Więcej

    Prof. Targamadzė: „Nie powiedziałam, że polski język ma być wyparty, tożsamość narodowa to wartość”

    W rozmowie z „Kurierem Wileńskim” opublikowanej w wydaniu magazynowym 31 maja, prof. Vilija Targamadzė, ekspertka w dziedzinie edukacji, odniosła się do swoich wcześniejszych słów, że w szkołach mniejszości narodowych musi być więcej języka litewskiego. Wtedy wypowiedzi te były odebrane jako postulat „wypierania” języka polskiego ze szkół.

    Czytaj również...

    W opinii prof. Targamadzė, obecność języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych jest nie tylko naturalna, ale i konieczna.

    „Na Litwie językiem państwowym jest litewski i każdy obywatel ma obowiązek go znać – jedni będą znać lepiej, inni gorzej, ale to naturalne” — stwierdziła, odpowiadając na pytania o swoje wcześniejsze wypowiedzi, które wywołały kontrowersje. Zarazem podkreśliła, że jej stanowisko jest błędnie interpretowane.

    „We wszystkich szkołach mniejszości narodowych pracują nauczyciele nauczający języka państwowego, specjaliści ds. pomocy w zakresie kształcenia. Tak powinno być. Nie oznacza to jednak, że jakiś inny język – polski czy inny – musi zostać wyparty. Nie powiedziałam tego i nie popieram takiego podejścia. Tożsamość narodowa jest prawem i wartością obywatela” — odpowiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” profesor.

    Zwróciła uwagę, że po litewsku prowadzone mogą być niektóre tematy lub spotkania. Z rozmowy wynika, że to po to, aby bardziej oswoić z językiem państwowym, ale bez konieczności wprowadzania dodatkowych lekcji języka litewskiego, ponieważ uczniowie są i tak bardzo przeciążeni.

     „Trzeba pomóc dzieciom – przecież nauka języka państwowego wiąże się z ich dalszą edukacją. Niektórzy z moich studentów narzekali, że studia bakałarza były dla nich trudne, ponieważ nie znali nawet terminów w języku litewskim i trudno im było studiować” — mówiła.

    Profesor zasugerowała też, że szkoły, w tym szkoły polskie, powinny mieć pewien stopień autonomii — także w kwestii metodyki nauczania języka litewskiego.

    „Jak stopniowo zwiększać używanie języka państwowego, szkoły powinny decydować same, zgodnie ze swoją specyfiką, otoczeniem i doświadczeniem” — zaznaczyła. Jej zdaniem, każda placówka powinna mieć możliwość wypracowania własnych rozwiązań, bez odgórnych nakazów.

     „Być może brakuje odpowiednich narzędzi dydaktycznych, metodologii. W tej kwestii należy poważnie popracować – bez antagonizmów, bez oporu. Doskonale wiemy, jakie są problemy” — stwierdziła.

    Pełny wywiad ukazał się w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 22 (61) 31 maja – 6 czerwca

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Poznanie kultury i tradycji Dzuków poprzez edukację i zabawę

    Jednym z takich fascynujących regionów jest Dzukia, położona na południu Litwy, wyróżniająca się bogatą historią, odrębną kulturą i wyjątkowymi zwyczajami. Centrum Kultury w Rudominie postanowiło zapoznać mieszkańców Rudomina z...

    Žemaitaitis odrzuca pomysł „wymieniania się” ministerstwami. „W końcu otworzą się skarby”

    „Trzeba kontynuować” „Nie sądzę, aby atmosfera powinna się zbytnio zagęszczać (atmosfera — BNS). Trzeba wykonywać swoją pracę i kontynuować ją, a nie podgrzewać atmosferę. Ci, którzy ją podgrzewają, niech ją...

    VIII edycja cyklu „Spotkania z Kinem Polskim”: „Utrata równowagi” w wileńskim DKP

    Thriller psychologiczny o wchodzeniu w dorosłość — „Utrata równowagi” to thriller psychologiczny o wchodzeniu w dorosłość opowiedziany z perspektywy studentów aktorstwa. Maja — studentka ostatniego roku aktorstwa odzyskuje wiarę w...