermarketach

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Desowietyzacja przestrzeni publicznych w Wilnie dobiega końca

    Był to pierwszy pomnik z okresu sowieckiego, który zdemontowano w Wilnie po ogłoszeniu przez Litwę niepodległości 11 marca 1990 r. Nieco wcześniej, w czerwcu tego samego roku, z przestrzeni publicznej...

    W cieniu starszych braci. Zapomniany wiceprezydent Wilna

    Adam był piątym dzieckiem w rodzinie. Przyszedł na świat 25 września 1869 r. w Zułowie. W rodzinie Marii z Billewiczów i Józefa Wincentego Piłsudskich było dwanaścioro dzieci. W 1864...

    Stare budynki ustępują miejsca nowym: intensywny rozwój budownictwa w Wilnie

    — Miasto prężnie się zmienia dzięki inwestycjom w infrastrukturę miejską. Powstają wieżowce, luksusowe apartamentowce, dzielnice mieszkalne czy centra handlowe — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Gabrielus Grubinskas, rzecznik samorządu stołecznego. Zauważa, że...