Więcej

    Upuściłeś w sklepie słoik z ogórkami — kto będzie za to płacił?

    Zita Čeponytė, prezydent Instytutu Praw Konsumenta wprowadza czytelników „Kuriera Wileńskiego” w zawiłości problemów nieostrożnego kupowania.

    Czytaj również...

    Czy kupujący musi płacić za zepsute lub uszkodzone przedmioty w sklepie?

    Jeżeli klient przypadkowo stłucze lub uszkodzi produkt w sklepie, nie ma obowiązku za to płacić. Jest kilka ważnych „niuansów”, które pomogą w dyskusji z administracją sklepu. Zdarzają się sytuacje, w których klient może niechcący rozbić butelkę alkoholu, upuścić na podłogę torebkę cukru, opakowanie jajek lub innych produktów.

    Jednak niewiele osób wie, że jeśli przypadkowo stłucze się lub uszkodzi coś w sklepie w drodze do kasy, nie musi się płacić za uszkodzony przedmiot.

    Sklep sam odpowiada za przechowywany towar

    — Sklep sam odpowiada za przechowanie towaru do momentu zakupu. Przede wszystkim w przypadku potraktowania zdarzenia jako zdarzenia losowego.

    Klient nie ponosi odpowiedzialności administracyjnej ani karnej. Naprawdę nie ma co się spieszyć z pokryciem strat — mówi Zita Čeponytė.

    Matematyka powierzchni

    Po pierwsze należy sprawdzić, czy towary zostały umieszczone w sposób uporządkowany. W przeciwnym razie winę musi wziąć na siebie sprzedawca i nie ma on prawa żądać odszkodowania.

    Po drugie, a tu już więcej matematyki. Należy zwrócić uwagę, aby półki spełniały normy odległości: 1,4 m — dla powierzchni handlowej do 100 m2; 1,6 m — dla powierzchni handlowych od 100 do 150 m2; 2 m — dla powierzchni komercyjnych od 150 do 400 m2; 2,5 m — dla powierzchni handlowych od 400 m2.

    Po trzecie należy podkreślić, że w przypadku sporu nie trzeba od razu płacić za uszkodzony przedmiot. Tylko sąd może zobowiązać sklep do pokrycia strat (oczywiście mogą do tego doliczyć się koszty prawne).

    Po czwarte — należy sprawdzić także, czy regulamin sklepu nie wymaga zapłaty za uszkodzony produkt. Niektóre sklepy na Litwie kierują się zasadą, że klient ma zawsze rację.

    Nikt nie może zmusić

    Nikt nie może zmusić kupującego do zakupu niepotrzebnego lub niskiej jakości towaru.

    Pracownicy sklepu ponoszą odpowiedzialność za cały towar znajdujący się w sklepie — za jego integralność i prezentację. Ponoszą więc za nie odpowiedzialność, dopóki ktoś jego nie kupi — nie zapłaci ceny przy kasie.

    Jeśli mimo to napotka się sytuację konfliktową, to aby udowodnić, że przypadkowo nie został uszkodzony towar, należy poprosić administrację o obejrzenie wideo z kamer monitoringu.

    Czy aby trzeba zapłacić za przypadkowo uszkodzony produkt? Czy należy przyznać, że naprawdę musiało się o coś potknąć w sklepie i to złamać.

    — Cóż, jeśli to przegapiłeś, na pewno widziałeś klienta stojącego obok ciebie w kolejce, który przypadkowo upuścił na podłogę słoik ogórków — mówi Zita Čeponytė.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Czytaj więcej: Nie daj się nabrać na marketingowe sztuczki. Jak ograniczyć konsumpcjonizm?


    Sprzedawcy zazwyczaj „machają ręką”

    Choć sprzedawcy zapewniają, że w tym przypadku nie karzą kupującego i nie żądają od niego zapłaty za uszkodzony lub zepsuty produkt. Ale czy naprawdę zawsze tak jest?

    Gdy klient zepsuje lub zniszczy jakiś produkt w sklepie, zwykle bierze się pod uwagę, czyja to wina.

    Jeśli kupującego — to powinien pokryć straty, a jeśli zawinił sprzedawca — np. produkt został niedbale umieszczony, to on powinien wziąć na siebie odpowiedzialność.

    Niestety, ta kwestia nie jest odrębnie uregulowana przez prawo, obowiązują jedynie ogólne przepisy Kodeksu Cywilnego. To, czy kupujący zostanie obciążony zapłatą za uszkodzony na rynku produkt, zależy od konkretnej sytuacji i wewnętrznego regulaminu sklepu.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Młodzi ludzie muszą zadbać o ubezpieczenie zdrowotne

    Aleksander Borowik: Młodzi ludzie, którzy w tym roku ukończyli szkołę średnią lub wyższą, ale nie podjęli jeszcze pracy ani nie zarejestrowali się w Urzędzie Pracy, we wrześniu powinni zwrócić uwagę na swoje nowe zobowiązania. Małgorzata Kozicz: Tak, od tego miesiąca...

    Do sejmu kandydują i skazańcy…

    Główna komisja wyborcza w wyborach do sejmu 2024 zarejestrowała 1 739 kandydatów – w wieku od 21 do 88 lat, do ciepłych sejmowych foteli. W tym kolorowym peletonie jest coraz więcej milionerów i… skazańców. A konkretniej – 63 osoby były sądzone....

    Świat ogarnęła gorączka złota — litewski rynek też rozpalony

    Linas Veikalas, kierownik działu sprzedaży i marketingu Mennicy Litewskiej zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” — że nie tylko świat, ale i Litwę ogarnął szał zakupu złota. — Śmiało można powiedzieć, że teraz jest „pasiutpolkė” (litewski taniec — wściekła polka...

    Stoi na stacji wyborcza „lokomotywa”…

    „Ciężka, ogromna i pot z niej spływa/ Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha/Buch — jak gorąco!/ Uch — jak gorąco!/ Puff — jak gorąco!/ A jeszcze palacz węgiel w nią sypie”. Tyle z naszego szkolnego dzieciństwa — fragment wiersza Juliana...