Dzikie Dzieci
— Dzikie Dzieci to inicjatywa stworzona przeze mnie w 2015 r. Są to twórcze warsztaty pracy z drewnem dla dzieci. Siłą naszych warsztatów jest przede wszystkim to, że stawiamy na swobodę i naukę przez próbowanie. Wierzymy, że wszystkie dzieci mają potrzebę doświadczania swojej samodzielności, co pozwala im nabywać nowe umiejętności i kompetencje, a przez to budować zaufanie do siebie. Tematy są umowne, każde dziecko pracuje indywidualnie i we własnym tempie, a my pomagamy raczej w formie podpowiedzi niż „robienia za”. Inspirując się metodologią Montessori, kładziemy ogromny nacisk na użycie pełnowymiarowych narzędzi stolarskich, takich jak: piły, młotki, wiertarki ręczne i elektryczne, tarniki, kombinerki, obcęgi itd. — dzieli się z „Kurierem Wileńskim” Anna Bera, organizatorka warsztatów, projektantka, rzeźbiarka i stolarka.
Doświadczenie organizatorki pokazuje, że nawet małe dzieci chętnie stosują się do zasad pracy warsztatowej i odpowiedzialnie używają narzędzi dla dorosłych. Samodzielna praca z drewnem i wysiłek włożony w jego obróbkę daje im satysfakcję z rozwijania praktycznych umiejętności, radość i poczucie sprawczości. Dodatkowym atutem jest to, że ten system pracy można zastosować w różnych warunkach, w zwykłej klasie szkolnej czy w przedszkolu.
Co z bezpieczeństwem?
— Kiedy zaczynałam prowadzić warsztaty kilka lat temu, zarówno rodzice, jak nauczyciele czy edukatorzy podchodzili do stolarki dla dzieci z dużą rezerwą. Pojawiało się dużo obaw dotyczących bezpieczeństwa. Wielu osobom wydawało się bardzo ryzykowne prowadzenie zajęć dla małych dzieci opartych na pracy „dorosłymi” narzędziami stolarskimi. Jednak przekonaliśmy się, że dzieci nie tylko świetnie radzą sobie z obsługą narzędzi ręcznych do drewna, ale bardzo chętnie przyjmują powierzoną im odpowiedzialność i z ochotą stosują się do zasad pracy warsztatowej — ocenia Bera.
Jak mówi organizatorka, jednym z najprzyjemniejszych momentów pracy edukatorki jest móc obserwować, jak w dzieciach rośnie siła i radość, kiedy doświadczają swojej samodzielności i robią rzeczy, których „normalnie im nie wolno”.
— Myślę, że jest to inspirujące również dla rodziców i nauczycieli. Widząc zaangażowanie dzieci i ich żywą radość z ręcznej pracy, dorośli zaczynają odwoływać się do własnych doświadczeń z dzieciństwa i przypominają sobie, jak było ono inne od dorastania dzisiejszego pokolenia. Myślę, że ten sentyment pozwala im zrozumieć, czego współczesnym młodym ludziom może brakować — swobody, zawieszenia kontroli, samodzielnego rozwiązywania problemów — wylicza projektantka.
Burzenie stereotypów
— Tematem najbliższych warsztatów będą trochę nietypowe, bo drewniane — roboty. Nauczymy się, jak wykonać ruchome połączenia między elementami. Poza drewnem wykorzystamy też materiały recyklingowe. Poprzez nasze warsztaty staramy się burzyć istniejące stereotypy, np. przekonanie o tym, że stolarka jest tylko dla chłopców. Sama jestem kobietą stolarzem i chciałabym, by młode pokolenie dziewczynek i kobiet nie musiało już zmagać się z uprzedzeniami i dyskryminacją płciową, z jaką ja się spotkałam. Bez względu na temat nasze warsztaty zawsze przeznaczone są i dla dziewczynek, i dla chłopców. Najbliższe warsztaty będą to warsztaty rodzinne. Rodzice biorą aktywny udział w warsztacie, wspierają dzieci w pracy, decydują o tym, w jakim zakresie dziecko włącza się w prace stolarskie oraz odpowiadają za bezpieczeństwo dziecka lub dzieci pod ich opieką — opowiada rzeźbiarka.
Warsztaty odbędą się 6 kwietnia w DKP w godzinach: 9:00, 10:45, 13:00, 14:45. Dzieci muszą znajdować się pod opieką osoby dorosłej (maksymalnie 2 dzieci na osobę dorosłą).
Czytaj więcej: Piła, młotek, kawałek drewna i potęga wyobraźni