— Paszporty te nie będą miały żadnej wartości prawnej. Każdy kraj ma swoje własne standardy i zgodnie ustawodawstwem Republiki Litewskiej dokumenty, które posiadają obywatele Republiki Litewskiej, nie mogą być w posiadaniu cudzoziemców. Obcokrajowcy mogą posiadać dokument z własnego kraju — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Remigijus Motuzas socjaldemokrata, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Białorusini na Litwie
Polityk przypomniał sytuację Białorusinów, których paszporty krajowe utraciły ważność na emigracji, ponieważ większość z nich uciekła z Białorusi po 2020 r., a placówki dyplomatyczne za granicą, w tym urzędy konsularne w Wilnie, otrzymały zakaz wydawania nowych paszportów obywatelom Białorusi, zachęcając ich do powrotu do ojczyzny i załatwienia tam swoich dowodów osobistych. Wiadomo, skąd taka zachęta — jeżeli wrócą zostaną zatrzymani na Białorusi, ponieważ większość z nich wyjechała z powodu prześladowań politycznych.
— Prawa tych ludzi są w pełni chronione. Obecnie na Litwie mieszka ponad 57 tys. Białorusinów, a 53,5 tys. z nich posiada tymczasowe zezwolenia na pobyt. Niektórzy mają zagraniczne paszporty, ale ci Białorusini, których paszporty straciły ważność, mają dokument podróży. Dokument ten pozwala im na pobyt na Litwie zgodnie z prawem Republiki Litewskiej, a także umożliwia im podróżowanie do innych krajów — zaznacza Remigijus Motuzas.
Jedynie charakter symboliczny
Herb „Pogoń”, wykorzystany na paszporcie, jest historycznym symbolem Wielkiego Księstwa Litewskiego i był używany jako herb Białoruskiej Republiki Ludowej w 1918 r. oraz przez Białoruś w latach 1991-1995.
— Z pewnością nie będziemy sprzeciwiać się wydawaniu tych paszportów. Jest to pewien symbol, symbol demokratycznego ruchu wolnościowego. Jeśli chodzi o wydawanie paszportów „Nowej Białorusi”, zainicjowane przez biuro Cichanouskiej, to mogą one mieć jedynie charakter symboliczny, nie będą oficjalnymi dokumentami i na pewno nie będzie można z nimi podróżować. Będzie to po prostu symboliczny dokument przynależności do białoruskiej diaspory. Jeśli chodzi o symbol „Pogoni”, którego chcą używać, to nie mamy prawa zabraniać jego używania. Znak „Pogoni” jest symbolem wolności i oporu obywatelskiego. Kiedy Łukaszenka doszedł do władzy w 1995 r., oficjalnie zakazał używania tego symbolu, ponieważ był on wcześniej używany na Białorusi — podkreśla Remigijus Motuzas.
Minister spraw wewnętrznych Władysław Kondratowicz w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi, że Litwa nie rozważa uznania paszportów wydanych przez białoruską opozycję.
— Ten paszport nie ma żadnej mocy prawnej. Nie możemy uznać go za dokument, na podstawie którego wydawalibyśmy zezwolenia na pobyt czasowy w Republice Litewskiej ani za dokument podróży, ani za paszport cudzoziemca — zaznacza Władysław Kondratowicz.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśla, że Litwa nie popiera inicjatywy białoruskich opozycjonistów, mającej na celu wydawanie tzw. paszportów alternatywnych obywatelom swojego kraju.
Pierwsze paszporty „Nowej Białorusi” mają zostać wydrukowane do 25 marca, kiedy białoruska opozycja i diaspora obchodzą Dzień Wolności Białorusi — informuje Biełsat. Dokumenty mają być drukowane w Wilnie, tam też swoją siedzibę ma wydający je organ.
Czytaj więcej: Białorusini nadal chcą odejścia Łukaszenki