Więcej

    Polscy harcerze z Litwy brali udział w X Światowym Zlocie ZHP „Odrodzenie” w USA

    W dniach od 24 lipca do 11 sierpnia ekipa Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie (ZHPnL), składająca się z 10 wędrowników i instruktorów, udała się do Stanów Zjednoczonych, aby wziąć udział w X Światowym Zlocie Związku Harcerstwa Polskiego pod nazwą „Odrodzenie”.

    Czytaj również...

    Ponad 1300 uczestników z całego świata

    Wydarzenie to odbyło się w Karolinie Północnej, na terenie obozowiska Raven Knob. Na zlocie spotkało się ponad 1300 uczestników z Ameryki, Kanady, Australii, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Belgii, Polski, Irlandii, Ukrainy, Łotwy oraz Litwy. Ostatni raz taki zlot odbył się w 2017 r. w Kanadzie.

    Ekipa ZHPnL brała udział w programie dla wędrowników, czyli harcerzy w wieku 16+. Wszystkie podobozy wędrownicze nosiły nazwy szczytów górskich, nawiązując do idei pokonywania nowych wyzwań i wędrowania. Uczestnicy mieli program wypełniony różnorodnymi zajęciami.

    „Uczestniczyliśmy w różnorodnych zajęciach sportowych i wodnych. Mieliśmy wędrówkę, wycieczkę do miasta Greensboro oraz spływ pontonowy, czyli rafting. Każdy podobóz miał możliwość wykazania się w konkursie pionierstwa obozowego. Podziwiałam to, że bramy obozowe były budowane bez użycia gwoździ, tylko przy pomocy linek. Uważam, że ten sposób musimy zacząć stosować również u nas na Litwie” — dzieliła się wrażeniami druhna Aleksandra Kanusewicz, uczestniczka podobozu „Appalachy”.

    Serafim Tomaszewicz: „10-15 km dziennie”

    Druh Serafim Tomaszewicz, uczestnik podobozu „Andy”, opowiadał także o trzydniowej wędrówce, którą musiał pokonać każdy wędrownik.

    „Po raz pierwszy byłem na takiej długiej wędrówce w lesie — to było wyzwanie kondycyjne, ale jednocześnie wielka przygoda i połączenie z naturą. Musieliśmy nieść ze sobą ekwipunek na trzy dni: namioty, jedzenie, wodę, ubrania i sprzęt. Każdego dnia nasza 7-osobowa grupa pokonywała od 10 do 15 kilometrów. Jeszcze przed wędrówką mieliśmy specjalne szkolenia dotyczące filtrowania wody, korzystania z palników, przygotowywania miejsca do spania. Uczono nas także, jak w razie niebezpieczeństwa odstraszyć niedźwiedzie, które żyją w lasach Karoliny Północnej. Mieliśmy specjalne worki, w które musieliśmy pakować całe jedzenie i zawieszać je na drzewie, aby zapachy nie przyciągnęły niedźwiedzi i innych zwierząt. Na szczęście niedźwiedzie do nas nie przyszły, ale podczas wędrówki spotkaliśmy wielkiego węża — to był zachwycający widok” — relacjonował.

    „Intensywna praca: delegowanie, komunikacja”

    Część naszych harcerzy i harcerek pełniła funkcje komendantów, oboźnych lub opiekunów w różnych podobozach. O wyzwaniach związanych z pełnieniem swojej funkcji opowiadała druhna pwd. Agata Stankiewicz — komendantka podobozu wędrowniczek „Kaukaz”.

    „Kiedy dowiedziałam się, że będę pełniła funkcję komendantki podobozu, nie wiedziałam, czego się spodziewać. Druhny, które miały być ze mną w kadrze, pochodziły z innych państw, więc na zlocie spotkałyśmy się po raz pierwszy. Nie było to łatwe, ale już od pierwszych dni rozpoczęła się intensywna praca: delegowanie zadań, prowadzenie zajęć, komunikacja itd. Trudno było także przyzwyczaić się do harcerskich zwyczajów innych krajów — musiałyśmy działać tak, aby odpowiadało to wszystkim. Nasz podobóz składał się z druhen: z Kanady, Ameryki, Wielkiej Brytanii, Australii i Irlandii. Razem z kadrą musiałyśmy zarządzać podobozem liczącym aż 39 osób. To był jeden z największych wędrowniczych podobozów żeńskich” — opowiadała dha pwd. Stankiewicz.

