O swoich planach nowo mianowany szef europejskiej obrony podzielił się z czytelnikami „Kuriera Wileńskiego”.
— Stanowisko to jest ważne dla całej Europy, ponieważ wytyczne polityczne ogłoszone przez przewodniczącą Komisji Europejskiej jasno określają, jak widzi ona przyszłe prace nowej Komisji. Określa ona bezpieczeństwo i obronę jako jeden z głównych priorytetów. Wynika to oczywiście z faktu, że Ursula von der Leyen i państwa członkowskie są świadome zagrożeń związanych z agresją Rosji na Ukrainę. Dlatego też utworzono zupełnie nowe stanowisko komisarza ds. obrony i przestrzeni kosmicznej, które powierzono mnie. Oznacza to, że jest wiele bardzo ważnej pracy do wykonania i, jak powiedziałem tutaj po litewsku, jest niezaorana gleba, gdzie jest do wykonania znacząca praca, zaczynając od poszukiwania sposobu na zwiększenie finansowania europejskiego przemysłu wojskowego i jak sprawić, by przemysł wojskowy był zdolny do sprostania wszystkim wyzwaniom. Prace jakie należy wykonać są jasne, pytanie jak te prace przy wspólnym wysiłku można wykonać, ale ja nie boję się takiej odpowiedzialności — powiedział w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” europoseł, były premier Litwy Andrius Kubilius.
Tym czasem Litwa wzmacnia swój obronny potencjał. Zgodnie z projektem przygotowanym przez Ministerstwo Obrony Narodowej, do 2030 r. Litwa powinna mieć 15,5 tys. zawodowych wojskowych, a 50 tys. żołnierzy powinno być przeszkolonych w ramach aktywnej rezerwy. Według ministerstwa liczby te zostały zaproponowane z uwzględnieniem obecnej sytuacji geopolitycznej. Armia będzie składać się z żołnierzy zawodowej i obowiązkowej wstępnej służby wojskowej, żołnierzy-ochotników i aktywnych rezerwistów. Zgodnie z projektem decyzji rządu, liczba poborowych ma być stopniowo zwiększana od przyszłego roku, w celu rekrutacji ponad 6 tys. młodych ludzi rocznie do obowiązkowej służby wojskowej od 2027 roku.
— To oczywiste, że rząd i Sejm Litwy przywiązują dużą wagę do kwestii obronności. Litwa jest jednym z krajów Unii Europejskiej należących do NATO, które najszybciej zwiększają wydatki wojskowe, jednym z najwyższych wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej, ponieważ jesteśmy świadomi zagrożeń. Chciałbym, aby inne kraje Unii Europejskiej poszły za naszym przykładem — podkreślił Kubilius.
Umowa o prawach niemieckich żołnierzy, cywilów i ich rodzin przebywających na Litwie została w środę przedłożona Radzie Ministrów. Umowa nie tylko gwarantuje prawa i obowiązki niemieckich żołnierzy przybywających na Litwę, ale także tworzy „pakiet atrakcyjności”. Umowa transgraniczna została podpisana w zeszłym tygodniu w Berlinie przez Kasčiūnasa i niemieckiego ministra obrony Borisa Pistoriusa, a także przez wiceministrów spraw zagranicznych Jonasa Survilę i Tobiasa Lindnera. Po podpisaniu dokument musi zostać ratyfikowany przez parlamenty obu krajów. Umowa pozwala Berlinowi na zakładanie na Litwie niemieckich placówek edukacyjnych, a także stołówek wojskowych i sklepów, które będą zwolnione z podatków. Litwa zobowiązuje się również do zapewnienia niezbędnej opieki zdrowotnej przybywającym żołnierzom i cywilom, ale niemieckie wojsko będzie mogło „założyć placówki medyczne, dentystyczne i weterynaryjne” — jeśli zajdzie taka potrzeba.
— To, że umowa o prawach niemieckich żołnierzy, cywilów i ich rodzin przebywających na Litwie została przedłożona Radzie Ministrów oznacza, że niemiecka brygada na pewno będzie stacjonować na Litwie. Oczywiście ci żołnierze i ich rodziny potrzebują odpowiednich warunków, które są określone w tej umowie — zaznaczył Andrius Kubilius przyznano tekę komisarza ds. obrony i przestrzeni kosmicznej.
Czytaj więcej: Brygada Bundeswehry wejdzie na Litwę. „Potencjalny agresor musi się z tym liczyć”