— W wileńskim szpitalu św. Jakuba przez ponad pół wieku pracowała jako lekarz ginekolog-położnik. Był taki okres w tym szpitalu, że jedynie doktor Hanna dokonywała operacji podczas skomplikowanego porodu i nieraz była wzywana w nocy do rodzącej. Nazajutrz kobiety mówiły: „Sama Strużanowska operowała tej nocy”, co było wysoką oceną — opowiada wileńska dziennikarka Krystyna Adamowicz.
Wspomina Panią Hannę jako osobę skromną, wyrozumiałą, serdeczną w obcowaniu.
— Taką była też jej Mama, która również zostawiła ogromny ślad w życiu Polaków wileńskich. Janina Strużanowska na początku lat 60. była założycielką pierwszego teatru polskiego w powojennym Wilnie, obecnie Polskiego Teatru „Studio” w Wilnie — dzieli się wspomnieniami rozmówczyni.
Życie doktor Strużanowskiej upływało w legendarnym domu w Wołokumpiach, przy ulicy Mewiej. Zbudowali go jej rodzice, Janina i Edmund Mieczysław Strużanowscy. Stąd wędrowała do szkoły, najpierw na Ostrobramską, później na Antokol, do swojej ukochanej „Piątki”. W domu tym przygotowywała się do egzaminów wstępnych na medycynę. Matka jej skończyła studia medyczne na Uniwersytecie Stefana Batorego, córka — ten sam kierunek, ale uczelnia nosiła już imię komunisty Vincasa Kapsukasa. W domu tym pojawiły się jej dzieci: Jolanta — lekarz pediatra i Andrzej — inżynier, radiofizyk.
Stąd z górą 50 lat lekarz Hanna Strużanowska-Balsienė chodziła do pracy w szpitalu św. Jakuba, który po wojnie przemianowany został na pierwszy sowiecki szpital. Przez wiele lat pracowała na stanowisku zastępcy dyrektora szpitala ds. Matki i Dziecka, jednocześnie pełniła obowiązki kierownika stażu podyplomowego lekarzy. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości wykładała położnictwo i ginekologię w szkole pielęgniarek w grupach z polskim językiem nauczania.
W 2012 r. została uhonorowana Orderem Ecce Homo. Jest to wyróżnienie dla tych, którzy wiążą swe życie z działalnością na rzecz osób potrzebujących pomocy.
Czytaj więcej: Nie wolno zapomnieć. Pierwsza Polska Szkoła na Litwie. Hanna Strużanowska-Balsienė
Inf. wł.