Izrael wznowił działania wojenne przeciwko Hamasowi. Agencja Reutera poinformowała, że tylko w minioną środę, 19 marca, zginęło 20 Palestyńczyków. Teraźniejsza wojna w Palestynie jest konsekwencją brutalnego i bestialskiego ataku Hamasu na Izrael w 2023 r., podczas którego zginęło 1200 Izraelczyków, a kolejnych 250 zostało uprowadzonych. 7 października owego roku światowa opinia publiczna, przynajmniej na szeroko pojętym Zachodzie, była po stronie Izraela.
Izraelska odpowiedź w dużym stopniu to zmieniła. Międzynarodowy Trybunał Karny (ICC) wydał nakaz zatrzymania premiera Beniamina Netanjahu. Nie będę się wgłębiał w szczegóły konfliktu palestyńsko-żydowskiego. Chcę zwrócić uwagę na inny aspekt, bardziej nas dotyczący. Agencja Praw Podstawowych Unii Europejskiej podała w ubiegłym roku, że 96 proc. europejskich Żydów uważa, iż zachowania antysemickie na terenie UE są coraz częstsze. Jest pewne, że wznowienie działań wojskowych w Strefie Gazy przyczyni się do wzrostu zachowań antysemickich w Europie.
Litwa na pewno nie będzie wyjątkiem. Jeden z liderów obecnej koalicji rządzącej, Remigijus Žemaitaitis, zasłynął z antysemickich wypowiedzi. Polityk bronił się, że jego słowa nie były skierowane wobec osób narodowości żydowskiej, tylko przeciw polityce Izraela. Nie możemy wejść do głowy polityka i zobaczyć, jak było naprawdę. Takie zachowanie jest przestępcze – nawet jeśli założymy, że nie było to intencją autora – ponieważ rozciąga niezadowolenie z polityki obcego kraju na własnych współobywateli.
Tu możemy zauważyć pewną analogię z polską mniejszością na Litwie. W poprzedniej kadencji udało się załatwić kilka spraw ważnych dla litewskich Polaków. Obecna koalicja zapowiedziała, że chce kontynuować tę politykę. Nie oszukujmy się, w dużym stopniu sprawy udało się rozwiązać, ponieważ te procesy są bacznie obserwowane w Warszawie. Warto jednak przyjrzeć się retoryce. Politycy koalicji poprzedniej i teraźniejszej publicznie podkreślali, że pisownia nazwisk czy Ustawa o mniejszościach narodowych są ważne ze względu na prawa części obywateli kraju. Nawet jeśli przede wszystkim chodziło o dobre relacje z Polską. Dlatego walka z antysemityzmem leży w interesie litewskich Polaków. Bo tak to działa – uderzenie w jedną grupę później rozpowszechnia się na pozostałe.
Czytaj więcej: Kukliansky o Żydach na Litwie: „Fizycznie nikt nas nie chroni”
Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 12 (33) 22-28/03/2025