Ks. prałat Wojciech Górlicki zauważa, że kapliczki przypominają ludziom o wierze.
— Gdy podróżujemy po Litwie, widzimy, że przy drogach stoją różne przydrożne kapliczki — wyraz ludzkiej pobożności. Przypominały one ludziom o wierze, o Panu Bogu. Zgodnie ze starym zwyczajem człowiek, gdy przechodzi obok kapliczki czy krzyża, zdejmuje czapkę czy wykonuje znak krzyża. Gdy chodzi o kapliczkę antokolską, jest wersja, że stała ona w miejscu dawnego kościoła i była pamiątką po tym kościele. Nawet jedna z wersji historycznych mówi o tym, że wzniesiono ją w miejscu, gdzie w dawnym kościele znajdował się ołtarz. Myślę, że nowa kapliczka będzie miejscem refleksji, zastanowienia się nad sobą, jeśli nie nad wiarą, to może w ogóle nad życiem. Piękne są też słowa papieża Jana Pawła II, wyryte na ścianach podestu, pod krzyżem. Wydaje mi się, że też dają dużo do myślenia dla wszystkich, którzy je czytają — mówi ks. prałat Wojciech Górlicki, proboszcz parafii św. apostołów Piotra i Pawła.
Słowa papieża
Św. Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który odwiedził Litwę. W 1993 r. podczas wizyty w Wilnie powiedział: „Panie nie dopuść, aby bracia w wierze zostali podzieleni z powodu języka, kultury, narodowości czy gwałtownych namiętności”. Słowa te zostały wyryte na cokole w trzech językach — po litewsku, po polsku i po angielsku. W ten sposób zaakcentowano też, że kaplica mieści się na placu Jana Pawła II.
Techniczny pretekst
Źródła historyczne podają, że kapliczkę Pana Jezusa przy kościele św. Piotra i Pawła wzniesiono w pierwszej połowie XVIII w. Na podstawie rysunków i fotografii wiadomo jest, że była to ceglana, otynkowana, dwupoziomowa barokowa budowla. Obok rosła stara lipa, zwana lipą Gosztowta.
Kapliczkę zburzono w 1952 r., kiedy budowano rondo ulic Antokolskiej i Holenderskiej.
— Można powiedzieć, że był to techniczny pretekst do zburzenia. Mniej więcej w tym samym czasie została zburzona kapliczka przy kościele św. Rafała, św. Weroniki na Antokolu oraz stacje drogi Krzyżowej w Kalwarii Wileńskiej — mówi ks. prałat Wojciech Górlicki.
Przywrócona do życia budowla ma 8,5 metra wysokości. Na dole umieszczony jest dębowy krzyż z rzeźbą ukrzyżowanego Jezusa, wyżej — rzeźba Matki Bożej.
Czytaj więcej: Wyburzona przez Sowietów kaplica wróciła na Antokol

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Barokowy zabytek
Kapliczka św. Jacka też pochodzi z XVIII w. Zbudowali ją w 1762 r. dominikanie. Św. Jacek uznawany jest za patrona podróżników, dlatego kapliczka była przeznaczona na modlitwę w intencji podróżujących, ruszających w podróż z Wilna.
Smukła budowla barokowa mieści się u zbiegu ulic Szymona Konarskiego i Jovaro. Jest to trójkondygnacyjna kompozycja zwieńczona figurą św. Jacka, trzymającego monstrancję w jednej ręce i figurkę Matki Bożej w drugiej. Kapliczka była odnawiana w latach 1843, 1901, 1998. Po drugiej wojnie światowej barokowy zabytek popadał w stale postępującą ruinę. Dopiero w 1998 r. został odrestaurowany.
— Do renowacji doszło dzięki zaangażowaniu grupki wilnian, zorganizowano zbiórkę pieniędzy. Inicjatorem odnowienia kapliczki św. Jacka był Paweł Czetyrkowski. Odnowiono wówczas także rzeźbę dłuta Bolesława Bałzukiewicza — opowiada historyk Paweł Giedroyć.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Kim był św. Jacek?
Jacek Odrowąż (1183-1257) — pierwszy polski dominikanin, misjonarz, kaznodzieja, święty Kościoła katolickiego oraz historyczny patron Polski. Był uczniem samego św. Dominika. Wstąpił do zakonu około 37. roku życia, a zaprzestał działalności apostolskiej około 1243 r., w wieku 60 lat. Gruntownie wykształcony, praktykujący ubóstwo, podróżował po Polsce, zakładał klasztory i nawracał pogan. Dobrowolnie podejmował praktyki ascetyczne: spędzał całe noce na modlitwie, biczował się rzemienną dyscypliną do krwi, pościł o chlebie i wodzie we wszystkie piątki, w wigilie świąt Matki Bożej i apostołów. Jego życie obfitowało w tajemnicze wydarzenia i obrosło legendami. Nawet jego imię jest niezwykłe. Hiacynt (Jacek) oznacza jednocześnie i człowieka, i kwiat, i kamień szlachetny.
Dominikanin na misje był kierowany przeważnie do Rosji, Prus i Polski. Około 1231 r. odwiedził Litwę, a także Łotwę, Danię, Szwecję i Norwegię. Właśnie dlatego nazywany był „apostołem północy”. Zmarł w Krakowie w 1257 r. W 1594 r. był kanonizowany i ogłoszony przez Kościół świętym. W 1686 r. papież Innocenty XI ogłosił św. Jacka patronem Królestwa Polski i Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Dotacje mieszkańców
Źródła historyczne podają, że rzeźbę polskiego dominikanina ustawiono na obrzeżach Wilna, w miejscu, gdzie stoi dziś kapliczka, jeszcze około 1430 r. na pamiątkę jego działalności misjonarskiej na Litwie. W 1762 r. wileńscy dominikanie wybudowali tu kapliczkę. W 1808 r. odnowiono uszkodzoną figurę oraz na blaszanej tablicy umieszczono czterowiersz: Ty jesteś w Niebie, a my tu na Ziemi,/ Nie śmiemy spojrzeć oczyma grzesznemi!/ Uproś u Boga, czego nam potrzeba,/ Cnoty, rozumu i zdrowia, i chleba.
Kolejna renowacja miała miejsce w 1843 r. Doszła do skutku dzięki dotacjom mieszkańców miasta, w tym Jana Kazimierza Wilczyńskiego, wydawcy książki „Album wileńskie”. W 1901 r. gruntownego odnowienia dokonano pod patronatem ks. prałata Jana Kurczewskiego, ówczesnego proboszcza kościoła św. Jakuba i Filipa. Drewniana figura została wtedy zastąpiona miedzianą o wysokości 2 metrów, dłuta wileńskiego rzeźbiarza Bolesława Bałzukiewicza. Drewniana rzeźba stanęła w kaplicy św. Jacka w kościele na placu Łukiskim.
Czytaj więcej: Św. Jacek — pierwszy polski dominikanin