    „W ostatni dzień zlotu zrozumiałam, że nasze starania się opłaciły — druhny wyjeżdżały ze zlotu ze łzami w oczach, dziękując za wspaniale spędzony czas. Miałam szczęście, bo dobrze zgrałyśmy się z druhnami z kadry, a także poznałam wspaniałe dziewczęta z innych krajów — ten kontakt zostanie jeszcze na długo. Uważam, że było to największe do tej pory moje wyzwanie życiowe, które zakończyło się sukcesem” — podsumowała.

    „Miałam szczęście, bo dobrze zgrałyśmy się z druhnami z kadry, a także poznałam wspaniałe dziewczęta z innych krajów” — relacjonowała uczestniczka
    | Fot. ZHPnL

    Po powrocie: przygotowania do 35-lecia ZHPnL

    Całą ekipą naszych harcerzy i harcerek kierował druh naczelnik organizacji harcerzy ZHPnL hm. Gerard Tumasz.

    „Wyjazd na inny kontynent, za ocean, około 10 tys. km od domu. Jeszcze 10 lat temu myślałbym, że to jest ciężko osiągalne albo w ogóle niemożliwe. Dzisiaj widzę, że każdy taki wyjazd jest początkiem nowych przygód i przynosi nam jeszcze więcej możliwości. Dzięki harcerstwu mamy szansę poznawać nowe zakątki tego świata oraz poczuć smak podróży wędrowniczej” — przyznał hm. Tumasz.

    Ekipa Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie bezpiecznie wróciła do domu, jednak już za dwa tygodnie znów się spotkają na Zlocie z okazji 35-lecia organizacji, na który serdecznie zapraszają. To historyczne wydarzenie odbędzie się w dniach 23-25 sierpnia w Bieliszkach. Więcej informacji można znaleźć na Facebooku wpisując „Zlot 35-lecia ZHPnL »Wspólnym Szlakiem«”.

    Czytaj więcej: ZHPnL odebrał zrekonstruowany sztandar, odnaleziony po niemal 60 latach


    Czuwaj!
    Agata Stankiewicz

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Międzypokoleniowe warsztaty „Polska w naszych sercach” w Kowalczukach

    Dzięki zaplanowanym spotkaniom i warsztatom uczestnicy będą mieli okazję poznać historię wsi Kowalczuki oraz losy polskich mieszkańców tych terenów na przestrzeni lat. Realizację projektu zainaugurowały międzypokoleniowe warsztaty zatytułowane „Polska w naszych sercach”, które odbyły się właśnie z okazji Święta Niepodległości...

    Obchody Dnia Seniora w Rudominie

    Zespoły śpiewacze występowały z dużą werwą i zaangażowaniem. W ich skład wchodziło od dwóch do trzech osób, były również kwartety i zespoły, w których było zaangażowanych do 12–14 osób. Święto zaaranżował klub seniorów w Rudominie „Złoty Wiek”. Wystąpienie jego przedstawicieli wywołało...

    Msza św. w intencji mediów polskich na Litwie

    Zapraszam do wspólnej modlitwy o Boże błogosławieństwo dla dziennikarzy i ich rodzin oraz o miłosierdzie Boże dla zmarłych pracowników mediów polskich na Litwie. Z uszanowaniemks. Tadeusz Jasiński, red. naczelny katolickiej gazety „Spotkania”

    Z Sankt Peterburga do Krakowa przez Wilno. Dzieje rodu Kuźmów

    Powstanie tego rodu jest dość dawne, w obecnych czasach jego opisanie staje się dość skomplikowane i nieproste. Otóż pierwsze wzmianki o Kuźmach pojawiły się jeszcze w XIV w. Kuźmowie mają swój herb rodzinny Jastrzębiec, został im nadany w 1300...