Więcej

    Pojazd USA wciąż niewyciągnięty z bagna. Polska wysłała pomoc. „Życzliwy gest, że możemy na siebie liczyć”

    Część mułu została usunięta w nocy z czwartku na piątek 28 marca, podczas próby dotarcia do pojazdu zaginionych amerykańskich żołnierzy na poligonie w Podbrodziu, ale na miejscu spodziewana jest duża pogłębiarka z Dyrekcji Dróg Wód Wewnętrznych (VVKD), ponieważ woda nadal wzbiera, powiedziała w piątek minister Dovilė Šakalienė. Tymczasem Polska wysłała pomoc — grupę zadaniową w składzie kilkudziesięciu żołnierzy z ciężkim sprzętem oraz płetwonurków. Litewska minister bardzo ciepło się wypowiedziała na temat tego gestu. Tymczasem akcja ratunkowa wciąż trwa.

    Czytaj również...

    „W rzeczywistości wczoraj wieczorem użyto innego typu maszyny do pompowania mułu. Duża maszyna ssąca przybędzie dzisiaj. To, co udało nam się zrobić w ciągu nocy, to odessać część mułu, ale wciąż za mało, a woda napływa na miejsce zdarzenia z pobliskiego jeziora” — powiedziała rano radiu LRT minister obrony narodowej.

    Komentarz ambasador USA na Litwie, Kary McDonald

    Trudności operacyjne skomentowała także ambasador USA na Litwie, Kara McDonald.

    „Jak powiedział nasz sekretarz obrony, nie zatrzymamy się, dopóki nasi żołnierze nie zostaną odnalezieni. Jak widać, jest to technicznie bardzo złożona operacja ratunkowa” — mówiła ambasador jeszcze we czwartek 27 marca.

    „Chciałbym podziękować litewskiemu rządowi, władzom i wszystkim, którzy pomogli w poszukiwaniach, ich wsparcie było niezwykle ważne i potrzebne, Litwa jest wzorowym sojusznikiem i jesteśmy bardzo wdzięczni za ich pomoc” — powiedziała McDonald.

    Nawet 5 metrów mułu

    Warstwa mułu, według litewskiego ministerstwa obronności, ma do pięciu metrów grubości. Po usunięciu dwóch do trzech metrów w ciągu nocy, błotnista woda nadal uniemożliwia dostrzeżenie maszyny.

    „Pod spodem znajduje się warstwa błota, która jest zbyt głęboka, aby uzyskać do niej dokładny dostęp. Wiemy, że kopiemy w tym obszarze, tak, ale gdzie dokładnie znajduje się zbiornik i jak się do niego dostać, nie jest jeszcze jasne” — powiedziała minister Šakalienė.

    Powiedziała, że w piątek potrzebna będzie dłuższa rura, aby wypompować wodę gromadzącą się w wykopie.

    „300 metrów rury, którą mają (VVKD — BNS), pozwoli im pompować muł zmieszany z wodą z dala od miejsca zdarzenia, więc myślę, że jeśli nie w sposób, w jaki próbujemy to zrobić dziś rano, to po południu powinniśmy naprawdę przebić się przez tę ostatnią ścianę mułu między nami a zbiornikiem” — powiedziała krajowemu nadawcy.

    Wciąż jest ryzyko dla nurków

    Jak podkreśliła Šakalienė, zanurzony amerykański czołg ewakuacyjny będzie musiał zostać wyciągnięty w przypadku niestabilnego gruntu i wody, aby bezpiecznie sprawdzić, co się w nim znajduje.

    „Ponieważ ryzyko nurkowania bez wyciągania go zagraża także ratownikom. W tej chwili plan zakłada przymocowanie lin, bloczków linowych i odholowanie go na brzeg przy pomocy sprzętu wojskowego” — powiedziała dla LRT.

    Według BNS, czterech amerykańskich żołnierzy z gąsienicowym pojazdem ratowniczym M88 Hercules zaginęło we wtorek podczas ćwiczeń na poligonie w Podbrodziu w rejonie święciańskim.

    W środę zidentyfikowano możliwe miejsce zdarzenia, a sprzęt znaleziono na głębokości około pięciu metrów. Nie jest jeszcze jasne, czy na pokładzie znajdują się zaginieni amerykańscy żołnierze, ale wszystkie scenariusze są uważane za możliwe.

    W sprawie zaginionych żołnierzy wszczęto dochodzenie przedprocesowe, które jest prowadzone przez litewską i amerykańską policję wojskową pod nadzorem prokuratury.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Polski generał Roman Polko w rozmowie z „Rzeczpospolitą” sugerował, że w środku wcale nie muszą być żołnierze. Twierdził, że żołnierze mogli próbować uratować utraconą maszynę, a wtedy się zgubić w okolicach, a nawet być znalezieni „po drugiej stronie” (na Białorusi), nie należy więc wykluczać żadnych scenariuszy.

    Polska wysyła dla Litwy pomoc. „Gest solidarności”

    Polska wysłała swoją pomoc. Szef polskiego resortu obrony Władysław Kosiniak-Kamysz we czwartek 27 marca poinformował, że grupa zadaniowa, w składzie kilkudziesięciu żołnierzy z ciężkim sprzętem oraz płetwonurków, w trybie pilnym wyrusza na Litwę, by pomóc w odnalezieniu zaginionych tam żołnierzy amerykańskich i wydobyciu ich wozu bojowego.

    Na ten gest ciepło wypowiedziała się litewska odpowiedniczka Dovilė Šakalienė.

    „Jest to przede wszystkim życzliwy gest solidarności, wsparcia, naszego współistnienia, który pokazuje, że nie jesteśmy sami, że troszczymy się o siebie nawzajem i możemy na siebie liczyć” — powiedziała Šakalienė w wywiadzie dla LRT.

    Szefowa resortu obrony podkreśliła, że odbyła z polskim ministrem obrony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem „bardzo ciepłą, pełną empatii, przyjacielską rozmowę”.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Poligon w Podbrodziu jest oddalony o około 15-20 km od granicy z Białorusią. Stacjonuje tam około tysiąca amerykańskich żołnierzy, tworzących dwa bataliony. Obecni są tam od 2019 r. na zasadach rotacji, głównie w ramach brygad pancernych

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Litewskie Stowarzyszenie Sceptyków ostrzega – za media społecznościowe też płacisz

    Żyjemy w czasach niespotykanego wcześniej przesytu informacyjnego, który — jak twierdzi Algimantas Kvecys — nie tylko nie sprzyja racjonalności, lecz przeciwnie, pogłębia dezinformację i zamęt. „Zagłębiając się w ten potok...

    Ambasador Litwy w Polsce: „Polacy na Litwie, jak Litwini w Polsce, wciąż mają niezrealizowane oczekiwania”

    Ambasador mówił, że Litwa podejmuje działania na rzecz zagwarantowania praw mniejszości narodowych poprzez „szkolenie nauczycieli, wydawanie podręczników i wspieranie mediów”. „Rozumiemy, że mimo wielu problemów, których większa część została już...

    Lewicki o Kawalerach Podwileńskich, Black Biceps i orkiestrze Jackiewicza: „To nie są amatorzy”

    Jak podkreśla, nie chodzi już tylko o folklor czy działalność amatorską, ale o pełnowartościowe formacje artystyczne. „Jestem pełny podziwu dla Rafała Jackiewicza, że ukształtował taką orkiestrę, która może służyć tutaj...