Więcej

    Polsko-ormiański cmentarz w Kiszyniowie [Z GALERIĄ]

    Byłem tam zupełnie niedawno, dokładnie 29 października we wtorek — razem z paniami Katarzyną Jazgunowicz i Janiną Dorochowską oraz panem Tudorem Rotari. Umówiłem się z nimi wcześniej w katedrze Opatrzności Bożej przy ul. Mitropolity Dosoftei 85 — głównej świątyni rzymsko-katolickiej diecezji kiszyniowskiej, obejmującej swym zasięgiem całą Mołdawię.

    Czytaj również...

    Po cmentarzu oprowadzała mnie, opiekująca się od lat polskimi grobami, pani architekt Katarzyna Jazgunowicz. Na cmentarnej tablicy informacyjnej możemy przeczytać: „Cmentarz ten założony został na początku XIX w. w południowo-wschodnim obszarze podmiejskim noszącym dawniej nazwę Malina Mare. Pierwsze pisemne wzmianki o tamtejszych katolickich pochówkach pojawiły się w latach 1808–1813, a następnie w dokumentach kiszyniowskiej parafii rzymskokatolickiej w roku 1822. Miejsce zaś pochówku chrześcijan wyznania ormiańskiego, katolickiego i luterańskiego zaznaczone jest na pierwszym planie Kiszyniowa powstałym w roku 1817”.

    W XIX i na początku XX w. cmentarz nazywany był przez mieszkańców miasta „cmentarzem polskim”, chowano tu głównie mieszczan, mecenasów kultury, przedstawicieli rodów szlacheckich, bogatych kupców, wybitnych architektów i księży. Od 1944 nekropolia ormiańsko-katolicka pełniła już funkcje cmentarza miejskiego.

    Za czasów sowieckich terytorium cmentarza kilkakrotnie zmniejszano, co doprowadziło do bezpowrotnego utracenia znacznej polskiej jego części. Na starych mapach Kiszyniowa można zauważyć, że wcześniej do cmentarza przylegała jeszcze działka w kształcie nieregularnego prostokąta o powierzchni 860 m kw.,na którym stał dom dla seniorów z okazałym ogrodem. Po II wojnie światowej wiele grobów zlikwidowano, aby na ich miejscu zbudować budynek technikum kultury fizycznej z salą gimnastyczną, basenem i boiskami sportowymi.

    W latach 60. XX w. na mocy władz sowieckich, gminy wyznaniowe pozbawione zostały prawa do użytkowania południowo-wschodniej części cmentarza, a znajdujące się tam nagrobki zostały rozebrane i zniszczone. I przejęte w ten sposób działki wykorzystywano do nowych pochówków. W marcu 1948 część cmentarza uległa zniszczeniu w wyniku trzęsienia ziemi, a na miejscu dawnych pochówków pobudowano później garaże i domy mieszkalne stojące tam do dziś.

    Na terenie cmentarza jest jeszcze niszczejąca od lat kaplica, w której odprawiane były nabożeństwa. Dobrze byłoby znaleźć fundusze na jej odbudowę i odnowienie zabytkowych grobów.

    Czytaj więcej: Mołdawia, piękna i nieodkryta

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Centralne obchody 100-lecia działalności organizacji tatarskich w Polsce

    Uroczystość została zorganizowana przez Związek Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej (ZTRP) pod honorowym patronatem wojewody i marszałka województwa, a także pod patronatem medialnym PR Białystok i TVP3 Białystok, przy finansowym wsparciu...

    Dzień Zaduszny w Pszczelniku. „Dla nas relacje z narodem litewskim są bardzo istotne”

    Po złożeniu kwiatów, wieńców i zapaleniu zniczy przemawiał, a następie przewodniczył modlitwie w intencji tragicznie zmarłych tam lotników — ks. kan. Jerzy Tobiasz. Tegoroczne, tradycyjne już, spotkanie w Dniu...

    Zanikające dziedzictwo, które mamy obowiązek utrwalić. O Polakach w Naddniestrzu

    Leszek Wątróbski: Pani niedawno wydana książka pt. „Polacy w Naddniestrzu. Świadectwo zanikającego dziedzictwa” jest wynikiem pięcioletniego projektu badawczego. Helena Krasowska: Sam projekt badawczy trwał pięć lat i był prowadzony w...